Zwolnienia zawieszonych w Przemyślu

  • Thread starter Thread starter Nie zarejestrowany
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
Żeby wydać nową decyzję musi sie uchylić aktualną, ostateczną. ..
no to jak w końcu jest, może czy nie może uchylić sobie decyzję " no bo tak"

W postanowieniu o wszczęciu postepowania o zwolnieniu nigdzie nie ma mowy o uchyleniu poprzedniej decyzji
 
ale art 154 par 1 kpa mówi o decyzji na podstawie której żadna ze stron nie nabyła prawa, my otrzymując decyzję o zawieszeniu do zakończenia postępowania karnego nabyliśmy prawa, powtarzam, że nie ma przesłanek zgodnie z kpa do uchylenia tej decyzji i tu jest chyba pies pogrzebany, może uda nam się to wygrać przed sądem administracyjnym
 
ale art 154 par 1 kpa mówi o decyzji na podstawie której żadna ze stron nie nabyła prawa, my otrzymując decyzję o zawieszeniu do zakończenia postępowania karnego nabyliśmy prawa, powtarzam, że nie ma przesłanek zgodnie z kpa do uchylenia tej decyzji i tu jest chyba pies pogrzebany, może uda nam się to wygrać przed sądem administracyjnym

Dic dostał polecenie od mf (oszczędności) i podejmuje działania, zapewne bez przekonania, ale musi. Należy dobrze przygotować się od strony prawnej, a WSA dopełni reszty.
 
OSZCZĘDNOŚCI??????niech po zwalniają najpierw kapelanów a potem zaczną oszczędzać!
 
a co poniektórzy niech przestaną dojeżdżać do pracy samochodem służbowym
 
Jeszcze nas nie zwolnił a tu taka cisza, cóż nam pozostało siedzieć i płakać czy działać?
może jakieś pomysły jak nie dać sie zwolnić .
może jakies media sie zainteresują ?
 
czy w przemyślu lub okolicy jest jakiś mądry prawnik z zakresu kpa ?
 
Jeszcze nas nie zwolnił a tu taka cisza, cóż nam pozostało siedzieć i płakać czy działać?
może jakieś pomysły jak nie dać sie zwolnić .
może jakies media sie zainteresują ?

Nikt nic nie pomoże, tylko droga prawna. Teraz należy składać wnioski, przedstawiać dowody powoływać świadków zgodnie z art. 10 § 1 w związku z art 75 kpa i plinować terminów. Resztę dopełni WSA. A że DIC już popełnił kilka błędów tym lepiej. Co do prawnika, to należy go szukać w Rzeszowie, bo tam sprawa będzie miała finał.
 
im droga prawna nie pomogła

Nikt nic nie pomoże, tylko droga prawna. Teraz należy składać wnioski, przedstawiać dowody powoływać świadków zgodnie z art. 10 § 1 w związku z art 75 kpa i plinować terminów. Resztę dopełni WSA. A że DIC już popełnił kilka błędów tym lepiej. Co do prawnika, to należy go szukać w Rzeszowie, bo tam sprawa będzie miała finał.

