kapelan w IC Przemyśl jest już podkomisarzem

zgodnie z ustawą powinien mieć 15 lat służby i odsłuży w trzech pierwszych stopniach po roku w następnych po dwa,chyba,że ma szczególne umiejętności,ale jaki ma nasz ksiądz?bajerowanie naszych uroczych celniczek w izbie?wprawdzie stopień nadał mu minister ale nasz Piotrek musiał mu dać wycukrowaną opinię służbową.Piotrek co ty masz na sumieniu!że tak wchodzisz w tyłek kapelanowi?
 
jak przejść ze zwykłego funkcjonariusza na kapelana? chce nic nie robić i mieć wysoki stopień i być szczególnie uprzywilejowany u dyrekcji
 
Co za Qrwa mafia jednych się wypierdala za nic a innych awansuje również za nic.
 
Problem Kapelana w IC Przemyśl i wypowiedź do mediów publicznych Artura Kaczora jest jego prywatnym poglądem. Natomiast dużo ciekawsze są mianowania i nadzwyczaj szybkie awanse znacznie większej ilości osób w naszej Służbie w ostatnich latach i na tym jako Związek zamierzamy się skoncentrować.
 
Problem Kapelana w IC Przemyśl i wypowiedź do mediów publicznych Artura Kaczora jest jego prywatnym poglądem. Natomiast dużo ciekawsze są mianowania i nadzwyczaj szybkie awanse znacznie większej ilości osób w naszej Służbie w ostatnich latach i na tym jako Związek zamierzamy się skoncentrować.

HAHA a ja glupia inaczej zrozumialam ten artykul:

Co na to przedstawiciele związków?
– To poniżające. Czujemy się okropnie, lata w mrozie, w słońcu, wśród zagrożeń ze strony przemytników, czekamy po kilkanaście lat na awans, a kapelan dostaje go w dwa lata! – mówi Artur Kaczor, członek Związku Zawodowego Celnicy.pl, pracujący na przejściu w Korczowej. – Jak dla nas, działalność kapelana jest niewidoczna. Wielu celników jest rozżalonych, bo kapelan nie pofatygował się nawet na „pas”, a większość z nich nie wie nawet, jak wygląda – mówi Joanna Fidor, przewodnicząca Związku Zawodowego w IC

wspolna debata z prasa "przedstawicieli" a Pan Parzewodniczacy musi sie naginac ze sprostowaniem HAHA
 
Mam wiedzę na temat szeregu innych ekspresowych awansów, które pozwoliły wielu osobom na wejście do korpusu oficerów starszych i wiedza ta podpowiada mi, że awans Kapelana w Przemyślu to być może tylko przykrywka dla tamtych szybkich nominacji.
 
W Przemyślu od lat dzieją się cuda,zrobili drobną kosmetykę i myśleli,że damy się nabrać,że to porządki.Wiemy,że nic się nie zmieniło,rządzi klika i kolesie a tych co odwołali za spirytus i tak awansowali.To wiadomo od lat,że złodzieje trzymają się razem i nie zrobią sobie krzywdy,taka złodziejska solidarność,no i za dużo o sobie wiedzą,żeby się od siebie odwrócić.
 
Panie fix

wspolna debata z prasa "przedstawicieli" a Pan Parzewodniczacy musi sie naginac ze sprostowaniem HAHA[/QUOTE]


Pan jak się nie zarejestruje to i tak zdradza Pana ślepa i oddana miłość do kleru,ukochał Pan to zakłamane i pazerne środowisko biznesmenów w sutannach.To stado żerujące na wierzących doprowadzi Pana na starość pod most,niech już pan przepisze wszystko na dzieci,bo się martwię,że na starość odda Pan wszystko tym panom w sukienkach.
 
Nie dziwię się P.Sławkowi,że nie chce autoryzować kwestii kapelana,problemy w SC są tak olbrzymie,że zajmowanie się kapelanami w SC byłoby dla związku kompromitujące.Jednak to dobrze,że funkcjonariusze szczegółowo poznali na jakich zasadach funkcjonuje kapelan,szczególnie ci zwolnieni,zawieszeni,borykający się z przedłużającymi się postępowaniami.Widać,że dyrektor to nie nasz dyrektor,tylko namiestnik rządzącej koalicji.Myślę,że prywatnie dyrektor chętnie by się pozbył pasożyta i nieroba ale niestety musi słuchać swoich chlebodawców z Warszawy i nie może myśleć samodzielnie bo dostanie kopa.Robi co mu każą,kazali pozwalniać chociaż pisemnie zobowiązał się,że nie zwolni to zwolnił,kazali czarnego awansować kilka stopni w górę to awansował.Potem się dziwi,że nie ma szacunku i autorytetu bo za co?Jestem ciekawy gdzie spowiada się pani rzecznik,bo takie kłamstwa to chyba odpuszcza tylko arcybiskup,ciekawe ile pani rzecznik dostała nagrody bo za te kłamstwa to chyba z puli specjalnej za szczególne osiągnięcia.
 
cut !

