• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Przenosiny

W każdej izbie jest inaczej. Wychodzi tutaj brak centralnych zasad. Każdy DIAS jest jak książę na swoich włościach. To jest główną patologią. Na decyzję DIASa nie ma w praktyce komu się poskarżyć. Niby jest SKAS, ale zwykle rozkłada ręce że to nie jest jego kompetencją. Dopuki SKAS nie będzie kimś w rodzaju Komendanta Głównego nie będzie porządku.
Swoją drogą polityka kadrowo płacowy nie może też być taka sama wszędzie że względu na strukturę wiekową. U mnie młodzieży jest mało i jeśli dyr tylko chce ich dowartościować to mógłby to zrobić nie zauważalnie: obniżając Starym podwyżki po 5 zł (nikt by nawet nie zauważył) mógłby dać młodym po 50 zł więcej. Nikogo też nie kusi oskubywanie młodych, bo nawet jakby dostali "zero" podwyżki to zaoszczędzone kwota pozwoliłaby zdać Starym może o 20 zł więcej. Nikt nie ma w tym interesu.
Różnice w zakresie struktury wiekowej są duże i polityka kadrowa może A nawet musi się różnić. U mnie jeśli starzy by się "obrazili" i uciekli na emke nie miałby kto pracować. We wschodnich młodszych izbach dałoby się te braki załatać i szybko nadrobić. W przypadku odejścia np wszystkich młodych (np do 10 lat stażu) sytuacja byłaby odwrotna.
Sztywne liczenie etatów też jest głupotą. Robienie naborów tylko na wakaty jest niebezpieczne. Uważam że żeby zachować płynność w mojej izbie powinno się "nabrać" że 100 osób. Jeśli nastąpi duża fala odejść (A może) nie da się przy obecnych procedurach uzupełnić braków. W "starych" izbach nabory powinny być robione na zapas.
Inną sprawą są warunki dla młodych. W moim UCS nie ma ani jednego mł.specjalisty, nabory są na specjalistów, a i tak trudno znaleźć chętnych spełniających chociażby minimalne kryteria które chcą za te pieniądze do nas przyjść.
Podsumowując. Żadne listy SKAS i inne puste słowa tego nie zmienią potrzebne są czyny, czyli jasna polityka płacowo kadrowa, godne zarobki (w tym dla młodych), jasna ścueżka kariery i szacunek do funkcjonariuszy. Dla mnie osobiście ważniejsze jest to ostatnie. Po wielu latach zarabiam w miarę przyzwoicie (nie narzekam), ale coraz trudniej jest mi znieść to jak MF traktuje swoich ludzi. Jak społeczeństwo może nas szanować skoro nie robią tego nasi najwyżsi przełożeni w Warszawie czy IAS
 
Ostatnia edycja:
W każdej izbie jest inaczej. Wychodzi tutaj brak centralnych zasad. Każdy DIAS jest jak książę na swoich włościach. To jest główną patologią. Na decyzję DIASa nie ma w praktyce komu się oskarżyć. Niby jest SKAS, ale zwykle rozkłada ręce że to nie jego kompetencją. Dopuki SKAS nie będzie kimś w rodzaju Komendanta Głównego nie będzie porządku.
Swoją drogą polityka kadrowo płacowy nie może też być taka sama wszędzie że względu na strukturę wiekową. U mnie młodzieży jest mało i jeśli dyr tylko chce ich dowartościować to mógłby to zrobić nie zauważalnie: obniżając Starym podwyżki po 5 zł (nikt by nawet nie zauważył) mógłby Dax młodym po 50 zł więcej. Nikogo też nie kusi oskubywanie młodych, bo nawet jakby dostali "zero" podwyżki to zaoszczędzone kwota pozwoliłaby zdać Starym może o 20 zł więcej. Nikt nie ma w tym interesu.
Różnice w zakresie struktury wiekowej są duże i polityka kadrowa może A nawet musi się różnić. U mnie jeśli starzy by się "obrazili" i uciekli na emke nie miałby kto pracować. We wschodnich młodszych izbach dałoby się te braki załatać i szybko nadrobić. W przypadku odejścia np wszystkich młodych (np do 10 lat stażu) sytuacja byłaby odwrotna.
Sztywne liczenie etatów też jest głupotą. Robienie naborów tylko na wakaty jest niebezpieczne. Uważam że żeby zachować płynność w mojej izbie powinno się "nabrać" że 100 osób. Jeśli nastąpi duża fala odejść (A może) nie da się przy obecnych procedurach uzupełnić braków. W "starych" izbach nabory powinny być robione na zapas.
Inną sprawą są warunki dla młodych. W moim UCS nie ma ani jednego mł.specjalisty, nabory są na specjalistów, a i tak trudno znaleźć chętnych spełniających chociażby minimalne kryteria które chcą za te pieniądze do nas przyjść.
Podsumowując. Żadne listy SKAS i inne puste słowa tego nie zmienią potrzebne są czyny, czyli jasna polityka płacowo kadrowa, godne zarobki (w tym dla młodych), jasna ścueżka kariery i szacunek do funkcjonariuszy. Dla mnie osobiście ważniejsze jest to ostatnie. Po wielu latach zarabiam w miarę przyzwoicie (nie narzekam), ale coraz trudniej jest mi znieść to jak MF traktuje swoich ludzi. Jak społeczeństwo może nas szanować skoro nie robią tego nasi najwyżsi przełożeni w Warszawie czy IAS
Masz rację, błędne koło, dylemat szklanki,
za dużo "starych", czy za mało "młodych". NO, ale w sprawach kadrowych to raczej powinna mieć swoje zdanie "góra",
ale jak widać "jest problem" o_O
 
