Nie chodzi nawet o to czy chcemy czy nie. Ale cytując pewną panią " nam się to po prostu należy" To jest po prostu skurw*syństwo jak traktowana jest nasza służba...i po raz kolejny mówię, to już nie chodzi o pieniądze lecz o sam fakt dyskryminacji. Dla mnie (młodej osoby stażem), która w pełni rozumie specyfikę służby, która stawia się w każdy weekend, święto, noc kiedy jest to potrzebne. Która uczestniczy we wszelkich szkoleniach TITI, broń itp. Która w każdym momencie podczas służby i poza nią się pilnuje aby nie splamić munduru jakimś wybrykiem jest to po prostu najzwyczajniej w świecie niesprawieldiwe.
Ale co mamy robić? Jak się nam wszystkim wmawia, że nic nie możemy. Nie ma nikogo kto by pociągnął ten wózek.