Stop dyskryminacji płacowej !!!

właśnie, a co do wartościowania stanowisk to w/g mnie powinno być zrobione tak - wszyscy zarabiamy brutto np 3 000 PLN. I jeżeli pierdzisz w stołek ekspercki w UC czy IC to dodatek dostajesz za to stanowisko eksperta. Ale jak trafiasz na granicę to zostaje ci 3 000 brutto i dodatek za specjalistę, a nie dalej eksperckie pobory. wówczas zarabialibyśmy wszyscy tyle samo - 3 000 PLN brutto - a dodatki w zależności które stanowisko / stołek / miejsce odpraw zajmujesz aktualnie. Oczywiście w OC gdzie młodszy specjalista robi to samo co młodszy ekspert lub inni ale starsi specjaliści powinno się ujednolicić stanowiska jako jedynie "specjalista" ( bez starszy lub młodszy). I dostawać takie same dodatki za stanowiska. A nie jeden młodszy specjalista i zarabia 0,7 tego co kolega pracujący obok, robiący to samo albo i mniej - młodszy ekspert!!!!!!!!!


o tym nie pomyślałem - faktycznie - to by rozwiązało tą chorą sytuację dożywotnich uwłaszczeń na stanowisku i dyskryminujących różnic w uposażeniach za robienie tego samego, do tego pozostawić system dodatku stażowego premiujący długoletnich funkcjonariuszy za ich doświadczenie, a system obowiązkowych awansów zmodyfikować na wzór niemiecki - w korpusie szeregowych co dwa lata, w korpusie podoficerów co trzy lata, w korpusie aspirantów co cztery lata, a w korpusie oficerów co pięć lat

ktoś dzięki przypadkowi lub z innych powodów otrzymał 5 lat temu eksperta w SOWIE, i od 4,5 roku wykonuje zadania specjalisty, zarabia dwa razy tyle niż specjaliści robiący to od wartościowania - to nie jest normalne i zdecydowanie demotywujące i frustrujące
 
Ostatnia edycja:
angel - ale zwolnienie się większej liczby wyższych stanowisk i więcej konkursów, sorry - "konkursów", nie załatwi patologii różnych stanowisk ( i płac ) za wykonywanie TAKIEJ SAMEJ pracy

po co naprawiać zasady konkursów? zacząć trzeba od podstaw - jeśli ludzie robią TO SAMO winni mieć TO SAMO stanowisko - jeśli np. kasjerkę "wyceniono" na st speca to tak powinno być wszędzie, a nie jedna ma młodszego specjalistę a inna młodszego eksperta, jeśli odprawy w budce to starszy specjalista - to wszyscy go powinni mieć - a nie jeden odprawia jako młodszy specjalista a inny jako młodszy ekspert - biorąc dwa razy więcej za TAKĄ SAMĄ pracę - dość tego - to nie kwestia przyzwoitości ale też niezgodności z prawem
 
BOLO 1999
"jeśli ludzie robią TO SAMO winni mieć TO SAMO stanowisko - jeśli np. kasjerkę "wyceniono" na st speca to tak powinno być wszędzie, a nie jedna ma młodszego specjalistę a inna młodszego eksperta, jeśli odprawy w budce to starszy specjalista - to wszyscy go powinni mieć - a nie jeden odprawia jako młodszy specjalista a inny jako młodszy ekspert - biorąc dwa razy więcej za TAKĄ SAMĄ pracę - dość tego - to nie kwestia przyzwoitości ale też niezgodności z prawem"

A co jeżeli jednego dnia jestem na pasach, po 6 godzinach idę na odprawy towarowe ,potem na szlaban , a na koniec do kasy ( W TYM REWIZJA OSÓB)?
JAKIE STANOWISKO ?
 
Ostatnia edycja:
nowocześnie prawnie usankcjonowane bezprawie. fikcja, która przerosła rzeczywistość. albo złote runo celniczych baranków. strzyżonych regularnie co miesiąc.

czy ktoś zgadnie, czego dotyczą te stwierdzenia?
 