Celnicy z zarzutami zwolnieni 7.5.2009 Gazeta Wyborcza str. 3 Łódź ANNA KOŁAKOWSKA
Izba celna zwolniła ostatnich funkcjonariuszy podejrzanych o przyjmowanie łapówek. Tymczasem prokuratura jeszcze nie skierowała aktu oskarżenia w ich sprawie.
Mariusz Karski (personalia zmienione) pracował w jednym z łódzkich oddziałów celnych. W marcu 2007 r. łódzka prokuratura zarzuciła mu, że kilka lat wcześniej przyjął od przedsiębiorców importujących tekstylia 3400 zł łapówek. Według śledczych, w zamian za pieniądze nie kontrolował rzetelnie towarów oraz dokumentów. Karski nie przyznaje się do winy: - Widziałem materiały śledztwa. Poza pomówieniem jednej osoby nie ma żadnych dowodów przeciwko mnie.
Prokuratura zawiesiła go w obowiązkach, a w październiku ubiegłego roku został zwolniony ze służby. Zgodnie z przepisami dyrektor izby celnej może zwolnić funkcjonariusza, który jest zawieszony ponad rok, a przyczyny jego odsunięci a od pracy nie ustały. Dyrektor łódzkiej izby uznał między innymi, że tak długa nieobecność Karskiego dezorganizuje pracę: inni celnicy są obciążeni dodatkowymi obowiązkami, a jego etat jest zablokowany, co nie pozwala zatrudnić kogoś innego.
Karski odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale ten przyznał wczoraj rację dyrektorowi izby celnej.
-W tej sytuacji dyrektor może zwolnić funkcjonariusza, ale nie musi. Sąd jednak nie dopatrzył się, aby dyrektor przekroczył tu swoje uprawnienia - uzasadniała sędzia Ewa Alberciak. Kilka razy podkreślała, że ten wyrok nie przesądza niczego w sprawie karnej: - Nie jest rolą sądu administracyjnego oceniać, czy pan popełnił zarzucane przestępstwo, czy nie. Tym zajmie się sąd karny, jeśli wpłynie akt oskarżenia.
Karski jest jednym z dziewięciu celników, których zwolniono przez ostatnie pół roku w związku z zarzutami korupcyjnymi. W sumie od momentu ujawnienia w 2004 r. „afery celnej“ pracę straciło ponad 70 celników. Karski i jego koledzy byli ostatnimi formalnie zatrudnionymi funkcjonariuszami, na których ciążą zarzuty. - Pięciu z nich odwołało się od decyzji o zwolnieniu ze służby do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - informuje Anna Ludkowska, rzeczniczka izby celnej.
Czterech - w tym Karski - przegrało sprawy. - Będę się odwoływał do Naczelnego Sądu Administracyjnego - zapowiada. Czuje się skrzywdzony decyzją przełożonych i sądu: - Uważam, że moje zwolnienie było przedwczesne. Jest przecież zasada domniemania niewinności. W służbie celnej wystarczy jedno pomówienie i człowiek jest bez szans. Wmojej sprawie nie ma nawet aktu oskarżenia, a co tu mówić o prawomocnym wyroku.
Śledztwo w sprawie korupcji wśród łódzkich celników zaczęło się w październiku 2004 r. Zarzuty postawiono ponad 130 osobom, między innymi dyrektorowi i czterem naczelnikom izby celnej, szeregowym funkcjonariuszom oraz przedsiębiorcom, którzy mieli ich korumpować.
- To bardzo duże śledztwo - podkreśla Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury okręgowej.- Aby maksymalnie przyśpieszyć jego bieg, przydzielono drugiego prokuratora. Nad tą sprawą pracuje także kilku funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
Do sądów trafiło już kilka aktów oskarżenia, którymi objęto ponad 70 osób. Od listopada prokuratura oskarżyła łącznie 20 przedstawicieli firm, którym zarzuciła korumpowanie celników w dwóch placówkach. Część z nich już została skazana, bo dobrowolnie poddali się karze.
Prokurator Kopania zapowiada, że w najbliższym czasie do sądu trafi akt oskarżenia, którym objętych będzie 21 osób: 18 z nich to celnicy, reszta to przedstawiciele firm. - Zarzuty dotyczą działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przyjmowania i wręczania łapówek - informuje Kopania.

07.05.2009
 
Decydują szczegóły.

