Okazjonalność

Thomas ja nigdy nie twierdziłem że paliwo w zbiorniku jak też w kanistrze (10L) należy do bagażu podrużnego poczytaj wyżej posty.

No tak....a tu sruuuu jak grom z jasnego nieba, paliwo przypisane od wielu lat podróżnym, jako bagaż :) pomyślałby kto... a to jednak prawda.
Ja tylko chciałem UPRZEDZIĆ ewentualną radosną twórczość, bo skądinąd wiem, że na granicy z UA , BY już na taki pomysł wpadli, że skoro tak to razem z fajką i flaszką, każdemu, nawet w autobusie, można przewieźć 10 litrów banzynki...:D a że bywa tam wielu turystów z warm.-maz. to pomyślałem, że zaraz takie wolnowyślicielstwo pojawi sie i na granicy z RU. Dlatego lojalnie uprzedzam - nie przejdzie Mości Panowie !!!:)

A co do unijnych dyrektyw i okazjonalności - po raz kolejny naiwni w Brukseli nie przewidzieli pomysłowości Słowian :D ot, pech....
 
Thomas:
A co do unijnych dyrektyw i okazjonalności - po raz kolejny naiwni w Brukseli nie przewidzieli pomysłowości Słowian ot, pech....

A co nie jest zakazane to jest dozwolone .... ot pech :D takie życie.
 
Juar - jeszcze o przeszukaniach czy, po mojemu "oklepaniu". Policja ma prościej, bo ich komendant główny w swoim zarządzeniu ( do niedawna nr chyba 1426 - o metodyce postępowania(..) - miała być nowela, ale nie wiem czy już jest) napisał im wprost - obszukanie podejrzewanego, podejrzanego i zatrzymywanego w poszukiwaniu broni i ... ( sorki, piszę z pamięci) nie jest przeszukaniem w sensie procesowym....

No, ale oni to mają czarno na białym a my musimy interpretować...

Wątek nie o tym, ale....

Tylko Policja w swojej ustawie ma kontrolę osobistą, która nie musi być protokołowana, przeprowadzana w miejscu wykluczającym obecność osób postronnych i w celu sprawdzenia, czy osoba nie przewozi.....

W Waszej ustawie (nie)stety jest inaczej. Macia przeszukanie jako czynność procesową z kpk, przeszukanie jako czynność kontrolną z UoSC, ale obwarowaną ww. rygorami i nic, co miałaoby być czymść na wzór policyjnej kontroli osobistej.

Zatem ich "czarno na białym" wynika z ustawy a u Was to zaklinanie prawa do rzeczywistości, co Ty nazywasz "interpretowaniem".

Dlaczego zaś w Waszej ustawie jest tak a nie inaczej zapisane. Nie wiem.


W kwesti okazjonalności natomiast.

Czy można ją wiązać tylko z częstotliwością (raz na dobę, raz na tydzień, miesiąc).

Co jest bardziej okazjonalne ?
1)Pracuję w Przemyślu. Przez miesiąc mój pracodawca codziennnie deleguje mnie do Lwowa, celem wykonania określonych czynności jak pracownik. Przekraczam granicę codziennie i przy okazji mojej delegacji do Lwowa wjeżdżam z pełnym bakiem i dopuszczalnym karnistrem.
2) Przekraczam granicę raz na tydzień, ale przekraczam ją tylko po to, aby zatankować.

Jak bym już robił postępowanie ws. paliwa, to przywożącego to paliwo spytałbym przy okazji czego wwozi je do kraju.
 
Ostatnia edycja:
A co do unijnych dyrektyw i okazjonalności - po raz kolejny naiwni w Brukseli nie przewidzieli pomysłowości Słowian :D ot, pech....

Skoro już o Słowianach, a więc szerzej w temacie.