"A co jeżeli jednego dnia jestem na pasach, po 6 godzinach idę na odprawy towarowe ,potem na szlaban , a na koniec do kasy ( W TYM REWIZJA OSÓB)?
JAKIE STANOWISKO ?"

nie wiem, po prostu nie wiem

ale jestem pewien, że wspólnie można wypracować jakieś sensowne kryteria


najistotniejsze jednak jest to, że ludzie robiący to samo w tych samych komórkach nie mogą zarabiać jeden połowę a drugi dwa razy tyle
 
Wartość stanowiska powinna odpowiadać wartości najwyżej zwartościowanego zadania wykonywanego na danym stanowisku.
 
"najistotniejsze jednak jest to, że ludzie robiący to samo w tych samych komórkach nie mogą zarabiać jeden połowę a drugi dwa razy tyle"

i tu się zgadzam z Tobą i rozumiem co masz na myśli. Ale łącząc stanowisko np. specjalisty tylko z czynnościami odpraw na pasach , a eksperta z odprawą w ruchu towarowym, spowoduje to jeszcze większy brak możliwości awansu na stanowisko eksperta i do tego specjaliści nie będą się uczyć niczego nowego, nie będą szkoleni przez ekspertów z różnych powodów... :mad::confused: Więc specjalista zostanie dożywotnio specjalistą, dokonującym odpraw na pasach i nic więcej :(:confused: ( takie podejście do sprawy prowadziłoby do większych podziałów , dyskryminacji oraz kumoterstwa)
Specjaliści będą wyczekiwać odejścia na emeryturę eksperta, aby zająć jego stanowisko :-)
Skutków takich działań można wymienić o wiele więcej.
 
Ostatnia edycja:
"najistotniejsze jednak jest to, że ludzie robiący to samo w tych samych komórkach nie mogą zarabiać jeden połowę a drugi dwa razy tyle" .
Rozumiem również, że ci sami ludzie mają takie same kwalifikacje, kompetencje etc.
Chyba nie sądzisz, że tak jak teraz, mam nadal zarabiać tyle samo na danym stanowisku, co młodszy funkcjonariusz celny bez lat pracy i ukończonych studiów licencjackich, magisterskich, podyplomowych, kursach specjalistycznych etc.
W takim razie po co się uczyć?
 
Całe to wartościowanie to jedna wielka ściema, trzeba zrobić RESET wartościowania i wprowadzić z powrotem normalne zasady awansu jakie istnieją we wszystkich innych NORMALNYCH służbach poza naszą.
Stopniowo wraz z długością stażu pracy, otrzymywaniem pozytywnych opinii od przełożonych itp powinno się dochodzić od tych najniższych widełek do najwyższych. .Jeden będzie bardziej pracowity i zdolny to awansuje szybciej ,ale generalnie większość funkcjonariuszy będzie miała przed sobą PERSPEKTYWĘ NORMALNEJ DROGI AWANSU otwartą, a nie jak teraz zabetonowane wszystko na maxa.
Konkursy to jakaś patologia, kto ma układy u Dyra lub Naczelnika możne sobie wygrywać konkursy, awansować z trzy razy do roku, a jak ktoś nie ma poparcia może czekać jedynie na awans w stopniu o 30 zł raz na 5 lat i to jeszcze o ile ma pozytywna opinie przełożonego, nie chorował zbyt długo itp.

Nie mowie tu o zabieraniu kasy tym osobom, które skorzystały na wartościowaniu, są to jednostki wiec niech
 
Całe to wartościowanie to jedna wielka ściema, trzeba zrobić RESET wartościowania i wprowadzić z powrotem normalne zasady awansu jakie istnieją we wszystkich innych NORMALNYCH służbach poza naszą.
Stopniowo wraz z długością stażu pracy, otrzymywaniem pozytywnych opinii od przełożonych itp powinno się dochodzić od tych najniższych widełek do najwyższych. .Jeden będzie bardziej pracowity i zdolny to awansuje szybciej ,ale generalnie większość funkcjonariuszy będzie miała przed sobą PERSPEKTYWĘ NORMALNEJ DROGI AWANSU otwartą, a nie jak teraz zabetonowane wszystko na maxa.
Konkursy to jakaś patologia, kto ma układy u Dyra lub Naczelnika możne sobie wygrywać konkursy, awansować z trzy razy do roku, a jak ktoś nie ma poparcia może czekać jedynie na awans w stopniu o 30 zł raz na 5 lat i to jeszcze o ile ma pozytywna opinie przełożonego, nie chorował zbyt długo itp.

