OD trzech lat służę w policji i nawet nie wiesz jak bardzo się mylisz. Codziennie w pracy niebezpieczne sytuacje, psychole, ćpuni, dresy często z nożami, kijami basebollowymi i innymi tego typu zabawkami. Masz broń i śpb ale ryzykujesz własnym zdrowiem, codziennie! Każde uzycie broni wiąże się z wszczęciem czynności wyjasniających przez prokuraturę gdzie bada okoliczności i to czy zgodnie z przypadkami broń została uzyta. Zgubisz magazynek, pestkę, cokolwiek uszkodzisz = postępowanie dyscyplinarne. Piszecie bajki jak to cudownie jest w policji. Podejrzewam, że większość z was jakby zobaczyła co znaczy prawdziwa robota policyjna uciekałaby do SCS następnego dnia. Do tego alarmy, dyzury pod telefonem, zabezpieczania meczów, imprez masowych. W policji nie ma miękkiej gry, chyba że na jakimś wiejskim komisariacie na totalnym zadupiu.
Bo to są różne formacje, policjanci narażają się fizycznie, ale zgubienie pestki czy magazynki to dla mnie żart, gdy odprawiam towary o wartości setek tysięcy złotych. Niemniej jednak, dlatego koledzy z policji więcej zarabiają, bo bardziej się narażają - to chyba normalne...