wolność słowa
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 28 Luty 2011
- Posty
- 31
- Punkty reakcji
- 0
Szanowni Państwo Włodarze IC i UC w Przemyślu dlaczego już nie czujecie się celnikami? Przecież Wy również jesteście beneficjentami wszystkiego co udaje się nam wywalczyć i będziecie korzystać w przyszłości z tego co jeszcze uda się osiągnąć więc jak nie pomagacie to przynajmniej nie utrudniajcie, nie przeszkadzajcie i podcinajcie gałęzi na której też siedzicie.
Nasza diagnoza Waszej choroby znanej powszechnie pod nazwą „dbanie o własny stołek za wszelką cenę”, potwierdza się teraz przy każdej okazji i to Wy sami przybijacie pieczęć pod Waszą kartą chorobową, swoim aroganckim zachowaniem wobec nas ale co gorsza również lekceważącym stosunkiem wobec Waszych obowiązków wobec tego i tak bardzo biednego kraju. Czy nie jesteście czasem powołani aby w pierwszej kolejności dbać o należne wpływy do budżetu państwa? Aby zapobiegać przestępstwom granicznym, skarbowym, etc.? Czy nie powołano Was na stanowiska zajmowane obecnie po to by w sposób umiejętny i profesjonalny tak kierować firmą (czytaj: podległymi funkcjonariuszami) aby przysparzać jak największych zysków do budżetu, a niejako przy okazji kształtować coraz lepszy i przyjemniejszy wizerunek cła wśród społeczeństwa?
No i jak wypełniacie swoje obowiązki służbowe?
Przykłady tylko z ostatniego okresu;
1. Pan Dyrektor wstrzymał od maja urlopy wypoczynkowe krótkim pismem składającym się z dwóch zdań bez powołania jakiejkolwiek podstawy prawnej. Następnie żąda w wyjątkowych wypadkach, od funkcjonariuszy uzasadnienia na piśmie konieczności skorzystania z tego urlopu. Jakim prawem, pytamy? Kto dał Panu prawo do ingerencji w nasze prywatne plany urlopowe? O powołaniu się Pana na jakiś rozsądny przepis prawny nawet nie śmielibyśmy wspominać mając na uwadze mierną znajomość przepisów czego daliśmy już przykład wcześniej (patrz wpis: „Quo Vadis…”). Dobrze, że nie każe Pan jeszcze przedstawiać takiego zaświadczenia jak upierdliwy prezes spółdzielni mieszkaniowej w kultowym serialu „Alternatywy 4” kiedy szukał powodu by nie przyznać mieszkania zażądał zaświadczenia, że jest ono niezbędnie potrzebne;
2. Zmusza się poleceniami funkcjonariuszy na przejściach granicznych do odstępowania od kontroli nie tylko na „zielonych pasach” co ani chybi musi spowodować nieograniczony napływ różnych niedozwolonych towarów całkowicie niepodanych kontroli. Wydaje się, że takie działanie niewątpliwie na niekorzyść skarbu państwa nosi wyraźne znamiona przestępstwa- my wiemy czyja to naprawdę sprawka i że naciski płyną z Zacisznej, tylko zastanawia nas jak daleko można się posunąć, do jakich obrzydliwych metod się uciekać, by utrzymać się na stołku;
3. Pan Kierownik OC Medyka obsadza trzema, czterema funkcjonariuszami jedno stanowisko, które do tej pory było obsadzane jednym, a w porywach dwoma funkcjonariuszami. Swoją drogą ciekawe skąd wytrzasnął nagle tyle ludzi skoro zawsze narzekał na braki personalne i dlaczego to robi? Odpowiedź jednak pada szybko- Pan Kierownik już dawno nauczył się Sielecko-Zacisznego zarządzania, co wyraźnie widać na przykładzie rozdanych niedawno nagród, przeciąganiu sprawy przydzielenia stempli wracającym po tułaczce funkcjonariuszom lub kiedy chodzi po prostu po przejściu dumny jak paw ze swoich osiągnięć (umówmy się- pozytywnych żadnych)- wstyd Tomku, bo wyrosłeś spośród nas i szanowaliśmy Cię, a teraz stałeś się marionetką i pośmiewiskiem, a nawet nie wiesz co Cię wkrótce czeka jak wykorzystanego wykopią Cię do nas na „dół”, co jest prędzej czy później nieuniknione, zastanów się czy cena za Twój iluzoryczny stołek nie jest za wysoka;
Takich przykładów można mnożyć, które pokazują, że Wam wcale nie chodzi o dobro Służby Celnej, jej wizerunek czy dobro kraju tylko o szeroko pojętą prywatę i dla tego celu jesteście gotowi na wszystko. Zapominacie jednak o jednej istotnej kwestii. Otóż jesteście tylko powołani i tak ja traktujecie dzisiaj nas, tak wkrótce pojawi się ktoś Waszego pokroju tyle że mocniejszy i potraktuje w ten sam sposób Was. Przykładów tego namacalnych macie pod dostatkiem od wielu lat w naszej Izbie. Więc czekamy na Was w naszych szeregach i mało istotne dla nas będzie czy przyjdziecie z „porucznikami”, „majorami” na pagonach czy wyżej. Na taryfę ulgową z naszej strony nie liczcie, a że będziecie wtedy potrzebować naszej pomocy to jasne jak słońce bo nie macie bladego pojęcia o naszej pracy.