Celnicy z zarzutami zwolnieni 7.5.2009 Gazeta Wyborcza str. 3 Łódź ANNA KOŁAKOWSKA
Izba celna zwolniła ostatnich funkcjonariuszy podejrzanych o przyjmowanie łapówek. Tymczasem prokuratura jeszcze nie skierowała aktu oskarżenia w ich sprawie.
Mariusz Karski (personalia zmienione) pracował w jednym z łódzkich oddziałów celnych. W marcu 2007 r. łódzka prokuratura zarzuciła mu, że kilka lat wcześniej przyjął od przedsiębiorców importujących tekstylia 3400 zł łapówek. Według śledczych, w zamian za pieniądze nie kontrolował rzetelnie towarów oraz dokumentów. Karski nie przyznaje się do winy: - Widziałem materiały śledztwa. Poza pomówieniem jednej osoby nie ma żadnych dowodów przeciwko mnie.
Prokuratura zawiesiła go w obowiązkach, a w październiku ubiegłego roku został zwolniony ze służby. Zgodnie z przepisami dyrektor izby celnej może zwolnić funkcjonariusza, który jest zawieszony ponad rok, a przyczyny jego odsunięci a od pracy nie ustały. Dyrektor łódzkiej izby uznał między innymi, że tak długa nieobecność Karskiego dezorganizuje pracę: inni celnicy są obciążeni dodatkowymi obowiązkami, a jego etat jest zablokowany, co nie pozwala zatrudnić kogoś innego.
Karski odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, ale ten przyznał wczoraj rację dyrektorowi izby celnej.
-W tej sytuacji dyrektor może zwolnić funkcjonariusza, ale nie musi. Sąd jednak nie dopatrzył się, aby dyrektor przekroczył tu swoje uprawnienia - uzasadniała sędzia Ewa Alberciak. Kilka razy podkreślała, że ten wyrok nie przesądza niczego w sprawie karnej: - Nie jest rolą sądu administracyjnego oceniać, czy pan popełnił zarzucane przestępstwo, czy nie. Tym zajmie się sąd karny, jeśli wpłynie akt oskarżenia.
Karski jest jednym z dziewięciu celników, których zwolniono przez ostatnie pół roku w związku z zarzutami korupcyjnymi. W sumie od momentu ujawnienia w 2004 r. „afery celnej“ pracę straciło ponad 70 celników. Karski i jego koledzy byli ostatnimi formalnie zatrudnionymi funkcjonariuszami, na których ciążą zarzuty. - Pięciu z nich odwołało się od decyzji o zwolnieniu ze służby do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego - informuje Anna Ludkowska, rzeczniczka izby celnej.
Czterech - w tym Karski - przegrało sprawy. - Będę się odwoływał do Naczelnego Sądu Administracyjnego - zapowiada. Czuje się skrzywdzony decyzją przełożonych i sądu: - Uważam, że moje zwolnienie było przedwczesne. Jest przecież zasada domniemania niewinności. W służbie celnej wystarczy jedno pomówienie i człowiek jest bez szans. Wmojej sprawie nie ma nawet aktu oskarżenia, a co tu mówić o prawomocnym wyroku.
Śledztwo w sprawie korupcji wśród łódzkich celników zaczęło się w październiku 2004 r. Zarzuty postawiono ponad 130 osobom, między innymi dyrektorowi i czterem naczelnikom izby celnej, szeregowym funkcjonariuszom oraz przedsiębiorcom, którzy mieli ich korumpować.
- To bardzo duże śledztwo - podkreśla Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury okręgowej.- Aby maksymalnie przyśpieszyć jego bieg, przydzielono drugiego prokuratora. Nad tą sprawą pracuje także kilku funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego.
Do sądów trafiło już kilka aktów oskarżenia, którymi objęto ponad 70 osób. Od listopada prokuratura oskarżyła łącznie 20 przedstawicieli firm, którym zarzuciła korumpowanie celników w dwóch placówkach. Część z nich już została skazana, bo dobrowolnie poddali się karze.
Prokurator Kopania zapowiada, że w najbliższym czasie do sądu trafi akt oskarżenia, którym objętych będzie 21 osób: 18 z nich to celnicy, reszta to przedstawiciele firm. - Zarzuty dotyczą działania w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przyjmowania i wręczania łapówek - informuje Kopania.

07.05.2009

W tej informacji jest za mało szczegółów. Być może DIC w Łodzi nie popełnił błędów formalnych. Nowum jest także to, że prokuratura, a nie DIC, zawiesiła go w obowiazkach.
 
Zwolnienia

Już nie interesują się związki naszymi zwolnieniami , byli poszli ..... tylko na co wydali nasze związkowe pieniądze na swoje potrzeby ..? a powinni opłacić nam dobrego prawnika i zająć się tą sprawą.Nagłośnić w mediach w końcu rząd nam obiecał ,że pozostaniemy zawieszeni do końca sprawy.
Dalej ludzie słuchajcie P. Siwego na pewno wam pomoże w ciężkich sprawach , tak jak nam pomógł.
Pozdrawiam...ZAWIESZONY JESZCZE!!!!
 
Zawieszenie celników w Przemyślu nastąpiło decyzją jednego dyrektora z określeniem terminu zakończenia zawieszenia do czasu zakończenia postępowania (do tej pory nie wpłynął nawet akt oskarżenia) natomiast inny (obecny) dyrektor wydaje decyzje o zwolnieniu ze służby nie uchylając decyzji poprzedniego dyrektora a tym samym nie zachowując terminu określonego w tamtych decyzjach zawieszających.Nie jest winą funkcjonariuszy, że prokuratura nie może się wysilić na stworzenie konkretnych aktów oskarżenia i zwleka z tym ile może, a także nie jest ich winą, że decyzje rogatego dyrektora nijak się mają do terminów określonych w decyzjach dyrektora skrzydlatego.
W związku z tym aż się prosi o pozwy o odwołania do Woj. Sądu Adm.
Powodzenia koledzy!
 
....W związku z tym aż się prosi o pozwy o odwołania do Woj. Sądu Adm.
Powodzenia koledzy![/QUOTE].........


IC Przemyśl wysyła decyzje o zwolnieniu, mimo że nie upłynął ternim składania zażaleń i nie zostały one rozpatrzone.
 
...IC Przemyśl wysyła decyzje o zwolnieniu, mimo że nie upłynął ternim składania zażaleń i nie zostały one rozpatrzone.[/QUOTE]

.. w stylu Przemysla - miły prezencik świateczny..
 
jak w państwie prawa????? można karać ludzi nie skazanych prawomocnym wyrokiem????
nawet major halbe z SS " czas honoru" szukał niezbitych dowodów , prokuraturze w rp wystarczą tylko pomówienia , to gorzej niż za okupacji, dokąd zmierzamy ?????????????
 
Back
Do góry