Co pisał Kandydat na Sejm RP 2007
Marian Banaś
:lol: Podjęto skuteczną walkę z korupcją i przestępczością zorganizowaną
Co się zmieniło 8) stopniowo wprowadzana jest reforma we wszystkich resortach, a w Ministerstwie Finansów w szczególności
:lol: Odnosząc się do starych komunistycznych układów, które hamowały rozwój Polski, chcę Państwu powiedzieć, że przykładowo w Ministerstwie Finansów jeszcze 15 lat po zmianach w Polsce na niektórych stanowiskach kierowniczych w aparacie celnym i skarbowym pracowali ludzie, którzy w czasach PRL-u byli dyrektorami muzeów Lenina i oficerami SB.
To między innymi dlatego w tym resorcie wymieniliśmy prawie wszystkich dyrektorów tych służb i ponad połowę naczelników urzędów skarbowych i celnych.
A teraz rzeczywistość Pana Banasia
:twisted:
:lol: :lol: Pichor ma zostać zastępcą szefa służby, Janiszewski - szefem Departamentu Kontroli Celnej w Ministerstwie Finansów.
Nominacji spodziewać się można w poniedziałek, po powrocie szefa służby celnej Wiesława Czyżowicza z urlopu. Zmiany zaakceptował już minister finansów Mirosław Gronicki. Pichor, który na stanowisku p. o. zastępcy szefa służby celnej zastąpi Annę Dubielak, ma zająć się pionem kontroli w organach celnych. Będzie nadzorował pracę Artura Janiszewskiego, który zostanie dyrektorem Departamentu Kontroli Celnej w resorcie. Jego szef Jerzy Płusa odejdzie do pracy w NSA.
Nominacje są kontrowersyjne. Obaj mężczyźni oskarżani są o odegranie dwuznacznej roli w wielkiej aferze przemytniczej. Sprawę opisały kilka miesięcy temu "Życie" i "Wprost". Na przełomie 2002 i 2003 r. agencja celna Glob Investment odprawiła w Izbie Celnej w Warszawie kilkaset tirów z odzieżą z Dalekiego Wschodu, nie płacąc należnego cła i podatków. Straty skarbu państwa mają sięgać ponad 100 mln zł. Przedtem agencja dostała od izby pozwolenie na tzw. uproszczony tryb odprawy, znacznie ją ułatwiający. W tej sprawie interweniował w izbie Tomasz Mamiński (obecnie poseł niezrzeszony). Agencja była jego własnością, ale przed rozpoczęciem przemytu Mamiński sprzedał ją swojemu współpracownikowi. Na jej działalności jednak dalej zarabiał - żona Mamińskiego wynajęła agencji bazę transportową, a agencja zobowiązała się, że wykończy wart kilka milionów złotych należący do Mamińskiego pensjonat na Mazurach. Według "Wprost" Mamiński pojawiał się przy odprawach i - powołując się na znajomości - groził celnikom zwolnieniem z pracy. Chociaż dyrektor Janiszewski, który w izbie zajmował się ściganiem przemytu, już w listopadzie 2002 r. wiedział, że agencja sprowadza towary na podstawie sfałszowanych dokumentów i zaniżanych faktur, wykazywał się budzącą wątpliwości bezczynnością. Nie wydał polecenia zatrzymania transportów. Z księgi służby oddziału celnego izby, do którego dotarła "Rz", wynika, że celnicy nie zatrzymywali podejrzanych tirów po telefonicznych konsultacjach z Janiszewskim.
Mimo że sprawa została opisana w lutym, do tej pory Ministerstwo Finansów nie wszczęło formalnej kontroli. Potwierdził to w rozmowie z "Rz" szef służby celnej Wiesław Czyżowicz
:lol: Minister nominacje uzasadnia potrzebą podniesienia efektywności działania kontroli celnej i akcyzowej. Na ubiegłotygodniowym posiedzeniu kadry kierowniczej celników oświadczył też, że zrobi wszystko, by zwalczyć patologię w służbie celnej :lol:
:? Na koniec sentencja: :lol: Dziś już Polacy optymistycznie patrzą w przyszłość, bo Państwo służy im a nie klikom i układom oligarchicznym