stosunek przełozonych do podwładnych

Droga Rybko - pozwolisz, że nie będę używał tak wyszukanego języka jak ty, jednak chciałbym zaznaczyć, że język którym się posługujemy nie powinien zmierzać ku ozdobnikom lecz precyzyjnie określać treść, którą zamierza wyrazić. Nie obraź się ale moim zdaniem chyba nie bardzo ktokolwiek tutaj zrozumiał wypowiedzi tomcia. I z tym większą przykrością muszę stwierdzić, że ty również. Z postów tu zamieszczonych nie wynika frustracja wspomnianego osobnika a jedynie próba ukazania głupoty panującej w tej służbie począwszy od władzy, która nie powinna nigdy zająć tak wysokich stanowisk aż po sam dół gdzie wszystko się liczy tylko nie merytoryczne przygotowanie do wykonywania zawodu.
Poza tym musisz przyznać, że sprowokowaliście go, udowadniając za wszelką cenę, że jest nieudacznikiem bo nie pracuje w wyuczonym zawodzie..... Ale łaskawie chciałem zaznaczyć, że studia prawnicze nie tylko przygotowują ludzi do pracy np. w sądach, ale też we wszystkich instytucjach, w których praca wiąże się ze stosowaniem prawa sensu largo.
Niestety moi drodzy świat idzie do przodu...... należy pogodzić się z tym, że wykształcenie zaczyna odgrywać pierwszoplanową rolę.
Kończąc droga Rybko wydaje mi się, mam nadzieję, że się nie obrazisz, że powinieneś ponownie przeanalizować swoją ostatnią wypowiedź, ponieważ zdaje się, że zawiera ona kilka błędów logicznych i brzmi tak jakbyś stał nagi przed lustrem i upajał się własnymi słowami.....
Bardzo serdecznie pozdrawiam
 
Subiektywnie twierdzę, iż nie używam języka wyszukanego Szanowny Kolego. Ot, inaczej nie potrafię. Również subiektywnie uważam, że wspomniane wypowiedzi dobrze zrozumiałem (co więcej po wielokroć przyznałem rację) i choć słowa pisane przez rzeczonego wpierw trąciły wulgaryzmem, potem nieukrywaną niechęcią, a nawet nazbyt osobistą animozją ( na czym oparłem podejrzenie kompleksu), to powstrzymałem się z osobistymi uwagami.
Nie obrażam się także na Twoje słowa, gdyż nie widzę w nich żadnej chęci obrazy, a Twoje twierdzenie o błędach logicznych przypisuję odmiennej mentalności i posługiwaniem się pojęciami wyłącznie sensu stricte.
Może się mylę, ale gdybym na publicznym forum pisał właśnie w takim stylu, to dopiero byłby niezrozumiały bełkot. W środowisku "naturalnym" dwuznaczności, przybliżenia i zawieszanie w domyśle uważam za jak najbardziej poprawne.
Pozdrawiam równie serdecznie.
 
Droga Rybko a kiedy poruszasz się w pracy to chodzisz czy jedynie muskasz podłogę nieznacznie unosząc się nad jej powierzchnią?:D
 
Droga Rybko a kiedy poruszasz się w pracy to chodzisz czy jedynie muskasz podłogę nieznacznie unosząc się nad jej powierzchnią?:D


Zazwyczaj "biegam", więc jest to bliższe temu drugiemu.

Kolego! JEDYNYM celem mojej wypowiedzi było zwrócenie uwagi na ISTNIENIE zdolności przyrodzonych, a nie tylko nabytych! Odnoszę wrażenie, iż nawet nie zaprzeczasz tak naprawdę samej takiej MOŻLIWOŚCI, lecz wyłącznie mojej osobie. Wobec tego mam propozycję- ponieważ wątpię by kogokolwiek interesowały moje odpowiedzi na tego rodzaju pytania, a także jałowe "ciągnięcie" tematu w którym każdy z nas wyraził już swoje zdanie, co może doprowadzić jedynie do kłótni, wulgaryzmów, osobistych "wycieczek" i w końcu nazwaniem mnie "złamanym ..." (czego prawdziwa przyczyna tkwi nie w tym temacie, a zupełnie gdzie indziej - nieprawdaż ?!)- jeśli koniecznie chcesz coś przedyskutować i naprawdę WIEDZIEĆ, to pisz do mnie na "PM", a nie męcz już innych deprecjonowaniem prostego, nic nie znaczącego celnika, który ośmielił się mieć własne, odrębne (choć niekoniecznie sprzeczne) zdanie. Istnieli już w historii ludzie niszczący każdy najmniejszy przejaw niezależności, nie daj więc myśleć, iż do nich należysz (chyba, że o to Ci chodzi). Czekam na Ciebie w "PM", a pozostałych przepraszam za tą "dyskusję".
 
Przepraszam ale nie mam ochoty na jałowe dyskusje. Serdecznie pozdrawiam Rybko. Bądź tak łaskawy i rozpocznij pracę nad własnymi kompleksami. A jeżeli już dasz temu radę to może przestaniesz również doszukiwać się na siłę kompleksów u innych........ To smutne być tak niezrozumiałym przez wszystkich ludzi - no chyba że ci to pasuje.
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
A niby dlaczego miałoby mu się oberwać..... To jakaś reguła na tym forum, że jak ktoś ma inne zdanie to należy z niego lżyć ??????:D
 
Robespier narodził się w dniu, gdy Tomcio Paluch (ic Poznań) potrzebował pomocy i chciał sie zdystansować od tego, co nabroi robespier, no i wie, że już podał tyle danych, że każdy wie, kim jest Tomciu. Poza tym potrzebował wsparcia przypadkiem tyż osoby z "renomowanej", a że jest za wąski, co widać po wpisach obydwu tożsamości, to i z "dyplomem" kisi się w SC, no i gazy muszą gdzieś uchodzić:D, a jak ktoś ładnie napisał, swojemu przełożonemu wchodzi w ...
 
gratuluję rybka - trzeba wiedzieć kiedy zejść ze sceny - niepokonanym
propozycja wymiany na PW była właściwa
szkoda że do robespiera właściwie nie dotarła
 
Nie matura

Lecz chęć szczera...... Niektórzy z was na pewno pamiętają te hasło. Też jestem absolwentem państwowej wyższej uczelni, lecz wcale nie uważam że daje mi to patent mądrości. W temacie który tu poruszamy należałoby przyjrzeć się kto robi karierę w naszej służbie, w większości są to karierowicze i wazeliniarze bez kręgosłupa moralnego. Ale taki stan rzeczy odpowiada przełożonym naszych przełożonych, gdyż wygodniej jest na stanowisku mieć kogoś zaufanego ( który będzie ślepo wykonywał polecenia i najlepiej bez merytorycznego przygotowania bo nie będzie się nad nimi zastanawiał).
 
Back
Do góry