To zależy od konkretnego miejsca i ludzi. Może być tak, że Twój awans od gościa, który ma skrzywione wyobrażenie o znaczeniu wykształcenia albo jest na tyle niekompetenty, że nie potrafi obiektywnie ocenić jakości pracy podwładnego i musi posiłkować się czym innym. Wtedy brak studiów teoretycznie może utrudnić Ci rozwój. Z drugiej strony, możesz trafić na gościa, który ma kompleksy i uzna Twoje wykształcenie za lepsze od swojego i z tego powodu będzie Cię blokował.
Ogólnie pewne stanowiska (oraz stopień oficerski) wymagają formalnie pewnego wykształcenia i wtedy ono jest faktycznie potrzebne. Natomiast jeśli trzeba zdecydować, kogo spośród kilku osób przenieść na wyższe stanowisko wymagające wykształcenie średniego (po prostu średniego, nie żadnego "niepełnego") albo wykształcenia średniego i matury, to jeśli kandydaci pod innymi względami prezentują się podobnie, wykształcenie może być czynnikiem decydującym.
Do starszego aspiranta minimum raz na 5 lat (i zazwyczaj dokładnie tyle, o ile coś się nie zmieniło w ostatnich latach). A wykształcenie średnie i matura wystarczy formalnie na młodszego eksperta. Ale nawet tytuł profesora nie gwarantuje, że faktycznie awansujesz powyżej specjalisty / młodszegospecjalisty