Tam jest biznes, także nielagalny, gdzie można zarobić. Póki u nas paliwo w przeliczeniu na godzinę pracy będzie najdroższe w UE (tak, tak łącznie z takimi potęgami jak Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja...), póty tak bardzo będzie się opłacało to co się opłaca.
Ale cóż, mamy najdroższe autostrady, paliwo, internet............. . Bogaci w ogóle jesteśmy :D
 
Skoro już o Słowianach, a więc szerzej w temacie.

Tam jest biznes, także nielagalny, gdzie można zarobić. Póki u nas paliwo w przeliczeniu na godzinę pracy będzie najdroższe w UE (tak, tak łącznie z takimi potęgami jak Litwa, Łotwa, Estonia, Czechy, Słowacja...), póty tak bardzo będzie się opłacało to co się opłaca.
Ale cóż, mamy najdroższe autostrady, paliwo, internet............. . Bogaci w ogóle jesteśmy :D

Dobrze prawicie mości Juar_78 :D:D

ps. jak długo będzie różnica w cenie tego samego towaru w sąsiadujących krajach biznes będzie się kręcić jedyna kwestia to tylko kwestia skali.
 
Ostatnia edycja:
Przekraczam granicę codziennie i przy okazji mojej delegacji do Lwowa wjeżdżam z pełnym bakiem i dopuszczalnym karnistrem.

jakie codziennie? biorac pod uwage sredniej klasy auto, ze zbiornikiem 50L, spalajace 6L/100km, dystans Przemysl-Lwow: ~100 km spalasz Pan filozof ~15L tam i zwitam.

co sie stalo z 45L paliwa, ktore zostalo zwolnione z naleznosci celnych przywozowych dzien wczesniej?
 
ps. jak długo będzie różnica w cenie tego samego towaru w sąsiadujących krajach biznes będzie się kręcić jedyna kwestia to tylko kwestia skali.

Nie do końca. Jeżeli paliwo w Polsce byłoby dla nas relatywnie tańsze, to nawet mimo, że droższe niż na Ukrainie, biznes byłby dużo mniej popularny.

Ile kiedyś było włamań do mieszkań po to, aby ukraść byle radio ?. Teraz przypadki sporadczyne, bo byle radio kosztuje byle pieniądze.
 
jakie codziennie? biorac pod uwage sredniej klasy auto, ze zbiornikiem 50L, spalajace 6L/100km, dystans Przemysl-Lwow: ~100 km spalasz Pan filozof ~15L tam i zwitam.

co sie stalo z 45L paliwa, ktore zostalo zwolnione z naleznosci celnych przywozowych dzien wczesniej?

Np. po powrocie ze Lwowa do wieczoraj jeździłem po klientach po polskiej stronie a oprócz tego były korki i mój samochód palił nie 6 a 9 na 100. Albo pracuję w Przemyślu ale mieszkam w Horyńcu Zdroju i po pracy wracam do domu.

Panie Niefilozof przykład był po to, aby pokazać, że okazjonalność nie można postrzegać tylko poprzez częśtotliwość na zasadzie, że izba przyjmie, że okazjonalnie to np. raz na miesiąc. A jak raz na dwa tygodnie odwiedzam stryja we Lwowcie, to co już nie będzie okazjonalnie ?. Od razy zaznaczam, że nie piszę tego po to, aby udowadniać, że handlarze paliwem, którzy trzy razy na dzień przekraczają granicę robią to okazjonalnie.
 
Panowie!! Prrrrr!!!!! Stop!!

Czy zwolnienia o których prawicie, czyli DLA PODRÓŻNYCH przysługują w/g Was pracownikowi, który jeździ służbowo za granicę? (zaraz pytanie padnie jak to udowodnić... ale uwierzcie, że chcieć to móc). Czy zwolnienia te przysługują też np. kierowcy autobusu rejsowego np. Lwów - Przemyśl?

Bo jesli Wasza odpowiedź brzmi tak, tzn. że przysługują, to ja się poddaje.

