Po angielskim, każą Młodym jeszcze kurs spadochronowy w Atenie zrobić w celu sprawdzenia przydatności w służbie. W ramach oszczędności i pochwalenia się jakie my to kadry mamy. Głupota Naszych Decydentów jest niezmierzona a granica absurdu została przesunięta w Kosmos. Już 30 lat tkwię w tej quazi Służbie. Nie wiem kiedy to zleciało. Chyba dlatego, że karmiłem się nadzieją, że będzie lepiej. Stąd taki staż. Teraz nie mam złudzeń. Nic się nie zmieni. Jest co raz gorzej. Betony z MF nie dadzą zielonego światła żeby wydzielić Funków ze SRAS. Z jednej strony im przeszkadzamy, jątrzymy, jesteśmy aroganccy i roszczeniowi, uwieramy jak kamyk w bucie, a z drugiej jesteśmy im potrzebni, bo niby gdzie mieliby poupychć swoich Lesiaków z ich szafami? Taki paradoks jak sraczka " I często i rzadko" Pozdrawiam Wszystkich FSCS.