Systemy Celne - sukces czy porażka?

[Oli]

... Ale mają z tego kasę - nagrody i premie i dlatego nowe aplikacje mnożą się jak grzyby po deszczu...

Drogi roni,
Nie wiem skąd masz takie informacje ale podaj na forum w której Izbie dają takie nagrody i premie :shock: Może się przeniosę
Twoja wypowiedź najwyraźniej świadczy o tym że jesteś z poza środowiska ludzi którzy "na siłę chcą Ci zrobić dobrze". Chcą byś nie cofnął się do czasów kamienia łupanego i komputera używał do czegoś więcej niż Pasjans czy edytor tekstu.
Osobiście znam ludzi którzy za swoje wysiłki zakończone wdrożeniem nic dosłownie NIC nie dostali. Kto to jest "programista samozwaniec" - nie wiem. Za to wiem że układanie oprogramowania to nie tylko uzyskanie aplikacji ale najpierw wnikliwa analiza problemu. Byle jaki celnik nie da rady sobie z analizą, zaprojektowaniem systemu i skompilowaniem kodu wynikowego na tyle optymalnego w działaniu by ruszył na tych "padaczkach" jakie są w PAC i nie obciążył za mocno sieci WAN.

Ale pod pewnym względem masz rację, aplikacji różnego rodzaju jest mnóstwo. Są nawet takie które ze względu na ich ograniczony charakter nie powinny być wogóle dopuszczone do eksploatacji, a tymczasem forsowane są w innych izbach.

Osobiście nie pozbywałbym się programistów z szeregów celniczych. W chwili obecnej nasze szefostwo w MF nie ma pojęcia jak wykorzystać potencjał developerski jaki posiada. Programiści zatrudnieniu w SC mogą z powodzeniem na siebie zarobić - trzeba nimi tylko mądrze zarządzić.

pozdrawiam

 

[roni]

Nie wiem skąd masz takie informacje ale podaj na forum w której Izbie dają takie nagrody i premie :shock: Może się przeniosę

Nię będę sypał szczegółami, wiedz jednak, że mówię o pewnym przybytku, który znajduje się na wschód od pewnej dużej polskiej rzeki.

Za to wiem że układanie oprogramowania to nie tylko uzyskanie aplikacji ale najpierw wnikliwa analiza problemu. Byle jaki celnik nie da rady sobie z analizą, zaprojektowaniem systemu i skompilowaniem kodu wynikowego na tyle optymalnego w działaniu by ruszył na tych "padaczkach" jakie są w PAC i nie obciążył za mocno sieci WAN.

Tu się zgadzam, ponieważ wiem coś na temat pięknie brzmiącego pojęcia, jakim jest "inżynieria oprogramowania". I dokładnie mówię o tym, że faz początkowych brak. Owi tajemniczy "samozwańcy" działają zgodnie z zasadą "napiszmy program i zobaczymy co będzie robić".

Programiści zatrudnieniu w SC mogą z powodzeniem na siebie zarobić - trzeba nimi tylko mądrze zarządzić.

Tu zgadzam się w całej rozciągłości - TRZEBA NIMI MĄDRZE ZARZĄDZAĆ, albo w ogóle nimi ZARZĄDZAĆ. Wierz mi znam takie przypadki, gdzie tego zarządzania nie ma...

 

[Oli]

Nię będę sypał szczegółami, wiedz jednak, że mówię o pewnym przybytku, który znajduje się na wschód od pewnej dużej polskiej rzeki.

Oj tam to się nie przeniosę, za delikatny jestem

Tu zgadzam się w całej rozciągłości - TRZEBA NIMI MĄDRZE ZARZĄDZAĆ, albo w ogóle nimi ZARZĄDZAĆ. Wierz mi znam takie przypadki, gdzie tego zarządzania nie ma...

Nie ma, bo do tej pory nikt się chyba tym nie interesował. Dopiero teraz MF się zastanawia jaki właściwie standard powinien obowiązywać w resorcie.
Do tej pory w kwestii oprogramowania to każdy UC/IC radził sobie jak mógł. Powstawały mniej lub bardziej udane systemy ale coś się działo. Na chwilę obecną, w sytuacji posiadania sieci rozległej oraz ciągle rosnącej świadomości informatycznej - wymagania stawiane systemom rosną. Już nie wystarczają małe programiki pisane dla MS DOS w dbf-ach, dzisiaj potrzebne są globalne systemy wykorzystujące wydajne serwery z zaawansowanym zarządzaniem informacją. Ale zacząć trzeba od pytania: W jakiej technologii ma to być zrobione ? Czy ma to być DESKTOP czy WEB ? Jaki silnik baz danych ma obsłużyć system ? I czy wogóle "trzymać" się jeszcze środowiska Windows ?
Jeżeli ktoś odpowie w MF na te pytania i oczywiście wprowadzi teorie w życie to już zrobi bardzo dużo.

pozdrawiam

 

[scotimw]

sukces tylko tak jak u nas jest stare łacze i wszystko sie ciagnie jak po grudzie