Zgodnie z tym co mówicie, to można usiąść na krześle w sklepie przy ladzie i siedzieć sobie 12 godzin. Na pytanie sprzedawcy czy włąściciela co robimy mówimy służbowo jesteśmy i ch.... wie z jakiej służby i czy rzeczywiście ze służby. Jak nic nie wykryjemy to skłądamy krzesełko i odziemy do biura. Po takim tygodniu idziemy odstawiać ten cyrk do innego lokalu a tam jak po jakimś czasie zauważymy nieprawidłowość to wyciągamy legitymację i mówimy KONTROLA!
No nie - to jest właśnie przekroczenie uprawnień!
W dyskotece nie możemy siedzieć od 16 żeby po północy powiedzieć, że od kilku godzin kontrolujemy i właśnie wykryliśmy nieprawidłowość. To jest tak jak w przykładzie z krzesełkiem w sklepie.
Nie musimy w przypadku kontroli niektórych powiadamiać kontrolowanego o kontroli....ALE podstawą kontroli jest okazanie legitymacji. Przed okazaniem legitymacji trudno mówić o kontroli - vide przykład z krzesełkiem!
Cytat z Arkadio:
"Więc na prawdę nie wiem w czym tkwi Twój zarzut odnoście "braku okazania legitymacji służbowej oraz stałego upoważnienia do wykonywania kontroli"??? Uwierz mi, że jestem w 100% przekonany, że ta czynność została wykonana, bo inaczej nikt z CZR-u, CKR-u i wspomnianego przez Ciebie (bo wnioskuje, że właśnie tam pracujesz) CKK, nie rozpocząłby czynności kontrolnych!!!"
proponuję zestawić z filmem w 4:50 kiedy to kontroler mówi, że może okazać legitymację dopiero po kontroli. Jego zdaniem nie musi przed kontrolą. Nie wiem jak jaśniej opisać to co ten człowiek mówi i jak według nagrania i jego własnych słów zrobił!
Cytat z kontrolera 4"50 "Mogę przyjść służbowo, a legitymację okazać dopiero po stwierdzeniu wykroczenia" - czyli po godzinie, tygodniu, miesiącu. Cały czas o tej bzdurze w jego mentalności piszę. Oby Was nigdy nikt w ten bezprawny sposób nie kontrolował.
Rozróżnijcie wreszcie poinformowanie o planowanej kontroli od okazania legitymacji o czy mówi przepis wcześniej cytowany.
Uzasadnione podejrzenie o którym pisze STANDBY dotyczy art. 308 KPK i tej procedury... i tutaj też ważna informacja - kontrola zaczyna się po okazaniu legitymacji. Tym glejtem to jest postanowienie w przedmiocie wydania rzeczy, przeszukania podpisany przez prokuratora lub Naczelnika.
Nie mylić z kontrolą na podstawie ustawy o KAS..... no nie mylić.....
Zapraszam na rok do CKK to może zrozumiecie o czym piszecie!
Co do filmu z Policją z przymusowym doprowadzeniem - nie ma się czego czepiać. Jedyny ich błąd, że nie upewnili się, czy zatrzymany nie przyjmuje na stałe leków i ewentualnie lekarza nie odwiedzili, aby je przypisał, celem zażycia. Ułatwiło by to przyjęcie w PDOZ - chyba, ze po szybkim przesłuchanie chcieli go zwolnić...
Więcej w tym temacie nie napiszę, bo widzę, że z praktyką u niektórych słabo.
