Zastanawia mnie dlaczego w reszcie izb, mimo że dużo osób przeszło ze skarbówki do służby również nie podjęto decyzji o przeniesieniu środków. Jak była konsolidacja to za ludzmi którzy przeszli ze służby celnej, powędrowały równiez etaty.
Łatwo też policzyć że tylko jedna osoba rocznie to prawie 80 tys zł, a 10 osób to już prawie milion ... A potem nagrody skarbowcy/sprzątaczki po 2000 zł a funkcjonariusz 500 zł ...
Proszę nie pisz więcej w tematach o cywilach, bo jak jakiś skarbowiec będzie to czytał to tylko będzie się śmiał, a ucywilniony się wk... Teraz do konkretów. Należy rozróżnić policję i KAS. W policji są funk wykonujący zadania funk i cywile wykonujący zupełnie inne zadania (kadry, info, sekretariat, logistyka itp). W KAS masz 3 kategorie funk, korpus służby cywilnej i pracownicy poza korpusem (poza mnożnikowi). W każdej z tych 3 kategorii każda izba ma ustaloną ilość etatów ( w tym jest podział na poszczególne etaty IZBA, UCS, US) na którą ma zapewnioną kasę, to że ktoś przechodzi z jednej kategorii do drugiej nie oznacza, że musi przejść etat, może być w tej kategorii wakat, wtedy np. nie są robione nabory zewnętrzne. Jeśli nie ma wakatów lub woli wypełnienia wakatu przez DIASa, funk, pracownik może przejść z etatem i pieniędzmi.
Po drugie po prostu rozbraja mnie czytanie, że pracownik Korpusu i funk w KAS to zupełnie dwa odrębne światy, inna pragmatyka itp. Czy ktoś konkretnie może mi wytłumaczyć, dlaczego pracownik (w tym ucywilniony) wykonując te same zadania w kontroli, dochodzeniówce, postępowaniach, analizach, kontroli rynku (nie pisze o granicy gdzie są wyłącznie funk) itp. co funk to jakiś inny świat. Bądzmy szczerzy często robią biurko w biurko, jeden po drugim przejmuje zadania ale jest inna pragmatyka, "nie można porównywać nieporównywalnego". Jak to się magicznie dzieje, że zadania które kiedyś wykonywali cywile (dozór, akcyza) nagle musiały być wykonywane przez funk, po czy znowu przez cywili a w zasadzie nic nie zmienia. Z biegiem lat odnoszę wrażenie, że Celnicy po wejściu do UE nie zajmują się tym czym do czego w zasadzie została powołana ta służba (CŁO) ale przytulają zadania od US/UKS (lub te zadania oddają np. egzekucja) co tylko negatywnie na odbiór formacji przez wszystkich dookoła i traktowanie jej z przymrużeniem oka. Każdy patrzący z zew, taki policjant, sędzia, prokurator ale też "zwykły obywatel" raz ma do czynienia w zakresie np. dochodzeniówki z cywilem raz funk a raz z cywilem który był funk (a zadania się nie zmieniły) lub odwrotnie. Konia z rzędem temu, który by wszedł to takiego działu, siedział przez tydzień i potrafiłby bezbłędnie rozróżnić kto jest cywilem a kto funk patrząc wyłącznie na wykonywane działania, w policji, straży pożarnej zajęło by mu to minutę. W policji zadań merytorycznych nie wykonują cywile, a w straży cywile nie jeźdzą gasić pożarów ( do czego w zasadzie ta służba została powołana).