Wspomnienia z protestu

  • Thread starter Thread starter Nie zarejestrowany
  • Rozpoczęty Rozpoczęty
N

Nie zarejestrowany

Gość
Pustki w krakowskiej izbie celnej i "pracownicy zastępczy" na lotnisku w Balicach - to efekt protestu funkcjonariuszy służby celnej w Krakowie. Celnicy masowo zgłaszają prośby o urlopy na żądanie. Chcą, żeby ministerstwo zwróciło uwagę na ich, jak twierdzą, katastrofalną sytuację materialną.

- Od wczoraj na ścianie wschodniej stają wszystkie oddziały celne, my również przyłączamy się do protestu, może ktoś nas w ten sposób usłyszy. Wcześniej przez kilka miesięcy były listy do prezydenta, premiera, rządu i nic to nie dało - mówi wieloletni pracownik służby celnej w Krakowie, prosząc o anonimowość. - Żeby po kilkunastu latach pracy zarabiać 1500 zł? To przecież kpina - podkreśla i dodaje, że protest ma uświadomić zwykłym ludziom, że praca celnika nie jest ani lekka, ani łatwa.

Rzecznik prasowy Izby Celnej w Krakowie Tomasz Kierski potwierdza, że pracownicy masowo nie stawili się w środę i czwartek do wykonywania swoich obowiązków. - Występują z wnioskami o urlop na żądanie i go dostają, każdemu przysługują cztery dni w roku takiego urlopu, dlatego nie możemy ich nie przyznawać - mówi.

Protestujący funkcjonariusze podkreślają, że ich nieobecność wpływa na jakość pracy w izbach. - Teraz na naszych miejscach pojawili się "pracownicy zastępczy", to osoby niewykwalifikowane, z dnia na dzień nie da się przecież nauczyć obsługi systemów komputerowych. Ludzie są przenoszeni z godziny na godzinę, pracownicy administracyjni są zmuszani do tego, żeby zająć nasze stanowiska - mówi jeden celników. - Absencje w środę były tak duże, że pojawiła się konieczność uzupełnienia kadr, dlatego osoby z innych komórek organizacyjnych zostały przesunięte m.in. do oddziałów w Balicach, żeby wszystko funkcjonowało w miarę normalnie i odprawy odbywały się na czas - podkreśla Kierski. - Zdajemy sobie sprawę, że nie można przesuniętych pracowników zostawić samym sobie, staraliśmy się uzupełniać braki osobami, które wcześniej obsługiwały ruch celny. Chodzi oczywiście o bezpieczeństwo przy korzystaniu z systemów, które wymagają uprawnień i pewnej znajomości - mówi.

Co dalej?

- Staramy się zapewnić płynność w funkcjonowaniu komórek na tyle, na ile jest to możliwe - zapewnia Kierski - Nie mieliśmy oficjalnego spotkania z przedstawicielami organizacji związkowej, są w Warszawie.

- Boimy się, że będziemy teraz zwalniani - mówi nasz informator. - Że będą nas chcieli usuwać ze służby za ten protest, zwalniać bez uzasadnienia.

Rzecznik zapewnia, że o takich konsekwencjach nie może być mowy, bo na razie wszystko odbywa się legalnie. Krakowscy celnicy zapowiadają, że będą protestować do skutku. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że dziś, a najpóźniej jutro, swoich kolegów w stolicy Małopolski wesprą pracownicy Izb Celnych z Nowego Targu i Nowego Sącza.

- To sytuacja nadzwyczajna, każdy kierownik oddziału natychmiast musi informować o tym ministerstwo. Nie wiemy, jak ten protest będzie się rozwijał, czy później te osoby będą na zwolnieniach lekarskich. Możemy mieć tylko nadzieję, że prowadzone w Warszawie rozmowy przyniosą efekty - dodaje rzecznik Izby Celnej w Krakowie.
 
Nie za bardzo ma kto wspominać - większość już po wizycie smutnych panów,"szaleje" po mieście i po lokalach za te ok 1000 zł,które otrzymuje w zawieszeniu.Za niedługi czas zasilą szeregi bezrobotnych,bo dyro ma zwalniać zawieszonych.Euforia minęła,pobojowisko zostało,ofiar rewolucji jak zawsze w wielkiej ilości nie ma kto posprzątać a nawet wspomnieć.
 
