Powtórzę to co w apelu na temat Funduszu, tak dla przypomnienia:
"Bardzo nam zależy na tym, by osoby funkcyjne mogły dalej pełnić funkcje i pracować na Waszą rzecz.
Chcemy także pomóc osobom, które są w trudnej sytuacji materialnej i życiowej na skutek zwolnienia z KAS.
Ponownie zwracam się do Was o solidarność! Nie zapominajcie o âwygaszonychâ.
ZZ Celnicy PL jako jedyny Związek w Polsce od początku walczy realnie o przywrócenie do munduru osób ucywilnionych i zwolnionych. Walka ta, to także bardzo duże wydatki finansowe. Dziękujemy nade wszystko tym, którzy wspierają nas, osoby poszkodowane i nasze idee, poprzez stałe członkostwo"
Nie było sytuacji, abyśmy odmówili wypłaty zapomogi osobie, która jest w trudnej sytuacji materialnej i życiowej.
Były przypadki odmowy, gdy ktoś składał wniosek, uzasadniając trudną sytuacją, a zarabiał np. 6,5 tys zł i obniżyli mu o parę stówek i do tego nie było żadnego innego zdarzenia, które powodowałoby znaczące pogorszenie sytuacji finansowej Rodziny. Były sytuacje odmowy, gdy ktoś nie udokumentował pogorszenia swojej sytuacji życiowej, nie było też żadnej nagłej tragedii, a np., tylko urodzenie zdrowego dziecka i jak się okazywało osoba miała dochody stałe na normalnym poziomie. Nie możemy w takich sytuacjach wypłacać społecznych pieniędzy.
Dziesiątki, jeśli nie setki zwolnionych otrzymało ponadto pomoc prawną. To kosztuje i na obsługę prawną i bieżące wydatki, nie wystarcza z bieżących miesięcznych wpływów ze składek. Mamy oszczędności, więc to nie jest problem, ale zweryfikowaliśmy ten temat wobec orzecznictwa NSA i zmieniamy kancelarię.
Tak jak jest napisane wyżej w apelu, osoby funkcyjne zwolnione z Poznania, zwolnione wprost za działalność związkową, zostały poproszone o pomoc i wykonywanie celów statutowych. Obecnie poprosiłem o zaangażowanie i nie odchodzenie do innych zajęć i się zgodzili, za co jestem Im bardzo wdzięczny, bo dzięki temu zaoszczędzimy dużo, na wydatkach na cele statutowe. Po prostu będą pomagać przy obsłudze tysięcy prowadzonych spraw w NSA.
Skoro pomagają Nam wszystkim, to nie mogą iść do innej pracy, a do garnka muszą coś włożyć, dlatego to wymagać będzie podpisania umowy i stałego przekazywania wynagrodzenia. Chodzi o Poznań. Bardzo się cieszę, z tego, bo jak wspomniałem, zaoszczędzimy wiele dzięki temu i będziemy mogli bardziej wspierać innych, którzy są w trudnej sytuacji materialnej i życiowej.
Inny Przewodniczący zwolniony poszedł do pracy poza cłem, co powoduje bardzo dużą stratę i aktualnie problem z pozyskaniem nowej chętnej osoby do działania w tej IAS.
Proszę też o zaangażowanie w działalność związkową, i złożenie akcesu, stanie się tzw. funkcyjnym działaczem. Zamiast tylko narzekać i krytykować, proszę - jest to apel tylko do niektórych, bo większość rozumie, aby wzięli sprawy we własne ręce, działali po prostu.
Jeszcze raz powtórzę, że zrobię wiele, by zatrzymać funkcyjnych, którzy zostali zwolnieni za działalność związkową.
Jeżeli świadczą pomoc, dzięki której My wszyscy możemy zaoszczędzić, to tylko się cieszyć i Im dziękować należy.
Środki, jakie są potrzebne na wynagrodzenie za tę pracę są większe niż środki z Funduszu.
Jeżeli ktoś to widzi i rozumie w inny sposób, to proszę o kontakt. Porozmawiamy, jak inaczej to poukładać?
Dziękuję wszystkim tym, którzy wspierają Związek.
Jeszcze raz proszę o angażowanie się w działalność i bycie tzw. funkcyjnymi.
Po odejściu Roberta z Opola do innej pracy jest potrzebny Przewodniczący w Opolu. Myślicie, że są chętni do działalności związkowej? Z tym jest problem. Niektórzy wytykają związkowcom, że korzystają z wolnego. To jest jakieś nieporozumienie. Przyjdź, zgłoś się, chciej działać dla innych, idź na etat, nawet cały. Dlaczego nie chcesz?
Dziękujmy zatem i cieszmy się, że jest grono kilkudziesięciu osób w skali Polski, którzy są gotowi dla Nas wszystkich działać, w szczególności gdy są poza służbą, to tym bardziej powinniśmy docienić, chęć Ich zaangażowania. Ogromna większość tych funkcyjnych, którzy się angażują, chodzą normalnie do służby. Wielu właśnie dlatego, że jak tylko poświęcą się pracy społecznej dla Nas wszystkich i skorzystają z urlopowania na cele związkowe i w tym czasie będa pracować np. zbierając podpisy, czy robiąc tysiące innych waznych dla Nas wszystkich spraw, to są wytykani przez nieruzumnych kierowników niektórych, ale co gorsze także niektóre Koleżanki i KOlegów z pracy, którzy mówią, że muszą za nich pracować. To niepoważne, tak myśleć, ale niektórzy tak podchodzą do tematu.
Rynek pracy dzisiaj jest duży, szczególnie w dużych miastach i nie jest problemem znaleźć pracę, więc ja osobiście, jestem Im bardzo wdzięczny, za chęć dalszej współpracy, w szczególności, ze dzięki temu, Związek ma mniejsze wydatki.