Pan ddydyrektor zarządza przez CAF i od....dolta się matołki bo się nie "znacie" na prawdziwym zarządzaniu. A jak misja się skończy to powróci pewnie do źródeł na przetrwanie, bo gdzie indziej - fama idzie w świat i wszyscy wiedzą jakich cudów przez ten caf dokonał i na pewno jeszcze dokona.
Szczęśliwego Nowego Roku.
 
Sprawa awansów kapelanów jest kompromitacją dyrektorów, szefa wszystkich szefów. Te awanse to koszt w skali miesiąca może 2000 zł. Budżet to wytrzyma. To pikuś. Tu nie ma się czym zajmować ze strony związku. Sam fakt kompromituje nie tylko naszych małych szefów ale niestety także kościół katolicki. Kościół, który ma być obrońcą i krzewicielem pewnych wartości i zasad absolutnych. Tutaj świadectwo rozmija się z głoszoną nauką. Jako funkcjonariusz gardzę takimi awansami i tymi, który je dali i otrzymali. Ten osoby nie mają dla mnie żadnego autorytetu. Swoim zachowaniem kolejny raz potwierdzają, że nie są godni szacunku. Mają posłuch, póki maja władzę i środki przymusu. Gdy je utracą spotka ich pogarda jak wielu innych przed nimi. Wiem, że nie jestem w stanie nic zrobić. Ale jako katolika boli zachowanie naszych duchownych, bo uderza we wspólnotę do której należę. Podważa moje i innych zaufanie do kościoła jako insytucji. Nie mając zaufania nie wspieram, nie daje datków na cele kościelne, co gorsze jednak to wstyd przyznać do przynależności do tej wspólnoty.


To nie jest problem, który teraz musi byc priorytetem działań związku. Są ważniejsze sprawy. A tu sprawiedliwości stanie się zadość. Nie trzeba nic komentować, nic prostować. To co zostało powiedziane w wywiadzie, to powszechna opinia 99 procent celników należących do ZZ Celnicy, do Federacji, Zrzeszenia i innych,zrzeszonych i niezrzeszonych, działaczy i pozostałych, kadry kierowniczej i szeregowców. Mimo wszystko księża dostali kredyt zaufania, ale go zawiedli. Tego osoby, które odebrały awans już go nie odzyskają.
 
Czy przełożeni kapelana o tym wiedzą? Czy kapelani w innych IC również zostali tak sympatycznie potraktowani? Myslę, że są to pytania retoryczne. Jestem Katoliczką, może nie zawsze świętą, no ale z kogo mam brać przyklad? Czy z mojego kapelana? Księże Biskubie, Ksieże Kardynale, czy w Waszej gestii jest kontrola poczynań kapelanów? Może warto pochylić sie nad sprawą. Może wierni wówczas inaczej bedą spoglądać na poczynania księży. Nik nie jest bez winy. Tak, ale czy można pracować nad sobą. Tak. Dalsza dykusja jest bezcelowa. Informuę Was, w naszej formacji jest coś takiego jak postępowanie dyscyplinarne, które może zakończyć się wydaleniem zesłużby. A u Was. Słyszałam, że są miejsca szczegolne o zaistrzonej regule. Może jednak kapelani zrezygnują sami z pelnionych funkcji i wówczas postepowania dyscyplinarne kończy sie bez orzekania winy i kary. Może warto skorzystać z tej drogi. Myślę, że czas na zmiany na "kapelańskich stołkach". Nic dobrego do dnia dzisiejszego nie zrobili i zapewnie nie zrobią. Nie chcę przytaczać charakterystyki i wypowiedzi majego kapelana, ale zapewniam, wstydziłam sie za niego jako katoliczka.
 
Kapelani w SC są niezbędni i basta. Osobiście znam taką Izdebkę, w której też jest wielu bardzo niezbędnych i merytorycznych.
 
niezła fucha!

to niech mi ktoś powie, objaśni, jaki jest zakres czynności i obowiązków takiego funkcjonariusza celnego jak "kapelan", musi to być bardzo ciężka funkcja, wymagająca ogromnej wiedzy i będąca bardzo odpowiedzialnym stanowiskiem skoro musi mieć aż taki wysoki stopień służbowy z odpowiednio wysokim uposażeniem, jakoś do mnie to nie dociera za co ten funkcjonariusz ma odpowiadać..
 
A czy "Ten" funkcjonariusz posiada zakres obowiązków w służbie celnej?
 
Back
Do góry