To co piszesz to jest oczywiście logiczne i tak powinno na zdrowy rozum być. Sam tak myślałem zanim przyszedłem do służby. Ale po tym co się dzieje widać wyraźnie że nas młodych zaczynających od zera to oni co najwyżej na stójkowych wezmą a kadrę kierowniczą to już wybiorą między sobą UKSi i skarbowcy.

Taki przykład, osoba ze SC po z naboru 2015 ma u mnie speca (bo musieli podciągnąć w 2017 bo w mnożniku się nie mieścił ...) i st. aplikanta, a osoba z UKSu przy takim samym stażu po konsolidacji dostała st. speca i rewidenta ... Ostatnio do referatu obok przeniesiono z US osobę która miała łącznie 10 lat w UKS/US, dostała mł. ekserta i st. asp.


To jesteś w jakieś wyjątkowej izbie bo u mnie różnica pomiędzy starszymi a młodymi to przepaść ok 0,3 na mnożniku, mówię o tych w służbie stałej z naborów 2016/2015. A po tegorocznych podwyżkach ta różnica się zwiększa.
Ciekawe ile w tym prawdy ! Jak ktoś może po 10 latach w US przejść i dostać at.asp.bez kursu aspiranckiego ?! cuda? Albo podawaj sprawdzone informacje, albo nie dezinformuj.
 
Ciekawe ile w tym prawdy ! Jak ktoś może po 10 latach w US przejść i dostać at.asp.bez kursu aspiranckiego ?! cuda? Albo podawaj sprawdzone informacje, albo nie dezinformuj.
Jest to niemożliwe, chyba, ze ktoś posiadał odpowiednik takiego stopnia z innej slużby.
Mógł to być też skrót myslowy i dotyczyc osoby "umundurowionej w 2017 r. Taka osoba po szybkim kursie mogła zostać mł. aspirantem i ekspresowo awansować do dzisiaj do st aspiranta (jest to teoretycznie możliwe)
A może był to przywrócony do służby celnik?
Najlepiej jakby z tego wpisu wytłumaczył się autor.
 
Jest to niemożliwe, chyba, ze ktoś posiadał odpowiednik takiego stopnia z innej slużby.
Mógł to być też skrót myslowy i dotyczyc osoby "umundurowionej w 2017 r. Taka osoba po szybkim kursie mogła zostać mł. aspirantem i ekspresowo awansować do dzisiaj do st aspiranta (jest to teoretycznie możliwe)
A może był to przywrócony do służby celnik?
Najlepiej jakby z tego wpisu wytłumaczył się autor.
Jak miał z innej służby stopień, to co się dziwić? Sporo teraz komisarzy się pojawiło. Skrót myślowy się pisze jeżeli opis jest klarowny, a tak to tylko wprowadza zamieszanie i niesłuszne animozje, podejrzenia.
 
Ciekawe ile w tym prawdy ! Jak ktoś może po 10 latach w US przejść i dostać at.asp.bez kursu aspiranckiego ?! cuda? Albo podawaj sprawdzone informacje, albo nie dezinformuj.
A to się zdziwisz, jeżeli przyjdzie Ci przyjąć do wiadomości iż jest to oczywista oczywistość.
 
