Idąc twoim tokiem rozumowania można by obwinić Henryka Sienkiewicza za rozbiory, i to wszystkie trzy naraz.
Można Mrozkowi postawić taki zarzut. Owszem. Nie zrobił nic żeby ludzi, wartościowych zatrzymać. To oczywista niegospodarność, to (przepraszam za porównanie) tak jakby wyrzucić na złom świeżo zakupiony samochód.
Ale zjawisko odchodzenia ludzi z pracy w cle ma głębsze podłoże. Można by wskazać kilka płaszczyzn tego problemu ale to już dyskusja nie na ten wątek. Jedno jest pewne - wina leży nie tylko po stronie Mrozka. Więcej - można by rzec, że po jego stronie jeży najmniej (ale leży i to sporo).
Z tej prostej przyczyny. On może nie wie nawet, że może zupełnie swobodnie po swojej głowie się podrapać, a co dopiero zarządzać takim skomplikowanym organizmem jak IC.
Tyle lat ludzie pracowali i ... sporo z nich się równocześnie uczyło. Pogodzenie nauki z pracą, a zwłaszcza z obowiązkami w stosunku do rodziny to często nie lada sztuka. Trzeba mieć do tych ludzi szacunek. Rozejrzyj się wokoło ilu mamy absolwentów różnych szkół. Wiem, zaraz ktoś powie, że to różne takie egzotyczne szkółki, ale póki działają legalnie, to formalnie nie można nic złego na ich temat powiedzieć, no może poza tym, że można ocenić, trochę lepiej a może trochę gorzej, jaki poziom reprezentują. Ale z drugiej strony spory o to, która uczelnia jest lepsza a która gorsza trwają od dawna i nie są domeną naszych czasów.
Poza tym ilość "podyplomówek" czy poziom wykształcenie nie jest żadną miarą człowieka! Może i jest ale dla pewnej, specyficznej grupy ludzi. To, dlaczego ktoś jest w tym, a ktoś inny w innym miejscu, może zależeć od wielu skrajnie różnych przyczyn. W każdym razie takie uogólnienie nic konkretnego nie wnosi. To zwykły bełkot. Zwłaszcza, że podwyżek już od dawna nie dostaje się "za okazaniem dyplomu".
PS.
Niewskazane jest korzystanie z opcji „cytuj” gdy sytuacja tego nie wymaga np. cytując czyjąś wypowiedź, która znajduje się bezpośrednio nad Twoim postem.
Niedopuszczalne jest używanie wyrazów wulgarnych.