Nie wiem czemu służy taki tekst
Taki tekst służy zweryfikowaniu/wyprostowaniu opinii m.in.twojej oceny.
Jak wynika z dalszej części twojej wypowiedzi byłeś na wschodzie w ramach tzw.wspomagania.Twoje peany o wspaniałości/życzliwości/serdeczności/przyjazności wszystkich wobec funkcjonariuszy przyjeżdżających do pomocy można już włożyć między bajki.Tak było jeszcze w roku 2004.Pozwól,że przytoczę przykład.W roku Pańskim 2004 moja bardzo dobra koleżanka(notabene już nie pracująca w służbie)była na 4-mies. wspomaganiu.Podczas jednego z przyjazdów do domu ,podjęła z mężem poważną dyskusję na temat przeniesienia się na stałe na wschód(argumentami były m.in.jak napisałeś super atmosfera,koleżeństwo,itd.).Mąż stanowczo odmówił. Sprawa stanęła na ostrzu noża(papiery rozwodowe były w trakcie redagowania).Udało mi się jednak wspólnie z jej mężem nakłonić ją do rezygnacji z jej planów.Teraz po tych wszystkich zamknięciach m.in.tych serdecznych przyjaciół,kolegów,nie wie jak ma mi i mężowi dziękować za powstrzymanie jej przed tym chwilowym szaleństwem.
Dostrzegam pewną niekonsekwencję w twym tekście. Piszesz:
byłem w waszej Izbie na tak zwanym wspomaganiu ,nie pchałem się tam na siłę zostałem wyznaczony i nie miałem innego wyjścia jak tam jechać.Rozważałem możliwość zwolnienia się ze Służby Celnej bo tak nie traktuje się poważnych ludzi-dowiadujesz się 5 minut przed końcem zmiany w piątek ze w poniedziałek jedziesz na WSCHÓD
Najpierw piszesz że nie chciałeś jechać ,a później sam(co wynika z dalej przytoczonej wypowiedzi)zapisujesz się do grup SS. Czyżby kwota 1000PLN była barierą przełamującą „poważnego” człowieka w pomiotło?Bo w tych grupach jest to oparte na tej zasadzie:nie znasz dnia ani godziny.Czy to ci teraz odpowiada???
Nie rozumię czemu NAS obrażacie -zazdrościcie tego 1000zł-przecież sam sobie go nie dałem.
Może to są mocne słowa,ale uważam że porównując ,może nie idealnie(lecz z drugiej strony myślę że bardzo trafnie),Judasz też mógł stwierdzić,iż sam sobie nie dał 30 sebrników i nie można mu ich zazdrościć,ponieważ sam je sobie wypracował.
NIGDY nie BYłEM I NIE BĘDĘ jak to przedstawiasz Służbą Szefa.
Jak możesz pisać,że nie jesteś Służbą Szefa,zapisałeś się do grupy straceńców/odmieńców,którzy są w każdej chwili gotowi na jego kaprysy.1000 na łapę+przychylność szefa+nieprzychylność Szlachetnej Większości Funkcjnariuszy=jak byś chciał inaczej to nazwać???