Follow along with the video below to see how to install our site as a web app on your home screen.
Notka: This feature may not be available in some browsers.
Nie udzielam się na forum.Ale kiedy przeczytałem ,że Przewodniczący związku zawodowego Celnicy PL kryje swojego kolesia działacza ,który wywołuje burdy, pobił człowieka i używa butelki jako narzędzia rozwiązywania sporów ( rozbija ja na głowie mieszkańca wsi) to jestem zdrowo poruszony . To jest poziom bandyterki i kloaki , a kolega Siwy stracił zupełnie wiarygodność. Jak można chronić za wszelką cenę chuligana i co gorsza uczestnika procederu przemytu papierosów. Ten wiceprzewodniczący-związkowy działacz i były celnik przechowywał w domu przemycane z Ukrainy papierosy.Były one stamtąd od dłuższego czasu regularnie wysyłane przez niego i jego życiową partnerkę w paczkach na Dolny Śląsk i tam sprzedawane.Wpadła w końcu na tym procederze konkubina wiceprzewodniczącego związku Celnicy PL. Sprawę karną o paserstwo prowadzi Urząd Celny z ustawy karnej skarbowej , konkubina miała poddać się dobrowolnie karze( podobno za radą prawników związku) a sprawa miała być wyciszona. Ale nie udało się i teraz skompromitowany działacz z Podkarpacia energicznie szuka źródła przecieku. A pan przewodniczący związku zapewnia mu pomoc prawną w postaci adwokata aby wyczyścił jego sprawki kryminalne i chuligańskie. Adwokata wynajętego za pieniądze członków związku!!!
Pamiętam,że już kilka lat temu Przewodniczący Siwy poparł przemytników papierosów tzw"mrówki "którzy masowo przemycali je przez przejście w Medyce. Teraz kryje też swojego kumpla zamieszanego i związanego z przemytem i handlem papierosami z Ukrainy. To daje do myślenia !!!
George Orwell-''Wszystkie zwierzęta są sobie równe, ale niektóre są równiejsze od innych.''Jakie kroki podjęła dyrekcja w sprawie byłego dyrektora Henryka W., który złamał ogólnie przyjęte zasady etyki i zasady moralne, zastrzelił niewinnego człowieka, skazany został przez niezawisły sąd na dwa lata więzienia. Co dziwne, nie mógł iść do więzienia, bo był bardzo chory. Natomiast stan zdrowia nie przeszkadzał mu pracować. Tym samym Dyrekcja IC identyfikowała się z "nieumyślnym zabójcą", nie podejrzanym, lecz skazanym prawomocnym wyrokiem sądowym.
To co napisałem jest prawdą ogólnie dostępną, oczywistą. Jak to wygląda w świetle etyki oraz tworzonych standardów, zostawiam każdemu do oceny. To są fakty ....................