Co do okazjonalności - uważam że raz na dzień to taki układ, że wilk syty itd., a że zawsze znajdą się osoby, którym to nie pasuje (zarówno w jedną jak i w druga stronę) to nic nie poradzimy
 
Panowie!! Prrrrr!!!!! Stop!!

Czy zwolnienia o których prawicie, czyli DLA PODRÓŻNYCH przysługują w/g Was pracownikowi, który jeździ służbowo za granicę? (zaraz pytanie padnie jak to udowodnić... ale uwierzcie, że chcieć to móc). Czy zwolnienia te przysługują też np. kierowcy autobusu rejsowego np. Lwów - Przemyśl?

Bo jesli Wasza odpowiedź brzmi tak, tzn. że przysługują, to ja się poddaje.

Co do okazjonalności - uważam że raz na dzień to taki układ, że wilk syty itd., a że zawsze znajdą się osoby, którym to nie pasuje (zarówno w jedną jak i w druga stronę) to nic nie poradzimy

Czy jadąc służbowo do Lwowa jestem podróżnym. Nie wiem - nie zastanawiałm się. Należałoby sprawdzić, czy w przepisach celnych, podatkowych jest definicja podróżnego. Jeżeli nie, to odnieść się do potocznego rozumienia. Podróż może być również służbowa - przynajmniej wg języka potocznego.

Przykład był po to, jak już pisałem, aby pokazać że okazjonalność nie równa się częstotliwość.
 
paliwko

z góry przepraszam że nie na temat ale zawsze fascynowało mnie to że pomimo np ceny paliwa w polsce i w niemczech od pewnego czasu na "porównywalnym" poziomie to już jesli chodzi o zarobki osób sprzedających to paliwo na stacjach w pl i w de już o wiele bardziej różnią się od siebie a przecież to ten sam towar przecież - paliwko, dizelek i benzynka :) i w prawieże podobnej cenie
to taka ciekawostka dygresja ode mnie wiem że ktoś gdzieś by znalazł właściwe wyjaśnienie tej syt ale i tak mnie to fascynuje i ciekawi i bawi...
 
Jestem na stałe zameldowany w Polsce woj Mazowieckie oraz posiadam meldunek tymczasowyn na Białorusi 170 km od granicy ( w obu przypadkach nie jest to strefa nadgraniczna ) 5 dni w tygodniu mieszkam na Białorusi wekend w Polsce Pracuje tam w harakterze pośrednika.Od ponad tygodnia zaczeły się moje problemy. Na granicy poinformowano nas drgą pantoflową ,że wolno nam przekraczać granicę Państwową raz na 24 godziny ze względu na ukrócenie przewozu do polski paliwa. Zgadzam się z tym by ukrucić tak zwane mrówki. Ale do tej pory ograniczenie było 1 raz na dobę kalendarzową czyli od godziny 00 do 24 .A teraz opiszę co mnie spotkało. W dniu 20 maja br. O godzinie 12:22 wjechałem na teren odptawy celnej zgłosiłem celnikowi ,że posiadam w zbiorniku paliwa około 20 litrów (nigdy w ciągu tygodnia nie tankuje pełnego zbiornika by nie posądzono mnie o handel paliwem). Następnego dnia tj .21 maja wiechałem na odprawę celną o godz 11:57 zgłosiłem celnikowi że posiadam około 15 litrów paliwa, że specjalnie nie tankowałem samochodu bo wieczorem będę jechał do domu i wtedy zatankuje samochód. Okazało się , że na odprawę celną zgłosiłem się o 25 minut za wcześnie. Zostałem wysłany do kierownika zmiany (celnków) Po skontrolowaniu ilości paliwa potwierdziła się zgłoszona ilość i to było mioje szczęście .Tu zaczeła się dyskusja o przepisach prawnych. Kierownik nie potrafił podać na jakich prezpisach się opiera ( jego stwierdzenie bo jeszcze ich nie otrzymał) na moje stwierdzenie że na tablicy informacyjnej wiszącej na przejściu granicznym jest napisane że przewóz okazjonalny jest raz na dobę kalendarzową ( 00:00 do 24:00 ) stwierdził ,ze to niemożliwe wyszedł i po sprawdzeniu stwierdził,że to stare przepisy. Ponieważ wartość akcyzy jaką miałem zapłacić za paliwo nie przekroczyła 10 euro mnie przepuszcono do Polski straciłem tylko 2 godziny natomiast kolega jadący drugim samochodem ( miał w zbiorniku około 30 litrów paliwa ) został zawrócony na Białoruś.( bo nie chciał zapłacic akcyzy itp. W końcu pan kierownik podał nam przepisy na które kazano im się powoływać Dziennik Urzędowy Unni Europejskiej L324/41 z dnia 10.12.2009 rozdział XXVIII tylko wspomina o paliwach. Na moje pytanie teoretyczne –czy jak bym teraz po przekroczeniu granicy zatankował samochód w Polsce zabrał fakturę i czek kasowy fiskalny gdzie jest podana godzina czy dzisiej wieczorem będę mógł pojechać do domu stwierdzono, że nie. I wtym momenci stwierdziłem ,że ograniczją mnie omje swobody obywatelskie.
 