Również kolego
@Sedzia myślałem, że już w tym temacie więcej nie napiszę, ale Twoje stwierdzenie dotyczące konieczności odbycia „praktyk” wydało mi się troszeczkę (że tak powiem) nie na miejscu, a wręcz deprecjonujące kompetencje innych funkcjonariuszy
Moi przedmówcy wystarczająco dobitnie wyłożyli Ci różnicę dotyczącą przeprowadzanych przez Ciebie kontroli „siedząc” w Kontroli Przedsiębiorców, a tych które dokonują funkcjonariusze innych terenowych komórek Naszej (póki co jeszcze) Służby
Idąc Twoim tokiem myślenia, mimo tego że w żaden sposób nie kwestionuję tutaj Twoich kompetencji, doświadczenia i zaangażowania w to co właśnie robisz, nabytych przez lata pracy w Wydziale CKK, to sądzę że nie Nam jest potrzebne odbycie „praktyki” u Ciebie, tylko właśnie Tobie w komórkach realizacyjnych takich CZR czy też CKR! Poznasz wtedy „uroki” działań w terenie, kiedy nie jesteś witany w kontrolowanej firmie (oczywiście po okazaniu legitymacji i upoważnienia do kontroli) chlebem, solą i ciepłą kawą, a niejednokrotnie obelgami, szykanami kim my to nie jesteśmy, na czyje usługi robimy te czynności, komu to służymy, no i groźbami …. czego to oni Nam nie zrobią, gdzie nie napiszą, gdzie się nie poskarżą i gdzie nie opublikują filmu z komórki z Naszym udziałem w roli głównej, aż w końcu zostaniemy zwolnieni, tylko mówią „to” oczywiście bardziej dosadnymi słowami
Wchodząc podczas Twojej kontroli do firmy czy biura Księgowego tą firmę obsługującego, musisz spełnić określone procedury (które na pewno już znasz), bo inaczej nikt w tych podmiotach nie chciałby nawet z Tobą rozmawiać, a co dopiero wpuścić na teren kontrolowanego podmiotu, ich magazynów, składów, czy innych obiektów należącego do danej Spółki! Inaczej jest natomiast, gdy robisz kontrolę doraźne w lokalu, na targowisku, na drodze, a inne są też metody postępowania, jeżeli taka kontrola jest prowadzona z tzw. informacji
Nie chcę już wchodzić dalszą polemikę dotyczącą interpretacji przepisów prawa, bez względu czy jest to Ustawa o KAS, Ordynacja Podatkowa, czy KPK, które regulują zasadność, uwarunkowania przeprowadzenia oraz sposobu wszczynania Naszych czynności kontrolnych, bo powielałbym tutaj wypowiedzi np. kolegów
@robertbrojecki ,
@kandydat WZP ,
@cat ,
@bolo1999 ,
@standby2 ,
@Basic oraz innych funkcjonariuszy znających PRAKTYKĘ i SPECYFIKĘ SŁUŻBY, a nie li tylko wiedzę ujętą w teoretycznych instrukcjach, albo kursach wszechwiedzącej bogini „ateny2”
Proszę więc tylko nie neguj sposobu działania (zgodnego z literą prawa) innych funkcjonariuszy patrząc jedynie na przepisy, na podstawie których Ty wykonujesz swoje czynności służbowe!
Czepiłeś się tej 4”50 minuty i cały czas drążysz temat jednego, może i niefortunnego stwierdzenia, które zostało użyte przez Naszego kolegę, a było sprowokowanego napiętą sytuacją, a nie wiesz jak było na prawdę! Nikt z Nas nie był na miejscu i nie wiemy, czy i kiedy faktycznie legitymacja została okazana i kiedy rozpoczęły się czynności kontrolne! Nie Nam to oceniać, bez materiału poglądowego, a mając tylko mały, niewątpliwie stronniczy wycinek tej interwencji! I to bez względu na to, czy ten tekst teraz
pogrubię, czy też pokoloruje na
czerwono,
zielono czy
niebiesko! Nie wiem też czy oglądałeś pozostałe filmy i relacje, jaki ta sytuacja miała dalszy dynamiczny przebieg, zamieszki z udziałem Policji i że to całe otwarcie klubu było po prostu akcją, która miała na celu sprzeciw przedsiębiorcy z branży gastronomicznej (których jest notabene coraz więcej) wywołany brakiem możliwości rozpoczęcia przez nich „normalnej” działalności w czasie obowiązujących nadal restrykcji i nałożonego reżimu pandemicznego! Ale to już temat na całkiem inną rozmowę!!!
I powiem Ci jeszcze jedno, znając życie i specyfikę takich działań, możesz mi uwierzyć na słowo, że psychicznie to całe zajście przed tym klubem, nagonkę medialną na sposób jej przeprowadzenia (poczytaj też komentarze pod tym filmem i artykułami dotyczącymi tej sytuacji), otoczkę która została temu nadana, na pewno kosztowała Naszego kolegę masę nerwów, które na pewno wpłynęły na jego zdrowie, a jeszcze przecież to nie koniec, bo sprawa na pewno trafi na wokandę i będzie jeszcze nie raz ciągany po Sądach
I to właśnie tyle ode mnie w tym temacie, do którego również już nie chcę wracać, serdecznie pozdrawiając wszystkich, którzy są jeszcze w Służbie (bo coraz Nas mniej), tych którzy mają jeszcze do końca „przygody” z nią parę dni (to był zaszczyt z Wami Służyć) oraz tych, którzy już są na zasłużonej emeryturze (ale dalej są z Nami, bo prawdziwym Celnikiem się nie bywa, ale się …. JEST)!!!
P.S. (kolejna „mała” dygresja, która mi się właśnie nasunęła, ale zupełnie z innej beczki) Jak będziemy mieli taki stosunek do siebie, ciągle będziemy się spierać, wzajemnie opluwać i wyciągać bezsensowne brudy na forum i nie tylko, ku uciesze niekompetentnych „decydentów” wprowadzających jeden wielki chaos, no i tą …. „Agencję Towarzyską”, a nie zjednoczymy się i nie będziemy wreszcie mówić JEDNYM GŁOSEM, to Nas ze sobą skłócą, następnie stłamszą, potem zgniotą, no i w końcu zaorają
Zróbmy więc wszystko, aby tak się nie stało!!!