Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
TAK, trzeba honorowo dotrwać do EMKI,
W końcu DBAŁOŚĆ o kadry powinna Należeć DO OBOWIĄZKÓW PRACODAWCY, a może nie powinna (byłoby prościej i przyjemniej)
ale prościej jest skłócić młodych ze "starymi", czy raczej nowych z "honorowo" zostającymi.
MF i SKAS litości potrzeba JASNOŚCI, a nie ciągłego zamydlania oczu i zmian zasad jak wiatr zawieje,
to męczy i raczej nie podnosi morale.
CÓŻ trzeba widocznie jakoś przeczekać kolejne wakacje i czekać na przebudzenie JAŚNIE PAŃSTWA RZĄDZĄCYCH,
oby zdążyli przed MUTACJĄ wirusa,
6 sierpnia ( ŚWIĘTO PRZEMIENIENIA)
Co wyszło z pierwszych centralnych zakupów?Wielu z tych,którzy znali zagadnienie już odeszło na emeryturę...Nie ma więc spójnej "polityki zbrojeniowej"a często ujawniają się zachcianki instruktorów Rambo...I np.Mirek K.z MF już nie centralizuje zakupów...
Jeśli chodzi o funkcjonariuszy SC-S to jest nas tak mało, że nie ma kogo zwalniać. Ustawa o KAS zrobiła swoje, odejścia na emeryturę resztę.Pracowników budżetówki czekają masowe zwolnienia?
Po wyborach prezydenckich rząd ma zwalniać masowo urzędników. Jak podaje "Gazeta Wyborcza", zaniepokojeni tym związkowcy już wysłali skargę do Trybunału Konstytucyjnego.wiadomosci.onet.pl
Może skoro "starszyzna" wraz ze Sławkiem wywalczyła Emerytury, dodatek za wieloletnią służbę i powoli są przywracani ucywilnieni, to czas zadbać o najmłodszych i przyszłych funkcjonariuszy.
Zacząłbym od szkolenia: zlikwidował Kurs podstawowy i ZKZ. Funkcjonariusz powinien być szkolony na 3-6 miesięcznym kursie, gdzie poznałby dokładnie czym jego służba się zajmuje, nauczyłby się pisać protokoły, przesłuchiwać. Każdy powinien poznać przepisy KPK i KKS. To się zawsze przyda. O ŚPB i strzelaniu nie mówię, bo póki cała SCS tego nie opanuje, to będziemy traktowani jak harcerze. W trakcie takiego szkolenia obowiązkowa służba na granicy przez min. 2 tygodnie.
W innych służbach jest to do wykonania, u nas szkolenie leży. Po dwóch latach ludzie jeżdżą na ZKZ, potem wymaga się od nich egzaminu z języka (mimo, że pracodawca nie wymagał go podczas rekrutacji ani nie zapewnił żadnego kursu w trakcie pracy).
Dokładnie. Minimum 6 miesięcy. Póżniej rok na OC wewnętrznym i powrót na granicę na 3 muesiące Wòwczas nastąpiłoby zrozumienie służby tak na granicy jak i w OC wewnętrznym.2 TYG NA GRANICY ??? w tyle to TY nauczysz się po niej poruszać, żeby się nie zgubić i trafić do WC
Na granicy min. 2 lata jak w Policji na ulicy (tzw. krawężnik). Inaczej nigdy nie będziesz myśleć po "celniczemu". Najgorzej jak przełożeni nigdy granicy nie widzieli i liczy się tylko statystyka.Może skoro "starszyzna" wraz ze Sławkiem wywalczyła Emerytury, dodatek za wieloletnią służbę i powoli są przywracani ucywilnieni, to czas zadbać o najmłodszych i przyszłych funkcjonariuszy.
Zacząłbym od szkolenia: zlikwidował Kurs podstawowy i ZKZ. Funkcjonariusz powinien być szkolony na 3-6 miesięcznym kursie, gdzie poznałby dokładnie czym jego służba się zajmuje, nauczyłby się pisać protokoły, przesłuchiwać. Każdy powinien poznać przepisy KPK i KKS. To się zawsze przyda. O ŚPB i strzelaniu nie mówię, bo póki cała SCS tego nie opanuje, to będziemy traktowani jak harcerze. W trakcie takiego szkolenia obowiązkowa służba na granicy przez min. 2 tygodnie.
W innych służbach jest to do wykonania, u nas szkolenie leży. Po dwóch latach ludzie jeżdżą na ZKZ, potem wymaga się od nich egzaminu z języka (mimo, że pracodawca nie wymagał go podczas rekrutacji ani nie zapewnił żadnego kursu w trakcie pracy).
W zamian oczywiście trzeba oddać kogoś napisał:Nikt nie zwraca uwagę na poniesione wcześniej koszty. Łatwo jest wydawać nie swoje. Szkolenia idą w przysłowiowe błoto bo jak to ładnie jest napisane w decyzjach o przeniesieniu "wymaga tego dobro służby", czy jakoś tak. Tylko czy jest tak na pewno?