• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Reforma KAS

Wielu z tych,którzy znali zagadnienie już odeszło na emeryturę...Nie ma więc spójnej "polityki zbrojeniowej"a często ujawniają się zachcianki instruktorów Rambo...I np.Mirek K.z MF już nie centralizuje zakupów...
 
TAK, trzeba honorowo dotrwać do EMKI,
W końcu DBAŁOŚĆ o kadry powinna Należeć DO OBOWIĄZKÓW PRACODAWCY:unsure:, a może nie powinna (byłoby prościej i przyjemniej)
ale prościej jest skłócić młodych ze "starymi", czy raczej nowych z "honorowo" zostającymi.
MF i SKAS litości potrzeba JASNOŚCI, a nie ciągłego zamydlania oczu i zmian zasad jak wiatr zawieje,
to męczy i raczej nie podnosi morale.
CÓŻ trzeba widocznie jakoś przeczekać kolejne wakacje i czekać na przebudzenie JAŚNIE PAŃSTWA RZĄDZĄCYCH,
oby zdążyli przed MUTACJĄ wirusa,
6 sierpnia ( ŚWIĘTO PRZEMIENIENIA)

ale czy MF pozwoli Ci honorowo dotrwać do emki . Przebudzenie będzie , jak budżet przeliczą . Będzie dobrze jak nigdy .
Jeżeli przed wyborami nie chcą o Nas zadbać, na późniejszy czas nie mam żadnych złudzeń . Banaś na naszych strukturach zostawił znamię . KAS jest nieporozumieniem nie do obrony . Nie grają z nami uczciwie . Trzeba ustąpić pola tym co mają więcej cierpliwości .

Byle do wiosny 2021 .
 
Wielu z tych,którzy znali zagadnienie już odeszło na emeryturę...Nie ma więc spójnej "polityki zbrojeniowej"a często ujawniają się zachcianki instruktorów Rambo...I np.Mirek K.z MF już nie centralizuje zakupów...
Co wyszło z pierwszych centralnych zakupów?
Tureckie gówniane strzelby i pistolety z mechanizmem spustowym, którego nikt poza SC nie kupował, chociaż pistolety te z innymi mechanizmami spustowymi są ok.
Tak wyszło pomimo tego, że Dyrektor izby która organizowała przetarg znał się na broni, ale w tworzeniu dokumentacji przetargowej coś nie pykło., okazało się, że DAO w Waltherze i np w Glocku znaczy coś innego.
Nie pamiętam, żeby Mirek K. z MF organizował zakupy broni, raczej szkolenia. Pomimo tego, że konsultował tworzone instrukcje i moduły szkoleniowe na spotkaniach z instruktorami, prawie zawsze wpadał później na jakiś "genialny" pomysł i okazywało się, że coś jest sp...lone.
Z całym szacunkiem dla Mirka.
Różnorodność broni sama w sobie nie jest zła, pod warunkiem, że funkcjonariusz mógłby dobrać sobie broń do dłoni. Niestety czasami bywa, że przydział jest raczej losowy (jeśli w danej izbie jest wybór).
Wszystkim nigdy się nie dogodzi. Ostatni szczeciński zakup pistoletów też jest różnie komentowany. Część f-szy jest zachwycona, ale są też tacy którzy marudzą biorąc pistolet z nowego zakupu do ręki
 

Nowe obowiązki dojdą. Dobrze, że mnie to już nie dotyczy.
 
Trochę rozwagi . Nie ma roboty źle, jest robota źle . To chyba lepiej , że będą nowe zadania . Redukcja zatrudnienia nie będzie zaglądać i straszyć .
Będziemy się chwalić ile to kasy dodatkowo przynieśliśmy do budżetu , reforma przyniosła korzyści . Półprzytomni uwierzą :)
 
Może skoro "starszyzna" wraz ze Sławkiem wywalczyła Emerytury, dodatek za wieloletnią służbę i powoli są przywracani ucywilnieni, to czas zadbać o najmłodszych i przyszłych funkcjonariuszy.

