Policjanci i celnicy, a także funkcjonariusze Straży Granicznej będą mogli w toczonych przeciw nim postępowaniach dyscyplinarnych korzystać z pomocy adwokatów i radców prawnych.
Senacki projekt ustawy, który ma im to zagwarantować, trafił właśnie do pierwszego czytania w Sejmie. Powstał w konsekwencji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował przepisy pozwalające funkcjonariuszom wybierać na swych przedstawicieli w tym postępowaniu jedynie osoby z kręgu ich służb.
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich, który zaskarżył te przepisy, uniemożliwia to korzystanie z zagwarantowanego każdemu w art. 42 ust. 2 konstytucji prawa do obrony.
Przepis ten stanowi, że „każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu”.
Trybunał uznał, że prawo to trzeba rozumieć szeroko. Choć postępowanie dyscyplinarne nie jest, ściśle rzecz biorąc, postępowaniem karnym, należy objąć je gwarancją konstytucyjną, ponieważ ma ono także charakter represyjny.
Przekonujące były argumenty rzecznika, że obrońcy wyłonieni spośród służby mogą się okazać nieprofesjonalni. Pozostają też w stosunku zależności dyscyplinarnej od przełożonych, co może mieć wpływ na ich postawę.
W projekcie znalazł się też przepis przesądzający o stosowaniu ustawy również do spraw, które w momencie jej wejścia w życie były już w toku.
Senacki projekt ustawy, który ma im to zagwarantować, trafił właśnie do pierwszego czytania w Sejmie. Powstał w konsekwencji orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego, który zakwestionował przepisy pozwalające funkcjonariuszom wybierać na swych przedstawicieli w tym postępowaniu jedynie osoby z kręgu ich służb.
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich, który zaskarżył te przepisy, uniemożliwia to korzystanie z zagwarantowanego każdemu w art. 42 ust. 2 konstytucji prawa do obrony.
Przepis ten stanowi, że „każdy, przeciw komu prowadzone jest postępowanie karne, ma prawo do obrony we wszystkich stadiach postępowania. Może w szczególności wybrać obrońcę lub na zasadach określonych w ustawie korzystać z obrońcy z urzędu”.
Trybunał uznał, że prawo to trzeba rozumieć szeroko. Choć postępowanie dyscyplinarne nie jest, ściśle rzecz biorąc, postępowaniem karnym, należy objąć je gwarancją konstytucyjną, ponieważ ma ono także charakter represyjny.
Przekonujące były argumenty rzecznika, że obrońcy wyłonieni spośród służby mogą się okazać nieprofesjonalni. Pozostają też w stosunku zależności dyscyplinarnej od przełożonych, co może mieć wpływ na ich postawę.
W projekcie znalazł się też przepis przesądzający o stosowaniu ustawy również do spraw, które w momencie jej wejścia w życie były już w toku.