mobbing

eMeS

Nowy użytkownik
Dołączył
4 Czerwiec 2008
Posty
88
Punkty reakcji
0
Mam pytanie, czy często spotykacie się z mobbingiem przełożonych i w jakich komórkach, czy też może jakiś pracownik mobbinguje przełożónego?
 
Mobbing??? A co to takiego? Ja dotychczas spotykalem sie wylacznie z swoiskim sk.....stwem i podworkowym chamstwem.Im wyzsze stanowisko tym wyzsza i bardziej wyrafinowana forma tych zachowan.A czy pracownik mobbinguje przelozonego? Raczej pozostaje mu tylko zlosc i bezsilnosc.
PS.Oczywiscie wiem co oznacza M. Ale nie tak dawno slowo to nie mialo odnosnika w j.polskim, wiec uzylem troche naszej gwary( ktos kiedys pytal o gwarze celniczej-pytal sie, bo pisal jakies wypracowanie),
a ja wlasnie te dwa slowa tez do niej zaliczam.
Wrazliwych przepraszam.
 
Ostatnia edycja:
Masz rację, mobbing może być zwykłym chamstwem ale może też być w formie inteligentnej. Pytam dlatego, iż w niedawnej rozmowie z MS dowiedziałem się, iż On w IC Białystok tylko raz w swojej długiej karierze spotkał sie z mobingiem, ja pracuję w cle krócej ale spotkałem osobiście 5 takich przypadków (osobiście tzn. widziałem to na własne oczy, nawet polecenia sprzeczne z prawem i pokrzykiwanie, iż jeżeli chcesz to możesz mieć to na piśmie)
 
eMes, to te przypadki zapisz w specjalnym zeszycie, a ja niestety staram sie ich nie pamietac, ale jeden zapamietalem( raz czy pare razy sie wydarzyl ) tz. taki, kiedy wowczas pani kierownik zmiany rzucajac SAD-em f.celnemu w twarz powiedziala: cyt."masz to ch...ju odprawic".Pamietam.
PS Nie mysl,ze sie zale.Traktuje to raczej jako swoista forme komunikacji pomiedzy przelozonym a podwladnym w przypadku konfliktu interesow.
 
Ostatnia edycja:
Kiedyś mój przełożony założył mi teczkę z powodu moje postawy która nie podobała się i nie spełniała założeń oddziału, więc ja również założyłem jemu teczkę, zebrałem pokaźny materiał z jego kierowniczej działalności i zweryfikowałem to z inspektorem P.I.P-u, okazało się , że większość jego działalności to łamanie prawa pracy.Dałem mu szanse, napisałem pismo do jego rąk wskazując błędy i prosząc o opamiętanie. Rozstaliśmy się mam nadzieje, że na zawsze, nie chciałem mu robić problemów.Jednak zrobiłem błąd, bo on przy pierwszej nadarzającej się okazji o mało nie pozbawił mnie pracy.Dlatego uważam, że nad przełożonymi nie można się litować, dadzą ciała trzeba ich odstrzelić bez wahania, bo oni się nie zawahają przy pierwszej okazji.
 
Kmicic, nie wszyscy przelozeni to zli i pozbawieni etyki ludzie.Ja osobiscie nie wiem,dlaczego tak niekiedy sie dzieje.Duze znaczenie ma tez wychowanie,srodowisko, wlasne zasady w zyciu a niekiedy, czy sie wyspalo. Nie mniej stanowisko tez powinno zobowiazywac.Jeszcze raz uczulam ZZ i wszystkich aby potepiac takie praktyki."Mlodzi" rosna i patrza, sluchaja, a ja nie chcialbym aby o nich ktos powiedzial kiedys, ze takiego s...syna mozna tylko raz w zyciu spotkac.
 
liczyłem na Ciebie Despero, jesteś moim idolem i kilku innych ludzi z IC też
Ale wracając do tematu, jest to jednak pewien problem, bo rozmyślając nad odpowiedzią Dyra myśałem że może zbyt wrażliwy jestem , ale poprostu Dyrowi jest z tym wygodnie, bo on tą odpowiedzią dał do zrozumienia, iż On nic o tym nie wie, ponadto być może eliminuje sie w ten sposób jednostki mu niewygodne
Do Kmicica, trzy z tych osób zwolniły się służby, może teraz Dyro i przełożeni opamietają się trochę, bo dymu mozna narobić jak cholera
ale można napisać inicjały i w jakich komórkach pracuja takie osobniki to może trochę się opamiętają ponadto to może być wsparcie dla osób aktualnie mobbingowanych
 
Ostatnia edycja:
Taaaaaaaak, pamiętam, Desperoi z pierwszej edycji Idola. Niestety Ela Zapędowska go zjechała i kariery tam nie zrobił, więc dalej siedzi po uszy w cle...
 