Ostatnia edycja:
Jestem na stałe zameldowany w Polsce woj Mazowieckie oraz posiadam meldunek tymczasowyn na Białorusi 170 km od granicy ( w obu przypadkach nie jest to strefa nadgraniczna ) 5 dni w tygodniu mieszkam na Białorusi wekend w Polsce Pracuje tam w harakterze pośrednika.Od ponad tygodnia zaczeły się moje problemy. Na granicy poinformowano nas drgą pantoflową ,że wolno nam przekraczać granicę Państwową raz na 24 godziny ze względu na ukrócenie przewozu do polski paliwa. Zgadzam się z tym by ukrucić tak zwane mrówki. Ale do tej pory ograniczenie było 1 raz na dobę kalendarzową czyli od godziny 00 do 24 .A teraz opiszę co mnie spotkało. W dniu 20 maja br. O godzinie 12:22 wjechałem na teren odptawy celnej zgłosiłem celnikowi ,że posiadam w zbiorniku paliwa około 20 litrów (nigdy w ciągu tygodnia nie tankuje pełnego zbiornika by nie posądzono mnie o handel paliwem). Następnego dnia tj .21 maja wiechałem na odprawę celną o godz 11:57 zgłosiłem celnikowi że posiadam około 15 litrów paliwa, że specjalnie nie tankowałem samochodu bo wieczorem będę jechał do domu i wtedy zatankuje samochód. Okazało się , że na odprawę celną zgłosiłem się o 25 minut za wcześnie. Zostałem wysłany do kierownika zmiany (celnków) Po skontrolowaniu ilości paliwa potwierdziła się zgłoszona ilość i to było mioje szczęście .Tu zaczeła się dyskusja o przepisach prawnych. Kierownik nie potrafił podać na jakich prezpisach się opiera ( jego stwierdzenie bo jeszcze ich nie otrzymał) na moje stwierdzenie że na tablicy informacyjnej wiszącej na przejściu granicznym jest napisane że przewóz okazjonalny jest raz na dobę kalendarzową ( 00:00 do 24:00 ) stwierdził ,ze to niemożliwe wyszedł i po sprawdzeniu stwierdził,że to stare przepisy. Ponieważ wartość akcyzy jaką miałem zapłacić za paliwo nie przekroczyła 10 euro mnie przepuszcono do Polski straciłem tylko 2 godziny natomiast kolega jadący drugim samochodem ( miał w zbiorniku około 30 litrów paliwa ) został zawrócony na Białoruś.( bo nie chciał zapłacic akcyzy itp. W końcu pan kierownik podał nam przepisy na które kazano im się powoływać Dziennik Urzędowy Unni Europejskiej L324/41 z dnia 10.12.2009 rozdział XXVIII tylko wspomina o paliwach. Na moje pytanie teoretyczne –czy jak bym teraz po przekroczeniu granicy zatankował samochód w Polsce zabrał fakturę i czek kasowy fiskalny gdzie jest podana godzina czy dzisiej wieczorem będę mógł pojechać do domu stwierdzono, że nie. I wtym momenci stwierdziłem ,że ograniczją mnie omje swobody obywatelskie.

