Po przemyśleniu chciałbym odnieść się do mojego wpisu dot. zakupu "legalnych" faktur za 10% ich wartości brutto. To było dotąd oficjalne w Polsce, ale przyznam, że po działaniach Ministerstwa Sprawiedliwości przyjętych przez Rząd i uchwalonych nie analizowałem i nie mam danych na temat tego "rynku". Nie mam wiedzy empirycznej na ten temat, ale sądzę, że te działania są skuteczne i nie jest już tak łatwo kupić "legalną" fakturę, co nawet, jak pisały media, można było zlecić. Na pewno proceder, który był nagminny, został mocno ograniczony dzięki inicjatywom MŚ, co nie zmienia faktu, że w sytuacji, gdy ktoś zostaje zwolniony z VAT należnego, zachowując prawo do zwrotów, a to daje OO, możliwości łatwego zarobku na "optymalizacji podatkowej", przy mniejszym wkładzie finansowym własnym, jest wciąż dużo. Trzeba trochę kreatywności, ale lata praktyki pokazały, że to żaden problem dla tych co chcą.
Grupa rezerwy ma rację. Jeżeli byłoby możliwe zniesienie całego mechanizmu obowiązującego w VAT(należny, naliczony, zwroty) i przejście na płatność VAT tylko przy sprzedaży detalicznej i budżet i podmioty zachowały by płynność i by to wytrzymały, to ograniczyłoby się pole do nadużyć. Ja sobie tego wyobrazić nie mogę, ale może mam za małą wyobraźnię
Zastanówmy się nad tym, poznając też model obowiązujący w Czechach. Czy ma ktoś dane na ten temat?
Ps. Cieszę się, że dochodzimy do wniosku, iż Nasze OO to "gonienie króliczka" i trzeba zastanowić się nad kompleksowym rozwiązaniem.