Żyjemy w świecie, do którego tacy ludzie jak my, nie mają dostępu. To realia wielkiej geopolityki, a z niej wynikać będą nowe rozdania i układy w światowej gospodarce. Ten mój strach polega na tym,...
businessinsider.com.pl
Czytam, czytam, czytam...i mam coraz większe oczy.
Kurwa, jakie te banki biedne, a jacy ci ludzie (my) bogaci.
"W polskich warunkach przez długi czas koszt kapitału utrzymywał się na poziomie 10 proc.
Przy obecnych ryzykach inwestorzy oczekują już 14 proc. Co to oznacza? Banki chcąc spełnić oczekiwania inwestorów i odtwarzać kapitał – przy ich wyposażeniu kapitałowym, które w ubiegłym roku wynosiło 220 mld zł – powinny wypracowywać ponad 30 mld zł zysku. W 2021 r. zanotowaliśmy 7,4 mld zł, a szacunki dotyczące bieżącego roku, po bezprecedensowej zwyżce stóp procentowych, oscylowały wokół 20 mld zł. Polski sektor bankowy od wielu lat nie odtwarza więc kapitału, mimo że część banków nie płaci dywidend. W związku z tym jesteśmy mało atrakcyjnym miejscem do inwestowania."
- czyli banki powinny mieć stopę zysku co najmniej 14 procent z kapitału, nam dają 4% z lokaty. To ile powinien mieć ktoś, kto kredytuje obecnie inwestycje, żeby wyjść na swoje? 25% zysku z kapitału?!
"
Sytuacja banków jest trudna także dlatego, że ciągną się za nimi problemy z przeszłości. Zaraz będą jeszcze bardziej widoczne, bo właśnie
Bank Szwajcarii podniósł i to drastycznie stopy procentowe."
- Szwajcarski Bank Narodowy zaskoczył w czwartek rynki finansowe. Choć wiadomo było, że tego dnia zapadnie decyzja o stopach procentowych, to mało kto spodziewał się ich podwyżki. Ta jednak nastąpiła o 50 pb. Stopy procentowe w Szwajcarii wciąż są ujemne, ale wzrosły do -0,25 proc.
Tak, dobrze widzicie. Stopy procentowe w Szwajcarskim Banku wynoszą
MINUS 0,25%. Drastycznie podniesione!
"Jak pan porozmawia z kimkolwiek w Londynie, to oni szacują, że
baryłka ropy musi w tych warunkach kosztować nie mniej niż 200 dol."
- tak, trzeba chamstwo i plebs przyzwyczajać do drożyżny
"W Polsce 20 lat temu było nieco powyżej 40 mld zł pieniądza gotówkowego w obrocie. Teraz jest już prawie 400 mld zł. Czyli ludzie trzymają pieniądze "po materacach".
"widzę też, zakorkowane miasta i drogi, kolejki przed stacjami benzynowymi, gdzie 8 zł za litr nie robi już najwyraźniej wrażenia, brak wolnych stolików w restauracjach, tłumy w sklepach meblowych, ze sprzętem AGD itd.
Generalnie naród kupuje. To wszystko za 6,6 tys. zł miesięcznie średniej krajowej w sektorze przedsiębiorstw?
Pamiętam jednego fryzjera, który miał kilka zakładów. Powiedział mi: "Panie, ja w życiu tyle pieniędzy na rachunku nie miałem. Wystąpiłem do PFR i wpłynęło".
Tacy ludzie zbudowali sobie niezłe bufory gotówki. Nie wiemy do końca, jak oni z tych buforów korzystają."
- noooo, chyba muszę zerknąć pod prześcieradło i sprawdzić, co tam tak szeleści - słoma, czy jednak gotówka. Może żona mnie oszukuje od lat i pcha kasę w materac?
Naprawdę, ten artykuł jest tak jednostronny i pisany pod tezę, że szkoda dalej komentować.