A dziś skoro jesteście tacy mocni we wszelkiego rodzaju ankietach, wykresach, ocenach i analizach to dajcie nam do wypełnienia swoje arkusze ocen okresowych a przekonacie się jakimi Was postrzegamy i jak oceniamy Waszą …. i tu pojawia się problem jak Was określić, bo tak:
-funkcjonariuszami już dawno nie jesteście, a mundury nosicie dla poprawy własnego samopoczucia i wyglądu (to ocena większości Pań celniczek);
-pracownikami również nie, bo słowo „pracownik” nierozerwalnie wiąże się z pracą, a tym się nie plamicie od kiedy usadowiliście się wygodnie na stołkach;
Chociaż sorry, bliższe byłoby Wam określenie „pracownik” bo jednak pracujecie. Niestety tylko dla swojego dobra co niestety odbija się niekorzystnie na nas podległych Wam funkcjonariuszach. Jesteście jednak na tyle czytelni (czytaj: prości w obsłudze), że Wasze etyczno-moralne szwindle i dwulicowość widać gołym okiem i nie potrzeba mieć do tego jakichś specjalnych predyspozycji by to zauważyć. Wynika to zapewne z Waszej nieustającej pewności siebie, rutyny i zapatrzenia w swoją nieomylność. Niestety dzięki temu dzisiaj macie nas przeciwko sobie, a kiedy rozmawiamy z Wami przyświeca nam tylko jedna idea wypowiedziana niegdyś przez Theodora Roosvelta w kontekście negocjacji ze Stalinem: „mówić delikatnie, a w ręku dzierżyć pałę”. Musicie pamiętać jednak, że Wasza pewność siebie i uznawanie nas za idiotów jest dużym błędem i to Was wkrótce zgubi jak każdego kto lekceważy i niedocenia przeciwnika, bo przecież już od dawna ustawiliście się po przeciwnej stronie barykady, czyż nie? Zapominacie jednak o tym, że teraz Wasz los w cle leży w naszych rękach, bo jak tylko coś „zgrzytnie” na euro to SSC zachowa się jak Longinus Podbipięta i jednym cięciem Was usiecze, a że „zgrzytnie” to my już wiemy a Wy przygotujcie się na jeszcze mocniejsze zaciśnięcie dłoni na poręczach stołków.
Dziękujemy za uwagę;
Nasza diagnoza Waszej choroby znanej powszechnie pod nazwą „dbanie o własny stołek za wszelką cenę”, potwierdza się teraz przy każdej okazji i to Wy sami przybijacie pieczęć pod Waszą kartą chorobową, swoim aroganckim zachowaniem wobec nas ale co gorsza również lekceważącym stosunkiem wobec Waszych obowiązków wobec tego i tak bardzo biednego kraju. Czy nie jesteście czasem powołani aby w pierwszej kolejności dbać o należne wpływy do budżetu państwa? Aby zapobiegać przestępstwom granicznym, skarbowym, etc.? Czy nie powołano Was na stanowiska zajmowane obecnie po to by w sposób umiejętny i profesjonalny tak kierować firmą (czytaj: podległymi funkcjonariuszami) aby przysparzać jak największych zysków do budżetu, a niejako przy okazji kształtować coraz lepszy i przyjemniejszy wizerunek cła wśród społeczeństwa?
No i jak wypełniacie swoje obowiązki służbowe?
