Fala w Izbie Celnej?

J

Jarek głaszcze kota

Gość
Witam. Jestem świeżak. Od poniedziałku pracuje w IC. Prawdopodobnie na granicy. Jak traktuje się tam świeże mięso? Nie chodzi o to, że mam jakieś obawy, ciekawi mnie tylko czy takie zjawisko istnieje w IC. Pozdrawiam:)
 
Odpowiem cytatem:
Kubuś Puchatek zanim napisał jakiś post, to siadał i walił się w głowę pluszową łapą, mówiąc „myśl, myśl, myśl…”
Myśl zanim coś napiszesz !
 
...Jak traktuje się tam świeże mięso?...

idzie do zmielenia......

----------------------------------
(a na poważnie)

Jak idziesz na granicę i boisz się złego traktowania ze strony kolegów to lepiej zajmij się czymś innym. Fali żadnej zapewne nie ma lecz podróżni to nie interesanci w banku a raczej mniejsi lub więksi żule (uczciwi to margines).
 
Ooo tak Tzw. podróżni na pewno skutecznie zastępują falę zwłaszcza na polskim pasie na którym przyjdzie ci zapewne długo pracować :D :D :D
 
hmmm kolega janek chce chyba mnie obrazic w sposob dosc prymitywny zreszta. To, ze zapytalem z czystej ciekawosci jak to jest w IC nie moze byc przyczyna zlosliwego komentarza. Mysle. Jakbym nie myslal to bym nie dociekal.
Stosuje zastade: Nie ma glupich pytan. Sa tylko glupie odpowiedzi.
Po drugie: Nigdzie nie napisalem, ze czegos sie boje... Juz napewno bede walil w gacie na sam widok przelozonego lub rozgoryczonego turysty... :lol:
Zaznaczam, ze mam zapal do pracy ale jak czytam niektore komentarze to wszystkiego sie odechciewa. :evil: i nie chodzi tylko o ten temat...
 
Nie oceniaj tej pracy przed zasmakowaniem jej. Wierz mi że ta służba zabija wszelką chęć do pracy i wszelką inicjatywę Bezczelni "podróżni" plus niekompetentni przełożeni dadzą ci moooocno w kość. Powodzenia A jak wytrwasz z rok to możemy wtedy pogadać
 
nie ma fali. raczej to jest mobing. dadza ci do zrozumienia, ze do niczego nie nadajesz sie, ze na twoje miejsce jest 100 chetnych :shock: ze masz wielkie szczescie trafiajac do tej elitarnej słuzby. ale nie przejmuj sie prawda jest inna - rob swoje, ciesz sie z tych 800,900 zl ktore zostana po oplaceniu dojazdow, nie kradnij, nie zabijaj, nie cudzoloz, a zotaniesz tu na wieki nikt cie nie wyrzuci bo na twoje miejsce od miesiey nie było chetnych :D
 
Hmm jakos sobie poradze :) Nie zamierzam sobie niczego brac do serca. Zwlaszcza za takie pieniazki. Irlandia mnie przyjmie z otwartymi ramionami jezeli w IC mi sie nie uda przetrwac roku. Taki sam tok rozumowania napewno tez ma tych 100 chetnych na moje miejsce:)
 
Rok? Ah, więc zamierzasz być masochistą.

A jak nie... daj sobie miesiąc, a te 900 złotych dorzuć do biletu i startu w Irlandii.
 
Back
Do góry