badboy84
Aktywny użytkownik
Postępowanie dyscyplinarne, które może się skończyć nawet wydaleniem ze służby - takie konsekwencje grożą 43-letniemu celnikowi z Przemyśla, który po pijaku posługiwał się bronią.
Do lokalu w Trzebownisku celnik wszedł w niedzielę ok. godz. 5 rano w towarzystwie dwóch kolegów. Cała trójka zaczęła zachowywać się głośno i wulgarnie. Uwagę zaczął zwracać im barman, który u 43-latka zauważył przedmiot przypominający broń. Postanowił wyprosić awanturujących się klientów na zewnątrz, ale ponieważ stawiali opór, nacisnął przycisk wzywający ochronę. Ochroniarze zatrzymali 43-latka na schodach, prowadzących do pomieszczeń piwnicznych.
- Stał z bronią w ręku, dlatego usłyszał polecenie jej odłożenia â opowiada kom. Paweł Międlar z podkarpackiej policji. â Mężczyzna posłuchał polecenia. Przeładował broń, odpiął magazynek i położył na posadzce.
Wtedy ochrona wezwała policję. Okazało się, że broń to prywatna własność 43-letniego celnika, kierownika Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Przemyślu. Przebywał wówczas na urlopie. W wydychanym powietrzu miał 2,5 promila alkoholu, dlatego trzeźwiał w policyjnym areszcie.
- Przesłuchaliśmy zarówno ochroniarzy, jak i właściciela lokalu. Z ich zeznań nie wynikało, żeby 43-latek groził komuś bronią â wyjaśnia kom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. â Dlatego sprawę zakwalifikowaliśmy jako wykroczenie przeciwko ustawie o broni i amunicji. Ta zabrania posiadania broni w stanie nietrzeźwości - dodaje.
43-latkowi grozi więc areszt do 30 dni lub grzywna do 5 tys. zł. Automatycznie zostanie mu cofnięte pozwolenie na broń, o czym wkrótce zadecyduje Komendant Wojewódzki Policji. Do tego dochodzą konsekwencje służbowe. 43-latek, który kierował grupą mobilną przemyskiej Izby Celnej, kontrolującą kierowców na drogach został zawieszony w obowiązkach i odwołany ze stanowiska. Przeciwko niemu zostało też wszczęte postępowanie dyscyplinarne, które może skończyć się nawet odwołaniem ze służby.
- Konsekwencje będą uzależnione od wyników tego postępowania, bo będziemy badali wszystkie okoliczności incydentu â mówi Edyta Chabowska, rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu. - W szeregach Służby Celnej nie ma i nie będzie tolerancji dla niegodnych i nieetycznych zachowań funkcjonariuszy, nawet jeśli nie mają one związku z pełnioną służbą â dodaje.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130730/REGION00/130739970
Odwołany funkcjonariusz kierownikiem grupy mobilnej w Rzeszowie był od 2004 roku, w służbie celnej pracował od 1995 r.
Do lokalu w Trzebownisku celnik wszedł w niedzielę ok. godz. 5 rano w towarzystwie dwóch kolegów. Cała trójka zaczęła zachowywać się głośno i wulgarnie. Uwagę zaczął zwracać im barman, który u 43-latka zauważył przedmiot przypominający broń. Postanowił wyprosić awanturujących się klientów na zewnątrz, ale ponieważ stawiali opór, nacisnął przycisk wzywający ochronę. Ochroniarze zatrzymali 43-latka na schodach, prowadzących do pomieszczeń piwnicznych.
- Stał z bronią w ręku, dlatego usłyszał polecenie jej odłożenia â opowiada kom. Paweł Międlar z podkarpackiej policji. â Mężczyzna posłuchał polecenia. Przeładował broń, odpiął magazynek i położył na posadzce.
Wtedy ochrona wezwała policję. Okazało się, że broń to prywatna własność 43-letniego celnika, kierownika Wydziału Zwalczania Przestępczości Izby Celnej w Przemyślu. Przebywał wówczas na urlopie. W wydychanym powietrzu miał 2,5 promila alkoholu, dlatego trzeźwiał w policyjnym areszcie.
- Przesłuchaliśmy zarówno ochroniarzy, jak i właściciela lokalu. Z ich zeznań nie wynikało, żeby 43-latek groził komuś bronią â wyjaśnia kom. Paweł Międlar, rzecznik podkarpackiej policji. â Dlatego sprawę zakwalifikowaliśmy jako wykroczenie przeciwko ustawie o broni i amunicji. Ta zabrania posiadania broni w stanie nietrzeźwości - dodaje.
43-latkowi grozi więc areszt do 30 dni lub grzywna do 5 tys. zł. Automatycznie zostanie mu cofnięte pozwolenie na broń, o czym wkrótce zadecyduje Komendant Wojewódzki Policji. Do tego dochodzą konsekwencje służbowe. 43-latek, który kierował grupą mobilną przemyskiej Izby Celnej, kontrolującą kierowców na drogach został zawieszony w obowiązkach i odwołany ze stanowiska. Przeciwko niemu zostało też wszczęte postępowanie dyscyplinarne, które może skończyć się nawet odwołaniem ze służby.
- Konsekwencje będą uzależnione od wyników tego postępowania, bo będziemy badali wszystkie okoliczności incydentu â mówi Edyta Chabowska, rzeczniczka Izby Celnej w Przemyślu. - W szeregach Służby Celnej nie ma i nie będzie tolerancji dla niegodnych i nieetycznych zachowań funkcjonariuszy, nawet jeśli nie mają one związku z pełnioną służbą â dodaje.
http://www.nowiny24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130730/REGION00/130739970
Odwołany funkcjonariusz kierownikiem grupy mobilnej w Rzeszowie był od 2004 roku, w służbie celnej pracował od 1995 r.
Ostatnia edycja: