Ostatnio czytałem, co prawda w inny poruszanym na forum temacie, opinie kwestionującą, a może właściwie poddający pod wątpliwość dążenie do osiągnięcia wspólnego sukcesu w postaci zebrania 100 tyś głosów pod projektem o "Służbie Celno-Skarbowej i zmianie niektórych innych ustaw", I powiem wam szczerze, że sam nie wiem skąd się biorą tacy malkontenci, widzący wszystko w czarnych barwach, wkurzający wręcz i zniechęcający takimi komentarzami innych do działania.
Postanowiłem więc napisać odpowiedź do tej konkretnej osoby, ale też do tych, którzy myślą podobnie jak ta osoba, którzy kwestionują dobrą wolę, aktywność, inicjatywę, czy też zaangażowanie i zainteresowanie w zbieraniu podpisów, a jednocześnie mocno wierzę, że takie właśnie osoby są w ogromnej mniejszości. A więc szanowny kolego, koleżanko, funkcjonariuszu, bądź funkcjonariuszko ......
...... a ty nie wierzysz w nasz sukces??? Wątpisz w zdrowy rozsądek zbierających podpisy kolegów i koleżanek? W zaangażowanie i chęć poprawy statusu funkcjonariusza SCS? Myślisz, że mimo zapisanych w ustawie udogodnień, przywilejów i zrównaniu uprawnień z innymi Służbami mundurowymi, do pozostałych funkcjonariuszy to "nie przemówi"??? Że nie myślą oni perspektywicznie, że to chodzi w końcu o ich przyszłość w SCS??? To tylko mała chwila, zaledwie kilka lat, kiedy z funkcjonariusza z 5 letnim stażem (nie mówię tu konkretnie o tobie), każdy w końcu będzie miał tej Służby lat .... 20, 25 czy nawet więcej! I uwierz mi, ja akurat w tej kwestii wiem co mówię. Same głosy się nie zbiorą, karty z poparciem projektu ustawy nie zapełnią podpisami i nikt też do nas nie przyjdzie, aby poprosić o wsparcie w przeforsowaniu naszej ustawy, bo MUSIMY to zrobić sami!!! I to również troszkę za mało, złożyć jedynie swój podpis! Nikt nie oczekuje, że w okresie świątecznym, każdy z funkcjonariuszy będzie kolędował po swoich miastach, dzielnicach czy rodzimych miejscowościach zbierając tam głosy, ale zebranie jednej dwustronnej karty (to przecież raptem 16 głosów), to nie jest nadzwyczajny czy też jakiś heroiczny wyczyn. Każdy z nas ma w końcu dzieci, małżonków, partnerów, pełnoletnie dzieci, ogólnie rzecz biorąc rodziny, a także sąsiadów, przyjaciół, znajomych, więc to można zrobić! Zrobić zarówno dla siebie, jak i całej (obecnie) celniczo skarbowej mundurowej formacji!!!
Na koniec, takie moje przesłanie, cytat, który niech nam przyświeca w dalszej drodze do osiągnięcia WSPÓLNEGO SUKCESU.
Peter Drucker kiedyś powiedział: "Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie", zatem co nam pozostaje, jak nie zacząć tą naszą przyszłość wspólnie TWORZYĆ!!!
Postanowiłem więc napisać odpowiedź do tej konkretnej osoby, ale też do tych, którzy myślą podobnie jak ta osoba, którzy kwestionują dobrą wolę, aktywność, inicjatywę, czy też zaangażowanie i zainteresowanie w zbieraniu podpisów, a jednocześnie mocno wierzę, że takie właśnie osoby są w ogromnej mniejszości. A więc szanowny kolego, koleżanko, funkcjonariuszu, bądź funkcjonariuszko ......
...... a ty nie wierzysz w nasz sukces??? Wątpisz w zdrowy rozsądek zbierających podpisy kolegów i koleżanek? W zaangażowanie i chęć poprawy statusu funkcjonariusza SCS? Myślisz, że mimo zapisanych w ustawie udogodnień, przywilejów i zrównaniu uprawnień z innymi Służbami mundurowymi, do pozostałych funkcjonariuszy to "nie przemówi"??? Że nie myślą oni perspektywicznie, że to chodzi w końcu o ich przyszłość w SCS??? To tylko mała chwila, zaledwie kilka lat, kiedy z funkcjonariusza z 5 letnim stażem (nie mówię tu konkretnie o tobie), każdy w końcu będzie miał tej Służby lat .... 20, 25 czy nawet więcej! I uwierz mi, ja akurat w tej kwestii wiem co mówię. Same głosy się nie zbiorą, karty z poparciem projektu ustawy nie zapełnią podpisami i nikt też do nas nie przyjdzie, aby poprosić o wsparcie w przeforsowaniu naszej ustawy, bo MUSIMY to zrobić sami!!! I to również troszkę za mało, złożyć jedynie swój podpis! Nikt nie oczekuje, że w okresie świątecznym, każdy z funkcjonariuszy będzie kolędował po swoich miastach, dzielnicach czy rodzimych miejscowościach zbierając tam głosy, ale zebranie jednej dwustronnej karty (to przecież raptem 16 głosów), to nie jest nadzwyczajny czy też jakiś heroiczny wyczyn. Każdy z nas ma w końcu dzieci, małżonków, partnerów, pełnoletnie dzieci, ogólnie rzecz biorąc rodziny, a także sąsiadów, przyjaciół, znajomych, więc to można zrobić! Zrobić zarówno dla siebie, jak i całej (obecnie) celniczo skarbowej mundurowej formacji!!!
Na koniec, takie moje przesłanie, cytat, który niech nam przyświeca w dalszej drodze do osiągnięcia WSPÓLNEGO SUKCESU.
Peter Drucker kiedyś powiedział: "Najlepszą metodą przewidywania przyszłości jest jej tworzenie", zatem co nam pozostaje, jak nie zacząć tą naszą przyszłość wspólnie TWORZYĆ!!!