Masz rację, mobbing może być zwykłym chamstwem ale może też być w formie inteligentnej. Pytam dlatego, iż w niedawnej rozmowie z MS dowiedziałem się, iż On w IC Białystok tylko raz w swojej długiej karierze spotkał sie z mobingiem, ja pracuję w cle krócej ale spotkałem osobiście 5 takich przypadków (osobiście tzn. widziałem to na własne oczy, nawet polecenia sprzeczne z prawem i pokrzykiwanie, iż jeżeli chcesz to możesz mieć to na piśmie)

Wracajac do Twojego tematu tz. mobbingu to przypomnialem sobie jedna z wyzszych form takich niecnych zachowan samej "gory"- tj MF i lokalnych decydentow, a mianowicie sposob i "zasady" wyodrebniania f.c. do alokacji ,jak tez sama alokocje.
A prawdziwego sk....stwa mozna dostrzec w poroznianiu f.celnych alokowanych dawniej a delegowanych obecnie poprzez warunki finansowe i mieszkaniowe jednych w stosunku do drugich.A nazywanie tych pierwszych "dobrowolnymi alokowanymi"to juz najwyzsza forma zlego smaku.
 
czy to naprawdę mobbing?

Wydaje mi się, że treść tego postu została trochę pomylona z tematem. Definicja ustawowa mobingu jest następująca:
"Mobbing oznacza działania lub zachowania dotyczące pracownika lub skierowane przeciwko pracownikowi, polegające na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołujące u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujące lub mające na celu poniżenie lub ośmieszenie pracownika, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników."

Bardzo duży nacisk doktyna i judykatura kładzie na dwa istotne elementy: "uporczywość" i "długotrwałość".
Pojedyńcze przypadki o których piszecie raczej mozna podpiąć pod dyskryminację (czyt. nierówne traktowanie) ale na pewno nie pod mobbing. A tak poza tym osobiście słyszałem w mediach jedynie o 2 czy 3 wyrokach stwierdzających mobbing pracodawcy wobec pracownika (jeden dotyczył gości zatrudnionego w PKS w podlaskim) - sami więc widzicie jak ciężko jest udowodnić takie działanie ze strony pracodawcy.

Odwrotnie - czyli mobbing pracownika w stosunku do pracodawcy jest według mnie zupełnie niemożliwy. A hipotetycznie nawet gdyby tak było to przepisy nie zabraniają pracownikowi mobbingowac pracodawcy:) Zakaz dotyczy jedynie relacji pracodawca - pracownik.
 
cd

Pojedyńcze przypadki wyśmiewania, poniżania czy rugania pracownika (też FC) to molestowanie!!, ponieważ molestowanie to m.in. działanie, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności albo poniżenie lub upokorzenie pracownika. Aby takie zachowanie przeobraziło się w mobbing to daleka droga.
 
Calkowicie sie z Toba nie zgadzam, poza oczywiscie definicja mobbingu, ale ona w polskim piekielku powinna brzmiec raczej mniej naukowo.A co powiesz np. na dlugotrwala i uciazliwa, upokarzajaca sytuacje alokowanych.Tak sie sklada, ze w polskim wymiarze sprawiedliwosci dopiero co zapoznaja sie z definicja i zjawiskiem mobbingu.
No dobra, wiesz swoje i pozostanmy przy tym. Przykladow w SC i na forum jest bez liku a to tylko pewnie pojedyncze przypadki, a reszta to frustracja podoficerow mniejszych...
 
yhy

Nie wiem dlaczego się ze mną nie zgadzasz ale ok - wolę dyskusję niż kłótnie. Szkoda, że nie mamy takiej możliwości aby zmienić definicję mobbingu. Zawarta jest ona w ustawie i jak się domyślam wynika z jakiejś dyrektywy unijnej a Sejm tylko implementował.
Ale wiesz- alokacja, chodź przykra historia, ale jest to zmiana organizacyjna, która jest zgodna w ustawą i w jej granicach i chodź nie chce podpaść alokowanym to tak naprawdę WYDAJE MI SIĘ, że nie ma nic wspólnego z wykonywaniem pracy/pełnieniem służby. Jak dobrze kojarze sprawa leży w gestii Szefa SC i może on to zrobić z każdym.

A to, że mobbing jest nową instytucją w polskim wymiarze sprawiedliwości i że dopiero co wszyscy zapoznają sie z definicją i zjawiskiem mobbingu jest w 100% trafione i dobrze że to zauwazyłeś - dodam tylko, że mało osób tak naprawdę zna definicję tego pojęcia - i najczęściej myli je z molestowaniem (a molestowanie z molestowaniem seksualnym)
 
Back
Do góry