Przykłady tylko z ostatniego okresu;
1. Pan Dyrektor wstrzymał od maja urlopy wypoczynkowe krótkim pismem składającym się z dwóch zdań bez powołania jakiejkolwiek podstawy prawnej. Następnie żąda w wyjątkowych wypadkach, od funkcjonariuszy uzasadnienia na piśmie konieczności skorzystania z tego urlopu. Jakim prawem, pytamy? Kto dał Panu prawo do ingerencji w nasze prywatne plany urlopowe? O powołaniu się Pana na jakiś rozsądny przepis prawny nawet nie śmielibyśmy wspominać mając na uwadze mierną znajomość przepisów czego daliśmy już przykład wcześniej (patrz wpis: „Quo Vadis…”). Dobrze, że nie każe Pan jeszcze przedstawiać takiego zaświadczenia jak upierdliwy prezes spółdzielni mieszkaniowej w kultowym serialu „Alternatywy 4” kiedy szukał powodu by nie przyznać mieszkania zażądał zaświadczenia, że jest ono niezbędnie potrzebne;
2. Zmusza się poleceniami funkcjonariuszy na przejściach granicznych do odstępowania od kontroli nie tylko na „zielonych pasach” co ani chybi musi spowodować nieograniczony napływ różnych niedozwolonych towarów całkowicie niepodanych kontroli. Wydaje się, że takie działanie niewątpliwie na niekorzyść skarbu państwa nosi wyraźne znamiona przestępstwa- my wiemy czyja to naprawdę sprawka i że naciski płyną z Zacisznej, tylko zastanawia nas jak daleko można się posunąć, do jakich obrzydliwych metod się uciekać, by utrzymać się na stołku;
3. Pan Kierownik OC Medyka obsadza trzema, czterema funkcjonariuszami jedno stanowisko, które do tej pory było obsadzane jednym, a w porywach dwoma funkcjonariuszami. Swoją drogą ciekawe skąd wytrzasnął nagle tyle ludzi skoro zawsze narzekał na braki personalne i dlaczego to robi? Odpowiedź jednak pada szybko- Pan Kierownik już dawno nauczył się Sielecko-Zacisznego zarządzania, co wyraźnie widać na przykładzie rozdanych niedawno nagród, przeciąganiu sprawy przydzielenia stempli wracającym po tułaczce funkcjonariuszom lub kiedy chodzi po prostu po przejściu dumny jak paw ze swoich osiągnięć (umówmy się- pozytywnych żadnych)- wstyd Tomku, bo wyrosłeś spośród nas i szanowaliśmy Cię, a teraz stałeś się marionetką i pośmiewiskiem, a nawet nie wiesz co Cię wkrótce czeka jak wykorzystanego wykopią Cię do nas na „dół”, co jest prędzej czy później nieuniknione, zastanów się czy cena za Twój iluzoryczny stołek nie jest za wysoka;
Takich przykładów można mnożyć, które pokazują, że Wam wcale nie chodzi o dobro Służby Celnej, jej wizerunek czy dobro kraju tylko o szeroko pojętą prywatę i dla tego celu jesteście gotowi na wszystko. Zapominacie jednak o jednej istotnej kwestii. Otóż jesteście tylko powołani i tak ja traktujecie dzisiaj nas, tak wkrótce pojawi się ktoś Waszego pokroju tyle że mocniejszy i potraktuje w ten sam sposób Was. Przykładów tego namacalnych macie pod dostatkiem od wielu lat w naszej Izbie. Więc czekamy na Was w naszych szeregach i mało istotne dla nas będzie czy przyjdziecie z „porucznikami”, „majorami” na pagonach czy wyżej. Na taryfę ulgową z naszej strony nie liczcie, a że będziecie wtedy potrzebować naszej pomocy to jasne jak słońce bo nie macie bladego pojęcia o naszej pracy.
A dziś skoro jesteście tacy mocni we wszelkiego rodzaju ankietach, wykresach, ocenach i analizach to dajcie nam do wypełnienia swoje arkusze ocen okresowych a przekonacie się jakimi Was postrzegamy i jak oceniamy Waszą …. i tu pojawia się problem jak Was określić, bo tak:
-funkcjonariuszami już dawno nie jesteście, a mundury nosicie dla poprawy własnego samopoczucia i wyglądu (to ocena większości Pań celniczek);
-pracownikami również nie, bo słowo „pracownik” nierozerwalnie wiąże się z pracą, a tym się nie plamicie od kiedy usadowiliście się wygodnie na stołkach;
Chociaż sorry, bliższe byłoby Wam określenie „pracownik” bo jednak pracujecie. Niestety tylko dla swojego dobra co niestety odbija się niekorzystnie na nas podległych Wam funkcjonariuszach. Jesteście jednak na tyle czytelni (czytaj: prości w obsłudze), że Wasze etyczno-moralne szwindle i dwulicowość widać gołym okiem i nie potrzeba mieć do tego jakichś specjalnych predyspozycji by to zauważyć. Wynika to zapewne z Waszej nieustającej pewności siebie, rutyny i zapatrzenia w swoją nieomylność. Niestety dzięki temu dzisiaj macie nas przeciwko sobie, a kiedy rozmawiamy z Wami przyświeca nam tylko jedna idea wypowiedziana niegdyś przez Theodora Roosvelta w kontekście negocjacji ze Stalinem: „mówić delikatnie, a w ręku dzierżyć pałę”. Musicie pamiętać jednak, że Wasza pewność siebie i uznawanie nas za idiotów jest dużym błędem i to Was wkrótce zgubi jak każdego kto lekceważy i niedocenia przeciwnika, bo przecież już od dawna ustawiliście się po przeciwnej stronie barykady, czyż nie? Zapominacie jednak o tym, że teraz Wasz los w cle leży w naszych rękach, bo jak tylko coś „zgrzytnie” na euro to SSC zachowa się jak Longinus Podbipięta i jednym cięciem Was usiecze, a że „zgrzytnie” to my już wiemy a Wy przygotujcie się na jeszcze mocniejsze zaciśnięcie dłoni na poręczach stołków.
Dziękujemy za uwagę;