Nie mowie tu o zabieraniu kasy tym osobom, które skorzystały na wartościowaniu, są to jednostki wiec niech

Jestem za.
Uważam ponadto, że oceny okresowe powinny odbywać się z udziałem osób z zewnątrz, a nie jak do tej pory face to face "przełożony- podwładny".
Istotne przy awansach powinny być również osiągnięcia funkcjonariusza, zaangażowanie, podnoszenie kwalifikacji etc. A nie losowy wybór z excela co 5 lat.
 
"Chyba nie sądzisz, że tak jak teraz, mam nadal zarabiać tyle samo na danym stanowisku, co młodszy funkcjonariusz celny bez lat pracy i ukończonych studiów licencjackich, magisterskich, podyplomowych, kursach specjalistycznych etc.
W takim razie po co się uczyć?"

a na wuj ci to wszystko, studia, 20 letni staż w różnych ważnych komórkach, jak robisz na pasie to samo co funk z 4 letnim stażem, średnim wykształceniem ( ale teraz to rzadkość), który też robi na pasie, i robi to dobrze? masz zarabiać dwa razy tyle co on? nie - powinniście robiąc to samo mieć to samo stanowisko i zasadniczą, twój staż premiowany jest dodatkiem stażowym i jubileuszówką, a osiągnięcia i pośrednio staż stopniem i dodatkiem za stopień

a męczyłeś się chyba po to, by zyskać wiedzę i umiejętności, które na pasie nie są wykorzystywane - dlatego powinno to być brane pod uwagę i zaważyć na twoją korzyść w rzetelnej rekrutacji na wyższe stanowisko, gdzie wykażesz się swoją wiedzą
 
Ostatnia edycja:
Jestem za.
Uważam ponadto, że oceny okresowe powinny odbywać się z udziałem osób z zewnątrz, a nie jak do tej pory face to face "przełożony- podwładny".
Istotne przy awansach powinny być również osiągnięcia funkcjonariusza, zaangażowanie, podnoszenie kwalifikacji etc. A nie losowy wybór z excela co 5 lat.


gdyby awans był dla wszystkich co 5 lat przynajmniej frustracja byłaby mniejsza - nie ma wcześniej i już, a teraz jest tak, że nie będąc gorszym, czekając na swoje 5 lat, z olbrzymim zdumieniem możesz obserwować karuzelę tych samych osób - co rok co dwa awans, w międzyczasie zmiana kategorii, odznaka, medal

dobrym wzorem mógłby być system niemiecki, jak nie podpadłeś dyscyplinarką, to awans np. nie później niż:
- po roku - w korpusie szeregowych,
- co dwa lata - w korpusie podoficerów,
- co trzy lata - w korpusie aspirantów,
- co cztery lata - w korpusie oficerów

mamy nadmiar awansów u oficerów, i kiszkę u szeregowych i podoficerów - aspiranci i oficerowie mogą chyba troszkę spowolnić w biegu po szlify generalskie i dłuższe czekanie na 50 zł za awans na stopniu przy ich stawkach nie jest chyba tak pilne jak dla szeregowych i podoficerów?
 
Całe to wartościowanie to jedna wielka ściema, trzeba zrobić RESET wartościowania i wprowadzić z powrotem normalne zasady awansu jakie istnieją we wszystkich innych NORMALNYCH służbach poza naszą.
Stopniowo wraz z długością stażu pracy, otrzymywaniem pozytywnych opinii od przełożonych itp powinno się dochodzić od tych najniższych widełek do najwyższych. .Jeden będzie bardziej pracowity i zdolny to awansuje szybciej ,ale generalnie większość funkcjonariuszy będzie miała przed sobą PERSPEKTYWĘ NORMALNEJ DROGI AWANSU otwartą, a nie jak teraz zabetonowane wszystko na maxa.
Konkursy to jakaś patologia, kto ma układy u Dyra lub Naczelnika możne sobie wygrywać konkursy, awansować z trzy razy do roku, a jak ktoś nie ma poparcia może czekać jedynie na awans w stopniu o 30 zł raz na 5 lat i to jeszcze o ile ma pozytywna opinie przełożonego, nie chorował zbyt długo itp.

