• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Język angielski- problem z egzaminami

Białobrzegi 23 zdających- 10oblanych
Z mojego zachodniego doświadczenia wynika że i tak najbardziej potrzebny jest turecki, ukraiński(wygląda na to że nie tylko na wschodzie) względnie serbski, angielskiego raczej nikt nie rozumie, więc z językiem można dać sobie spokój.
 
Egzamin z języka angielskiego zdałem za pierwszym razem z oceną bardzo dobry, bez konieczności wcześniejszego przygotowania, ale również uważam że jest całkowicie zbędny. Większość funkcjonariuszy prawdopodobnie nigdy go nie użyje w pracy, instytucja traci człowieka, który w językach obcych nie będzie obyty, jednak swoją robotę wykonywał wzorowo. Rozpoczynający służbę zamiast skupić się na poznaniu specyfiki pracy, koncentruje się na gramatyce języka obcego. Nie wspomnę już o egzaminie z języka rosyjskiego, gdzie chętni część ustną zdają bez problemu, natomiast przy gramatyce większość "wysiada".

Język obcy tak, ale do służby w wyspecjalizowanych komórkach.
 
Ja jak przychodziłem do służby, to podpisywałem oświadczenie ,ze na koniec jest egzamin i jeżeli nie bede sie uczył języka to zostanę zwolniony ze służby. W ogóle wszystko uproścmy, obniżmy progi i przyjmujmy samych kretynów. Tak ciężko isć po robocie na korepetycje, zapisać sie do szkoły? Naprawdę kurwa? No tak - Nie chce się. Proponuje wziąść sie za naukę, a nie prosić MF o olanie sprawy. Jak Ci zależy to sie weźmiesz za robotę, ja jakoś po służbie chodziłem do szkoły i sie uczyłem, zaliczałem tam przyokazji sprawdziany, dostałem dyplomy. PRzyszedł termin egzaminu - zaliczonę, dziękuję. Robicie z igły, widły, bo wam sie nie chce. Ja po angielsku też płynnie mówiłem, ale miałem zaległości z gramatyki. Naprawdę to jest coś czego można sie nauczyć i przyda wam sie w życiu.
Pierdolenie. W ogłoszeniu nie była wymagana znajomość języka obcego. Pomyślałem ok, tych z językami mają potrzebują ludzi o innych kwalifikacjach do innych zadań. Złożyłem podanie, wyznaczono termin testu wiedzy. Solidnie się przygotowałem, więc zapoznałem także z rozporządzeniem dotyczącym służby przygotowawczej. Jakież było moje zdumienie, gdy okazało się, że w ciągu dwóch lat będę musiał zdać egzamin z języka obcego. SG potrafi wskazać w ogłoszeniu o naborze WSZYSTKIE kryteria, jakich wymaga od kandydata. Czyżby jednak do nas przyjmowano kretynów, którzy nie potrafią takich oczekiwań wyartykułować?

Dlatego jeśli ustawodawca sobie życzy, żeby funkcjonariusz celno-skarbowy miał opanowany język obcy na określonym poziomie, to ja sobie życzę nieoszukiwania na etapie ogłoszenia o naborze. Bo ja dałem się nabrać, gdybym wiedział, nie aplikowałbym.
Wiesz ile pieniędzy na szkolenia wielu wartościowych ludzi zmarnowano przez udupienie ich na pożal się Boże "poważnym egzaminie" z języka obcego?

Ja zdałem. Wiele mnie to kosztowało, bo wysłać na bzdurny wstęp do służby przygotowawczej z urzędasami potrafili, ale zapewnić kursu językowego już nie. Zresztą i tak waliłem po tyle nadgodzin jeżdżąc po całym kraju, że nie miałbym kiedy.

Jeśli chcą się upierać przy tej fikcji (powodzenia w próbie rozmowy z kierowcą lub zatrzymanym po angielsku na poziomie B1) to niech robią egzamin z języka przy naborze a nie marnują pieniądze i czas ludzi.
 
Po mojemu znajomość jezyka angielskiego to wymagania. Natomiast pracodawca ze wzgledu na braki kadrowe idzie kandydatom na rękę i łata dziury. Osoba nie znająca języka ma 2 lata na to aby docenić i wykorzystać szansę, albo olać sprawę. Na temat marnowania pieniędzy podatników przez tą insytytucję mógłbym napisać elaborat, a w moją historię i tak byś nie uwierzył :ROFLMAO:
:ROFLMAO: :ROFLMAO:
Tak o ile takie wymaganie pojawi się wśród innych wymagań na etapie rekrutacji. Nie słyszałem o takim ogłoszeniu o naborze f-sza scs w którym się pojawiło, a nawet jeśli to nie w moim.
 
Ostatnia edycja:
Ja tam widzę jedno rozwiązanie. Jak sie nie podoba to drzwi otwarte ;). 3 razy obiecać to jak raz dać :).Czy ktoś tu kogoś trzyma na siłę? Przychodząc tu wiedziałeś, co masz zrobić i na co się pisałeś.
Nie na etapie składania dokumentów. 😄 I tak, są o wiele lepsze miejsca do pełnienia służby i świadczenia pracy niż to, do którego przyjmują i trzymaja ludzi o takim podejściu jak Twoje. Nie chciałbym mieć kogoś takiego za plecami na robocie. Niemniej w codziennej służbie zaciskam zęby i robię coś pożytecznego. I wystarczy mi do tego kilka zdań po angielsku. 😈
 
Ostatnia edycja:
Dodam swoje 3 grosze do dyskusji. Czy pracodawcą może żądać znajomości języka obcego na jakimś tam poziomie???, wiedząc że jesteśmy służbą która może być w przyszłości bardziej unijna niż polska??? Może i żąda. Więc o co chodzi?
 
Dodam swoje 3 grosze do dyskusji. Czy pracodawcą może żądać znajomości języka obcego na jakimś tam poziomie???, wiedząc że jesteśmy służbą która może być w przyszłości bardziej unijna niż polska??? Może i żąda. Więc o co chodzi?
Już tłumaczę. Oczywiście, że może wymagać nawet karty wędkarskiej. Jest równie przydatna jak angielski na poziomie B1, gdy masz Serba albo Bułgara którzy "nipanimaju". Ma do tego pełne prawo bo wie kogo potrzebuje (🤣🤣🤣). Problem leży w tym, że nie informuje o tym w ogłoszeniach o naborze tak jak SG. Dlatego tu dokumenty złożyłem (mam niezłe kwalifikacje, ale nie lingwistyczne) a do SG nie. Po złożeniu aplikacji i otrzymaniu informacji o terminie testu z wiedzy, szukałem wszelkich informacji związanych ze służbą. No i natknąłem się na rozporządzenie ws. służby przygotowawczej. Jakież było moje zdziwienie...

Wymagasz czegoś? Ok. Ale informuj o tym już potencjalnych kandydatów. SG to ogarnęła.
 
Może wymagać ale musi jednocześnie zapewnić materiały edukacyjne do tego, nie wiem jak teraz ale początku tej nagonki był termin egzaminu i radz sobie człowieku..
 
Back
Do góry