Zacząłbym od szkolenia: zlikwidował Kurs podstawowy i ZKZ. Funkcjonariusz powinien być szkolony na 3-6 miesięcznym kursie, gdzie poznałby dokładnie czym jego służba się zajmuje, nauczyłby się pisać protokoły, przesłuchiwać. Każdy powinien poznać przepisy KPK i KKS. To się zawsze przyda. O ŚPB i strzelaniu nie mówię, bo póki cała SCS tego nie opanuje, to będziemy traktowani jak harcerze. W trakcie takiego szkolenia obowiązkowa służba na granicy przez min. 2 tygodnie.
W innych służbach jest to do wykonania, u nas szkolenie leży. Po dwóch latach ludzie jeżdżą na ZKZ, potem wymaga się od nich egzaminu z języka (mimo, że pracodawca nie wymagał go podczas rekrutacji ani nie zapewnił żadnego kursu w trakcie pracy).
 
Może skoro "starszyzna" wraz ze Sławkiem wywalczyła Emerytury, dodatek za wieloletnią służbę i powoli są przywracani ucywilnieni, to czas zadbać o najmłodszych i przyszłych funkcjonariuszy.

Zacząłbym od szkolenia: zlikwidował Kurs podstawowy i ZKZ. Funkcjonariusz powinien być szkolony na 3-6 miesięcznym kursie, gdzie poznałby dokładnie czym jego służba się zajmuje, nauczyłby się pisać protokoły, przesłuchiwać. Każdy powinien poznać przepisy KPK i KKS. To się zawsze przyda. O ŚPB i strzelaniu nie mówię, bo póki cała SCS tego nie opanuje, to będziemy traktowani jak harcerze. W trakcie takiego szkolenia obowiązkowa służba na granicy przez min. 2 tygodnie.
W innych służbach jest to do wykonania, u nas szkolenie leży. Po dwóch latach ludzie jeżdżą na ZKZ, potem wymaga się od nich egzaminu z języka (mimo, że pracodawca nie wymagał go podczas rekrutacji ani nie zapewnił żadnego kursu w trakcie pracy).

Nie ma teraz w rekrutacji testu językowego?

2 tyg na granicy? Raczej 3 lub 6 miesięcy po szkoleniu podstawowym
 
2 TYG NA GRANICY ??? w tyle to TY nauczysz się po niej poruszać, żeby się nie zgubić :D i trafić do WC
Dokładnie. Minimum 6 miesięcy. Póżniej rok na OC wewnętrznym i powrót na granicę na 3 muesiące Wòwczas nastąpiłoby zrozumienie służby tak na granicy jak i w OC wewnętrznym.
 
Może skoro "starszyzna" wraz ze Sławkiem wywalczyła Emerytury, dodatek za wieloletnią służbę i powoli są przywracani ucywilnieni, to czas zadbać o najmłodszych i przyszłych funkcjonariuszy.

Zacząłbym od szkolenia: zlikwidował Kurs podstawowy i ZKZ. Funkcjonariusz powinien być szkolony na 3-6 miesięcznym kursie, gdzie poznałby dokładnie czym jego służba się zajmuje, nauczyłby się pisać protokoły, przesłuchiwać. Każdy powinien poznać przepisy KPK i KKS. To się zawsze przyda. O ŚPB i strzelaniu nie mówię, bo póki cała SCS tego nie opanuje, to będziemy traktowani jak harcerze. W trakcie takiego szkolenia obowiązkowa służba na granicy przez min. 2 tygodnie.
W innych służbach jest to do wykonania, u nas szkolenie leży. Po dwóch latach ludzie jeżdżą na ZKZ, potem wymaga się od nich egzaminu z języka (mimo, że pracodawca nie wymagał go podczas rekrutacji ani nie zapewnił żadnego kursu w trakcie pracy).
Na granicy min. 2 lata jak w Policji na ulicy (tzw. krawężnik). Inaczej nigdy nie będziesz myśleć po "celniczemu". Najgorzej jak przełożeni nigdy granicy nie widzieli i liczy się tylko statystyka.
A tak w ogóle to co to jest ZKZ? Tak się to teraz nazywa?
 