Nie mowie tu o zabieraniu kasy tym osobom, które skorzystały na wartościowaniu, są to jednostki wiec niech


zgadzam się

awans w stopniu, bardziej przejrzysty, sformalizowany i dostępny, w znikomym stopniu wpływa na zarobki, awans w stanowisku, wg swobodnego wyboru, sufitowej SOWY - porażająco wpływa na kasę - i to jest na rękę tym, którzy niewiele potrafią, ale znają kogo trzeba

wyobrażacie sobie żeby związki policyjne zaakceptowały np sytuację, że powszechnie w skali kraju w patrolach drogówki jeździli ludzie, którzy przy tym samym stopniu, stażu, obowiązkach zarabiali jeden dwa razy więcej od partnera? bo ma w systemie inne stanowisko mimo że robią to samo? to kużwa czemu u nas tak jest? tylko opcja zerowa, stanowiska sufitowe powiązane z zarobkami to zalegalizowany prawnie wrzód dyskryminacyjny - w XXI wieku, w Europie, w służbie państwowej za publiczne pieniądze, a nie u Pana Miguela dla ścinaczy trzciny w Ekwadorze

pewniak w wyborach nie jest moim ulubieńcem, podobnie pewnie jak i głosującej większości w naszej Ojczyźnie, ale u mnie, i pewnie dla nich, urna będzie miejscem powiedzenia stop patologii i dyskryminacji, rozwojowi postrzeganemu z pokładu luksusowego intercity, którym ja i pewnie też większość Polaków nigdy nie podróżowała

opcja zerowa będzie kresem uwłaszczenia w SC, raka, który wysysając ciężko pracujących, oddanych Służbie i Ojczyźnie, w dużej części karmi chorą tkankę na ciele SC
 
Myślę, iż najpierw trzeba doprowadzić do tego aby naszymi przełożonymi byli ludzie prawi z zasadami, bo jak obecni zrobią nam opcję zerową to dopiero się zdziwimy. Rozumiem 3i, ale to chyba nie jest dobry pomysł aby zaczynać od siebie. Ci na górze zwartościują się odpowiednio - 40 000 PLN a może i 1 000 000 PLN.
 
Poczekajacie... Niedługo zamiast Sowy wchodzi "Jaszczomb". Pewnie będzie jeszcze większa maniana niż dotychczas! Chyba że nowy SSC zaskoczy wszystkich! ;)
 
zgadzam się

awans w stopniu, bardziej przejrzysty, sformalizowany i dostępny, w znikomym stopniu wpływa na zarobki, awans w stanowisku, wg swobodnego wyboru, sufitowej SOWY - porażająco wpływa na kasę - i to jest na rękę tym, którzy niewiele potrafią, ale znają kogo trzeba

wyobrażacie sobie żeby związki policyjne zaakceptowały np sytuację, że powszechnie w skali kraju w patrolach drogówki jeździli ludzie, którzy przy tym samym stopniu, stażu, obowiązkach zarabiali jeden dwa razy więcej od partnera? bo ma w systemie inne stanowisko mimo że robią to samo? to kużwa czemu u nas tak jest? tylko opcja zerowa, stanowiska sufitowe powiązane z zarobkami to zalegalizowany prawnie wrzód dyskryminacyjny - w XXI wieku, w Europie, w służbie państwowej za publiczne pieniądze, a nie u Pana Miguela dla ścinaczy trzciny w Ekwadorze

pewniak w wyborach nie jest moim ulubieńcem, podobnie pewnie jak i głosującej większości w naszej Ojczyźnie, ale u mnie, i pewnie dla nich, urna będzie miejscem powiedzenia stop patologii i dyskryminacji, rozwojowi postrzeganemu z pokładu luksusowego intercity, którym ja i pewnie też większość Polaków nigdy nie podróżowała

opcja zerowa będzie kresem uwłaszczenia w SC, raka, który wysysając ciężko pracujących, oddanych Służbie i Ojczyźnie, w dużej części karmi chorą tkankę na ciele SC

pełna zgoda, kolego. z poprawką podniesioną przez kolegę "kanciastoportas" w jego powyższym poście. opcja zerowa oznacza konieczność tzw. lustracji. chyba nie muszę tego terminu ani uzasadniać, ani wyjaśniać.
 
Back
Do góry