Jeśli wyjeżdżasz z więcej niż 15 l paliwa, to na kierunku wywozowym możesz poprosić o sprawdzenie ilości paliwa i sporządzeniem protokołu z kontroli paliwa, sporządza się go w dwóch egzemplarzach i jeden jest dla Ciebie W drodze powrotnej okazujesz go celnikowi i sprawa załatwiona
 
Niestety nie jest to takie proste jak Pan sugeruje przepisy celne mówią, że muszę opłacić akcyzę za wywożone paliwo, poprosić mogę o sprawdzenie, jakości paliwa po spuszczeniu go z całego baku opłaceniu badań itp A co z moim czasem ostatnio przejazd z Białorusi do Polski to około 6 godzin. Ja mogę wszystko zrozumieć poza jedną kwestią jednego dnia umawiam się z kontrahentem wieczorem drugiego dnia rano i zaczynają się problemy. Kto wydał zarządzenie, że można jechać raz na 24 godziny gdzie je można przeczytać Na pewno nie w Ustawach Unijnych, ani w żadnym z Dzienników Ustaw. Nawet decyzji tej nie można zaskarżyć bo nigdzie nie można jej zobaczyć na oczy
 
czyli co - chcesz powiedzieć że jedziesz do pracy ponad 200 km i przez granicę a potem wracasz?
to ile czasu ci to zajmuje?
 
czyli co - chcesz powiedzieć że jedziesz do pracy ponad 200 km i przez granicę a potem wracasz?
to ile czasu ci to zajmuje?
Jestem na stałe zameldowany w Polsce woj Mazowieckie oraz posiadam meldunek tymczasowyn na Białorusi 170 km od granicy ( w obu przypadkach nie jest to strefa nadgraniczna ) 5 dni w tygodniu mieszkam na Białorusi wekend w Polsce Pracuje tam w harakterze pośrednika.
Czytać i myśleć :confused::rolleyes:
 
a gdzie są opublikowane aktualne przepisy
IC Olsztyn na swojej stronie umieściła Kompendium wiedzy dla przekraczających granicę link tutaj Pocztaj o paliwach i smarach jest też tam podana podstawa prawna.Na miejcsu twojego znajomego i dla ciebie na przyszłość gdy zaistnieją podobne przypadki dzwonić do DIC w Białymstoku i szczegółowo naświetlić sprawę :

Godziny urzędowania: poniedziałek-piątek 7:15-15:15

Dyrektor Izby Celnej w Białymstok Mirosław Sienkiewicz
Zastępca Dyrektora Izby Celnej Dariusz Sowulewski
Zastępca Dyrektora Izby Celnej Maciej Fiłończuk
Zastępca Dyrektora Izby Celnej Eligiusz Dubis
Adres:
ul.Octowa 2
15-399 Białystok

Sekretariat
tel. 085 7458501
email: ic.bialystok@bia.mofnet.gov.pl

po za tymi godzinami
Służba dyżyrna izby celnej tel.: (85) 745-85-90
 
Ostatnia edycja:
Canarios, okresu 24h nie ma w żadnych przepisach od rozporządzenia, poprzez ustawę, a nawet w aktach UE. Jest to interpretacja urzędników MF narzucona Dyrektorom IC, którzy z kolei nakazują wykonać to podległym funkcjonariuszom. Na piśmie nic nie dostaniesz, bo polecenie Dyrektora objęte jest tajemnicą służbową i nikt Ci tego nie może pokazać bez odpowiedzialności służbowej.
Jedyne co możesz, to kopać się z koniem i próbować trafić go w słabiznę ;p
 
Back
Do góry