Jak miał z innej służby stopień, to co się dziwić? Sporo teraz komisarzy się pojawiło. Skrót myślowy się pisze jeżeli opis jest klarowny, a tak to tylko wprowadza zamieszanie i niesłuszne animozje, podejrzenia.
Było tak jak pisze PJS. Wysoki stopień na początek, ekspresowy kurs i awans do korpusu aspirantów. To nie jest jakichś odosobniony przypadek. Popełniłem błąd w zdaniu chodziło mi o mł. asp. a nie st. asp.
 
A to się zdziwisz, jeżeli przyjdzie Ci przyjąć do wiadomości iż jest to oczywista oczywistość.
Takiej nie ma oczywistości, aby dostać aspiranta trzeba zaliczyć kurs, a o tym nikt nie wspomniał. W innym przypadku, to żaden news. Przecież sporo z nas czeka na awanse, po 20 kilku latach nie maja kursu aspiranckiego, a niektórzy w parę lat załapują się na komisarzy i wyżej. Awanse po dwa stopnie co roku !!!
 
Światełko jest moją optymistyczną wizją.
Sytuacja jest zła, DIASi, SKASi i cały MF ciągle udowadniają swoje niekompetencji w zarządzaniu kadrami.
A skoro jest tak źle to może być już chyba tylko lepiej.
Na przykładzie mojej starej izby mogę przypuszczać, że w ciągu 5 najbliższych lat na emeryturę odejdzie połowa funkcjonariuszy. Ponad 90% f-szt ma wymagany do emerytury staż służby, dlatego uważam że osoby z obecnych naborów będą miały duże możliwości, bo okaże się że są już w grupie najbardziej doświadczonych i przy tym perspektywicznych, po jeśli nawet za 5 lat pozostaną jeszcze jacyś sześćdziesięciolatkowie to będą odliczać miesiące do pełnej emerytury i nie przyjmą stanowisk kierowniczych. Zarobki starej kadry są często w widełkach kierowników referatów czy działów i za 350 zł brutto dodatku kierowniczego nikt normalny nie weźmie na siebie odpowiedzialności bo bez stresu będzie chciał dożyć emerytury.
Uważam, że osoby które dzisiaj mają do 5 lat służby będą w mojej izbie kuźnią kadry kierownjczej.
Piszę oczywiście o funkcjonariuszach.
Czytam że młodzi mają ciężko. Fakt pieniądze słabe na początku, ale u mnie w ostatnich latach najwięcej podwyżek dostali właśnie młodzi. Osoby z naboru z 2016 roku (ci co wytrwali do dzisiaj) są starszymi specjalistami i ich pensja zasadnjcza jest tylko o 100 zł brutto niższa od zasadniczej starszych specjalistów z ponad 20-letnim stażem (informacja pewna w 100%).
Może jestem niepoprawny optymistą, ale uważam że wreszcie muszą zadbać o funkcjonariuszy, chociaż ja zobaczę to już raczej z zewnątrz.
IAS Lublin. Nabór 2016. Awans o jedną belkę i na specjalistę bez podwyżki. Granica, noce, weekendy i święta na służbie. Jeśli tak dalej pójdzie to uposażenie będzie nam rosło co rok - w związku ze zwiększeniem płacy minimalnej.
 
Mam pytanko. Jak jest z wynagrodzeniem? Kiedy jest robiony przelew?
i orientuje się ktoś, ile osoba od 26 roku życia więcej zarabia (bez podatku)?
 
Mam pytanko. Jak jest z wynagrodzeniem? Kiedy jest robiony przelew?
i orientuje się ktoś, ile osoba od 26 roku życia więcej zarabia (bez podatku)?
To zależy od indywidualnych zarobków.
Policz sobie ile musiałbyś zapłacić podatku przy Twoim indywidualnym uposażeniu/wynagrodzeniu brutto i właśnie o tyle więcej zarabia osoba do 26 r. życia.
Jeśli sam nie potrafisz tego oszacować (chociaż nie jest to wyższa matematyka) użyj dostepnych w internecie kalkulatorów. Pamietaj o kwotach wolnych od podatku itp.
Podpowiem tylko, że różnica nie wynosi 18% od uposażenia/wynagrodzenia brutto, ale po odliczeniach od dochodu.
 
Back
Do góry