Masz rację! Euforia mineła, teraz to tylko wegetacja, nikt nie ma złudzeń, wszystko zaprzepaszczone a cło chyli się ku upadkowi - o buntownikach z ocdd już nikt nie pamięta, nawet sam ocdd, tam w większości są ci których jeszcze rok temu nie było w cle, a ci co pamiętają to jakimś dziwnym trafem są są odsuwani na drugi tor ( brak motywacji do pracy, brak nagród, awansów, urlopu w gorącym okresie, itp....) liczy się tylko młoda kadra! Czemu? To pytanie daje do myslenia
 
demolka trwa

Masz rację Kolego!!! Pytasz czemu? Otóż, naszej "wierchuszce"jest to na rękę, zero kłopotów na przyszłość...nowa kadra, która niczego jeszcze nie pojmuje( mam tutaj na myśli- zero poszanowania ich pracy, ale o tym dowiedzą się póżniej ,jak im sie nie spodoba, to w między czasie wyszkolimy nowych i tak sie będzie ten grajdoł kręcił...)
Oto im chodzi najważniejsze,ze nie ma już starego "ogniwa", które rozpaliło by na nowo ewentualny płomień protesu. A im to graj...A ci, co pozostali ze starej kadry odstawieni zostali na boczny tor, bo oni sie juz nie liczą, poza tym zaleźli za skórę przełożonym, bo przez nich o mały włos nie starciliby stołeczków i du..a paliła się ze strachu!!!! Teraz myślą, że zagrożenie juz minęło, ale cóż, chyba zapomnieli, że życie lubi płatać różne figle...!

Nie każdemu sumienie starcza do pierwszego.
Ludzie często wierzą, że żyją zgodnie z własnym sumieniem i uważają, że są wystarczająco silni, by nie zważać na to, co myślą o nich bliźni. W nielicznych wypadkach to prawda, ale takich ludzi jest mniej, niż się powszechnie sądzi. Z wyjątkiem kilku bohaterów, ludzie różnią się nie tym, czy pragną podziwu, czy nie, lecz tym, czyj podziw spodziewają się wzbudzić.
— Bertrand Russell
 
Euforii już dawno nie ma wśród f.c. w MFie śmiem twierdzić,że i owszem!Powtórki nie było,starych nie ma w OCDD z różnych względów.Najważniejsze chyba jest to,że w razie W młodzi nie mają stałej umowy i opcja "0",którą nas wiele razy straszono tutaj jak najbardziej pasuje.Kiedyś awansowało się co 6,10 lat a teraz co 6,10 mies.Ale byliśmy debilami - lecz to co osiągnęliśmy zaprocentuje!Starych jak piszesz usunięto na bocznty tor,ale jap w filmie "PSY",jeszcze tu k...rwa wrócimy z Olem - ale po co?Chyba,aby odejść ,ale tym razem z podniesionym czołem - to też tytuł filmu.




-----------------------------------------------------------
Pozdro dla normalnych i tzw starych - oni też są potrzebni




Piotrek,Tomek,Paweł,Sławek,Grzesiek i inni "niewymienieni z imienia i nazwiska"(skąd my to znamy? - co ?)pamiętamy i przekażemy potomnym!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
 
pozdro chłopaki!!! trzymajcie się!!! mnie osobiście nauczyło to, (to co stało się z wami), że nabrałem respektu do tej pracy, do przełożonych, kolegów i prawa polskiego -zrozumiałem że nie ważne jest czy człowiek jest winny czy nie, czy pracuje sumiennie czy nie, bo w obecnych czasach ważne jest tylko to "co o tobie mówią" i " komu to mówią" i nie ma znaczenia z jakich powodów to robią , czy z zazdrości , że są nieudacznikami i że w życiu im nie wychodzi, czy też z innych powodów - żal mi tylko, że tak naprawdę was nie poznałem bo widzę że pożądne z was jednostki i tylko "los" spłatał wam takiego figla,
 
Dzięki za słowa wsparcia.Niektórzy wydawali sie Wam spoko - okazali się gnojami,ci ,którzy nieraz byli wysmiewani po czasie jawią się bohaterami.Liczy się człowiek!!!Jaki jest dla innych,co może dać,podpowiedzieć itp.Nie można zapomnieć o drugim człowieku,który żył z tego ,że był celnym.W tej chwili w jego życiu brak sensu,brak pieniędzy,często brak kobiety,lecz musi żyć!musi wierzyć,musi marzyć!




FUCK przełożonych!!!Ogólnie chujnia!!Byle do wiosny - bo opał drogi.
Bo-ni ma chuja we wsi!!!
 
choc "młody" to styczniową zawieruchę pamiętam. trafiłem wtedy na kiera, którego Wam wszystkim życzę (zdecydowanie odstaje od "celnej normy dla przełozonych"). I na tym by się wspomnienia dobre kończyły...:(

najpierw w bambuko zrobił nas premier (z netto wyszło brutto, jeszcze pomniejszone o jakes jeb...e składki), potem ja jako uzestnik protestu musiałem bronić się (i nie tylko "się")... tutaj! tak, od kolegów z większym stażem, doświadczeniem. czego my "młodzi" wtedy sie nie nasłuchaliśmy? wystarczyło, żeby góra obiecała ochłapy, a juz znalazły się sępy, któe resztę stada gotowe przepędzić w pi....u. A że tłuczków nie umiemy trzymać, że nam sie nalezy mniejsza podwyzka - bo krócej słuzymy/pracujemy. Że wogóle niektorym nie alezy sie podwyzka, bo cywile... nie wspominam okresu "po burzy" dobrze. jedynie tuż przed i w trakcie można było poczuć że coś nas łączy. potem z niektóych wyszły prawdziwe oblicza... a może to i dobrze...?
 
