http://www.rmf24.pl/news-cbs-w-gabinecie-jacka-kapicy-chodzi-o-jednorekich-bandytow,nId,768929
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego przeszukują od wczoraj gabinet wiceministra finansów, szefa służby celnej Jacka Kapicy - dowiedział się dziennik.pl. Funkcjonariusze pojawili się także w biurach pięciu innych urzędników pełniących kierownicze role w resorcie wicepremiera Jacka Rostowskiego.
Jacek Kapica z Ministerstwa Finansów /Tomasz Gzell /PAP
O operacji CBŚ wiadomo niewiele. Nadzorują ją prokuratorzy ze specjalnej grupy śledczej powołanej do zbadania kulis afery "jednorękich bandytów" z wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Szukają odpowiedzi na pytanie, jak to się stało, że w krótkim czasie całą Polskę zalały dziesiątki tysięcy automatów do gier.
"Przeszukanie u ministra oznacza, że będzie on również przesłuchiwany. Na tym etapie śledztwa nie jest wykluczone, że postawione zostaną mu zarzuty karne" - mówi portalowi jeden z rozmówców.
Pod koniec grudnia zarzuty usłyszał zastępca ministra Kapicy. "Podejrzewamy, że urzędnicy resortu finansów tolerowali rozrastanie się plagi jednorękich bandytów, na których miliardy tracił budżet państwa. W śledztwie są również inne wątki. Ich oceną zajmie się sąd" - mówi jeden z rozmówców dziennika.pl.
Policjanci z Centralnego Biura Śledczego przeszukują od wczoraj gabinet wiceministra finansów, szefa służby celnej Jacka Kapicy - dowiedział się dziennik.pl. Funkcjonariusze pojawili się także w biurach pięciu innych urzędników pełniących kierownicze role w resorcie wicepremiera Jacka Rostowskiego.
Jacek Kapica z Ministerstwa Finansów /Tomasz Gzell /PAP
O operacji CBŚ wiadomo niewiele. Nadzorują ją prokuratorzy ze specjalnej grupy śledczej powołanej do zbadania kulis afery "jednorękich bandytów" z wydziału przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Szukają odpowiedzi na pytanie, jak to się stało, że w krótkim czasie całą Polskę zalały dziesiątki tysięcy automatów do gier.
"Przeszukanie u ministra oznacza, że będzie on również przesłuchiwany. Na tym etapie śledztwa nie jest wykluczone, że postawione zostaną mu zarzuty karne" - mówi portalowi jeden z rozmówców.
Pod koniec grudnia zarzuty usłyszał zastępca ministra Kapicy. "Podejrzewamy, że urzędnicy resortu finansów tolerowali rozrastanie się plagi jednorękich bandytów, na których miliardy tracił budżet państwa. W śledztwie są również inne wątki. Ich oceną zajmie się sąd" - mówi jeden z rozmówców dziennika.pl.