Bardzo ważę słowa. Co miały zrobić lokalne związki skoro centrala związkowa, umówiła się z SSC i narzuciła wszystkim warunki alokacji. W międzyczasie przyklasnęła zmianie rozporządzenia MF, w którym zniesiono obowiązek przyznania lokalu mieszkalnego, po bodajże rocznym oczekiwaniu (przepraszam z dużą dozą prawdopodobieństwa wysłano z Krakowa ze dwa pisma w tej sprawie). Ani przez moment nie zastanawiano się, centrala związkowa nie zapytała celników, czy np. nie byłoby lepiej wypłacić wysokich odpraw wzorem tych wypłacanych górnikom, wszystkim tym, którzy chcą odejść lub nie godzić się na alokację i walczyć o wdrożenie emerytur mundurowych z pewnym np. paroletnim poślizgiem aby budżet mógł to zaakceptować, wyliczając i pokazując Ministerstwu, że bez alokacji znacznie mniej to będzie kosztować. Liczby nie kłamią i trudno byłoby Ministerstwu z tym dyskutować.
Wasz dyrektor i eks z Rzepina po prostu sprawiali wrażenie, że bawią się alokacją. Były dyrektor z Opola, jeszcze jako naczelnik, poprzez swoich przedstawicieli również wykorzystywał ten proces do zastraszania celników.
I co, może ja też jestem winny, że powstały na Opolszczyźnie listy alokacyjne, na które wpisano około 1/4 całej załogi w województwie. Na szczęście powstała izba i do tej totalnie nieprzygotowanej alokacji u nas nie doszło (ja nie byłem wówczas przewodniczącym, bo przyznam dzisiaj że nie wiem jak bym się zachował, gdybym miał wówczas legitymację do działań).
Ci co tego nie przeżywali nigdy nie zrozumieją co to znaczy alokacja. Do tego proces alokacyjny będzie przynosił jeszcze przez długie lata wymierne straty dla budżetu państwa. Idę o zakład, ba jestem pewny, że setki jeśli nie tysiące funkcjonariuszy nie otrzymują nadal równoważników pieniężnych, rozłąkowego, jednorazowego świadczenia na zagospodarowanie, chodzi głównie o tych przeniesionych w ramach tzw. alokacji wewnętrznej czy w innej pomiędzy izbami ale nie na granicę zewnętrzną UE. Tylko czekać jak zaczną składać pozwy(i tutaj w tym przypadku, do jego zainicjowania, faktycznie dużo zależy od lokalnych zz).