Takich , co ugrali dla siebie na proteście jest wielu, ale daj im Boże...!to ich sumienie, ich koleżeńska przyzwoitość i poczucie godności...inaczej!
" ... Zawsze trzeba podejmować ryzyko. Tylko wtedy uda nam się pojąć, jak wielkim cudem jest życie, gdy będziemy gotowi przyjąć niespodzianki, jakie niesie nam los.
Bowiem każdego dnia wraz z dobrodziejstwami słońca Bóg obdarza nas chwilą, która jest w stanie zmienić to wszystko, co jest przyczyną naszych nieszczęść. I każdego dnia udajemy, że nie dostrzegamy tej chwili, że ona wcale nie istnieje. Wmawiamy sobie z uporem, że dzień dzisiejszy podobny jest do wczorajszego i do tego, co ma dopiero nadejść. Ale człowiek uważny na dzień, w którym żyje, bez trudu odkrywa magiczną chwilę. Może być ona ukryta w tej porannej porze, kiedy przekręcamy klucz w zamku, w przestrzeni ciszy, która zapada po wieczerzy, w tysiącach i jednej rzeczy, które wydaja się nam takie same. Ten moment istnieje naprawdę, to chwila, w której spływa na nas cała siła gwiazd i pozwala nam czynić cuda. Tylko niekiedy szczęście bywa darem, najczęściej trzeba o nie walczyć. Magiczna chwila dnia pomaga nam dokonywać zmian, sprawia, iż ruszamy na poszukiwanie naszych marzeń. I choć przyjdzie nam cierpieć, choć pojawią się trudności, to wszystko jest jednak ulotne i nie pozostawi po sobie śladu, a z czasem będziemy mogli spojrzeć wstecz z dumą i wiarą w nas samych.
Biada temu, kto nie podjął ryzyka. Co prawda nie zazna nigdy smaku rozczarowań i utraconych złudzeń, nie będzie cierpiał jak ci, którzy pragną spełnić swoje marzenia, ale kiedy spojrzy za siebie – bowiem zawsze dogania nas przeszłość – usłyszy głos własnego sumienia: „A co uczyniłeś z cudami, którymi Pan Bóg obsiał dni twoje? Co uczyniłeś z talentem, który powierzył ci Mistrz? Zakopałeś te dary głęboko w ziemi, gdyż bałeś się je utracić. I teraz została ci jedynie pewność, że zmarnowałeś własne życie.”
Biada temu, kto usłyszy te słowa. Bo uwierzył w cuda, dopiero gdy magiczne chwile życia odeszły na zawsze
.
"— Paulo Coelho
Pozdrawiam "normalnych" i niepazernych... na władzę!!!
 
Protest styczniowy

On nie wziął się z powietrza,był wynikiem spontanicznego zachowania,solidaryzowania się wszystkich celników ze sobą,niespotykane zjawisko, które odbyło się bez udziału ZZ, inne srodowiska zawodowe nam zazdrosciły,ile w nas było determinacji i jednocześnie solidarności.Ten czas przejdzie do historii,socjologowie napiszą o nas dobre prace naukowe,bo był to ewenement na skalę swiatową,kilkanascie tysięcy ludzi stało się w jednej chwili całością,tak samo mysleli i czuli.Niebywałe i jednoczesnie prawdziwe.A teraz jestesmy zaszczuci,ZZ walczą tak jak najlepiej potrafią,a tu mur jest nie do obalenia,tylko czas mknie do przodu.Mimo wszystko jestesmy wspaniali i wewnetrznie piekni.
 
Same "kryształowe" osoby widzę odeszły z OCDD ....uczciwe, pracowite itd.
 
No, no, Kolego...teraz to pojechałeś po rajtuszczanach....!!!! A teraz przyszły same wzory najlepszych cnót- uczciwości i pracowitości...!!! Co niektórzy z nich, jeszcze nie tak dawno byli po drugiej stronie barykady!!! A teraz Pany Celniki, pełną gębą...miód, cud, malina!!!! Wróżę świetlaną przyszłość temu OC...!
 
Back
Do góry