Nie przesadzajcie, przy tych zarobkach nikt z „zachodu” nie poszedłby na 6 miesięcy praktykować się na wschodnią granicę. Chodziło mi o to, żeby każdy poznał delikatnie smak tej służby w innych komórkach. Przepisy, protokoły, spb i broń - od tego powinnismy zacząć.

ZKZ - zasadniczy kurs zawodowy
 
Poznawać pracę w różnych komórkach / OC to można zaraz po rozpoczęciu służby. I tak, młody adept niewiele co może wykonywać: pilnować szlabanu, podpatrywać innych. Większy problem widzę w tych ciągłych rotacjach starszej kadry (w izbach granicznych?), która utrudnia pracę i niestety obniża jej jakość. Jaki to ma sens? Antykorupcyjny? Dajmy na to takie CUDO... to odprawy z całego województwa, różne procedury, programy do obsługi zgłoszeń, itd. I nagle przenoszone są tu osoby, które nie mają doświadczenia z towarówką (z OCD). W zamian oczywiście trzeba oddać kogoś, kto już się wdrożył, zrobił dodatkowe badania/ uprawnienia na samochód służbowy, sanepidowskie, na widlaka itp. Ja wiem, można nauczyć ludzi, jak obsłużyć zgłoszenie - to najmniejszy problem, ale zrobić z nich prawdziwych dyspozytorów, to nie takie łatwe. W medycynie, prawie są specjalizacje, a celnik w KAS co, ma być omnibusem?
 
[QUOTE=" W medycynie, prawie są specjalizacje, a celnik w KAS co, ma być omnibusem?
[/QUOTE]
Tak jest jak się przełożeni biorą za zwalczanie korupcji i wymyślają nieszczęsne losowanie stanowisk. KZ zamiast wysłać ludzi, którzy się znają na rzeczy i robią to szybko na odp. stanowiska musi się trzymać wyników losowania. I tak dyspozytorzy idą na szlaban, 2 świeżo przeszkolonych bez praktyki na RTG, doświadczeni operatorzy RTG na autobusy, młodziaki bez elementarnej umiejętności rewizji na bks, doświadczeni rewidenci na wagę, itp. Wszystko bo trzeba zwalczać korupcję. Wydaje mi się, że w tym kraju od zwalczania korupcji są odpowiednie służby a takie losowanie jest tylko że szkodą dla służby, przedsiebiorcow i budżetu.
 
W zamian oczywiście trzeba oddać kogoś napisał:
Nikt nie zwraca uwagę na poniesione wcześniej koszty. Łatwo jest wydawać nie swoje. Szkolenia idą w przysłowiowe błoto bo jak to ładnie jest napisane w decyzjach o przeniesieniu "wymaga tego dobro służby", czy jakoś tak. Tylko czy jest tak na pewno?
 
Już od lat, a szczególnie od czasów kaplicy i jego dalszych następców, nikt z przełożonych ( począwszy od samych dołów ) nie kieruje się dobrem służby i ludzi tylko własnym interesem. Szkoda bo to prowadzi do upadku służby- a może o to chodzi.
 
Mam nadzieję , że na temat i we właściwym wątku !

Mam w tym tygodniu wyborczym pytania:
1. Czy ZZ dostarczyły wystarczające materiały, że Ustawa Kas może być niezgodna z Konstytucją ?
2. Jak ostatecznie wobec dostarczonych argumentów zachował się PAD ?
3. Czy ma to jakieś znaczenie wobec umarłych i pokrzywdzonych ?
4. Kto jest tak na prawdę odpowiedzialny? Dla mnie nie PAD !
 
Back
Do góry