U
uop
Gość
Witam. Sprawa o której piszę dotyczy podobno tylko UC Olsztyn i chciałbym poznać zdanie fc z innych rejonów Polski.Ponieważ w sprawę zamieszani są Naczelnik i Dyrektor UC w Olsztynie mam nadzieję że chętnych do zabrania głosu nie zabraknie.Chodzi o dług celny za depozyt towaru-papierosów zajętych przy próbie nielegalnego wwozu do Polski z Rosji.Mandat i cała procedura związana z zajęciem jest chyba wam znana dlatego nie będę o tym pisał.Sąd orzeka o przepadku towaru-papierosów na Rzecz Skarbu Państwa i tym samym dług celny w myśl art.233 WKC wygasa.Innego zdania są panowie wspomniani powyżej.Gdzieś od września p.Naczelnik zaczął wysyłać postanowienia o naliczeniu opłat za depozyt w myśl Zarządzenia Ministra Finansów z 2004 r.Na zapłatę jest 10 dni,a na odwołanie do Dyrektora 7 dni.Problem w tym że na konkretne odwołanie nie ma odpowiedzi tylko przychodzą upomnienia z naliczonymi już dodatkowymi kosztami.A to już wysyła p. Dyrektor.Nikt łącznie z celnikami nie wie o co chodzi,wszyscy są zdania że to jest "przegięcie" i łapie się na jakiś paragraf z kk.Moim skromnym zdaniem jest to kolejna faza walki z ludźmi (nie z przemytem),którzy mimo spowolnienia od stycznia odpraw do 1 (jednego) samochodu na godzinę a czasami wolniej,skierowania busów z ludźmi na pas autobusowy który idzie przez bks,a tam pod bramą trzeba czekać nieraz kilka godzin zanim celnik łaskawie wpuści go na hangar.Na temat kontroli osobistej vel oklepania podróżnych nie będę się wypowiadał bo to trzeba zobaczyć.Prawdopodobnie ci panowie myśleli że wykończą ludzi w ciągu kilku miesięcy tylko że ludzie jak jeździli tak jeżdżą i postanowili uderzyć w kieszeń a to mało kto wytrzymuje.Może ktoś z was wie czym się kierują i czy może jest jakiś przepis który im na to pozwala.