• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

W MF mądre głowy pracują :)

Nie tylko w MF, choć bez wątpienia pod wpływem Gargamela, który budżet reperować każe także mandatami:

Z wczorajszej Gazety Prawnej:

Jesteśmy robieni w balona. Twórca fotoradarowej ideologii wmawia nam, że stawia nowe urządzenia, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach. Ale gdyby naprawdę zależało mu na naszym życiu i zdrowiu, podszedłby do sprawy tak, jak cały cywilizowany świat – zapewnił miastom obwodnice i połączył je drogami szybkiego ruchu. Jednocześnie uszczelniłby system kontroli technicznej pojazdów tak, aby te z klockami hamulcowymi cienkimi jak kartka A4 i amortyzatorami z waty trafiły tam, gdzie ich miejsce – na złom. I wspierałby sprzedaż nowych, bezpiecznych aut, choćby znosząc idiotyczny podatek pt. akcyza. Wszystko to lata temu zrobili nie tylko Niemcy, ale i Francuzi, Włosi, a nawet Hiszpanie i Grecy. Dopiero w końcowej fazie projektu „bezpieczeństwo” wszyscy oni poustawiali automaty do zdjęć. I nie w polu kukurydzy, lecz w miejscach naprawdę niebezpiecznych. A u nas tradycyjnie zaczyna się robotę od końca.

Najlepszym dowodem na to, że za fotoradarami nie stoi żaden drogowy anioł stróż, lecz Jan Vincent Rostowski, jest projekt nowelizacji przepisów zakładający, że kto opłaci mandat w ciągu 21 dni od otrzymania wezwania, dostanie na niego 20-proc. rabat. A do tego uniknie punktów karnych. Nie trzeba mieć wyobraźni Tolkiena, żeby dostrzec zagrożenia płynące z tego rozwiązania. Ludzie w białych fordach focusach i skodach octaviach (czyli reprezentanci gatunku „przedstawiciel handlowy”) przestaną jeździć, a zaczną fruwać. Obsłużą w ten sposób znacznie więcej klientów, więc na mandaty zarobią z nawiązką, nie martwiąc się utratą prawa jazdy. To samo dotyczy ludzi w szybkich, drogich samochodach. Pomyślcie tylko – macie dobrze prosperującą firmę i audi, za które miesięczna rata leasingowa wynosi 5 tys. zł. Czy po otrzymaniu 400 zł mandatu będziecie ubolewali, że nie wykupicie przez to leków dla umierającej matki, czy raczej parskniecie śmiechem? Jestem pewien, że najbardziej świrnięci będą urządzali nawet zakłady o to, kto zostanie sfotografowany na największym przekroczeniu prędkości. Rekordzista zapłaci państwu 400 zł, ale zgarnie 10 tys. zł, które do puli wrzucili jego świrnięci kumple.

Zapłacisz mandat w 21 dni, dostaniesz 20 proc. rabatu i unikniesz punktów - promocja jak w markecie. Kogo stać, ten płaci i jedzie szybko. Uprawnień do prowadzenia nie straci.

Zmiany zakładają m.in. uproszczenie procedur mandatowych i przejście ze stosowanego obecnie trybu wykroczeniowego na administracyjny. W praktyce oznacza to, że kierowca uniknie punktów karnych, jeśli w ciągu 21 dni dobrowolnie uiści karę (inspekcja nie będzie wnikać w to, kto prowadził samochód). Mało tego – dostanie też 20-proc. upust, czyli np. zamiast 500 zł zapłaci 400 zł mandatu.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że nowe przepisy mogłyby wejść w życie już w przyszłym roku. Forsować je mają dwa resorty: transportu i - a jakże - finansów. Pierwszy obawia się, że bez uproszczenia procedur centrum nadzoru nad ruchem się zatka (375 radarów codziennie będzie robić ok. 24 tys. zdjęć). Drugi liczy na zwiększenie ściągalności mandatów, co ma poprawić kondycję budżetu
 
Nie tylko w MF, choć bez wątpienia pod wpływem Gargamela, który budżet reperować każe także mandatami:

Z wczorajszej Gazety Prawnej:

Jesteśmy robieni w balona. Twórca fotoradarowej ideologii wmawia nam, że stawia nowe urządzenia, aby poprawić bezpieczeństwo na drogach. Ale gdyby naprawdę zależało mu na naszym życiu i zdrowiu, podszedłby do sprawy tak, jak cały cywilizowany świat – zapewnił miastom obwodnice i połączył je drogami szybkiego ruchu. Jednocześnie uszczelniłby system kontroli technicznej pojazdów tak, aby te z klockami hamulcowymi cienkimi jak kartka A4 i amortyzatorami z waty trafiły tam, gdzie ich miejsce – na złom. I wspierałby sprzedaż nowych, bezpiecznych aut, choćby znosząc idiotyczny podatek pt. akcyza. Wszystko to lata temu zrobili nie tylko Niemcy, ale i Francuzi, Włosi, a nawet Hiszpanie i Grecy. Dopiero w końcowej fazie projektu „bezpieczeństwo” wszyscy oni poustawiali automaty do zdjęć. I nie w polu kukurydzy, lecz w miejscach naprawdę niebezpiecznych. A u nas tradycyjnie zaczyna się robotę od końca.

Najlepszym dowodem na to, że za fotoradarami nie stoi żaden drogowy anioł stróż, lecz Jan Vincent Rostowski, jest projekt nowelizacji przepisów zakładający, że kto opłaci mandat w ciągu 21 dni od otrzymania wezwania, dostanie na niego 20-proc. rabat. A do tego uniknie punktów karnych. Nie trzeba mieć wyobraźni Tolkiena, żeby dostrzec zagrożenia płynące z tego rozwiązania. Ludzie w białych fordach focusach i skodach octaviach (czyli reprezentanci gatunku „przedstawiciel handlowy”) przestaną jeździć, a zaczną fruwać. Obsłużą w ten sposób znacznie więcej klientów, więc na mandaty zarobią z nawiązką, nie martwiąc się utratą prawa jazdy. To samo dotyczy ludzi w szybkich, drogich samochodach. Pomyślcie tylko – macie dobrze prosperującą firmę i audi, za które miesięczna rata leasingowa wynosi 5 tys. zł. Czy po otrzymaniu 400 zł mandatu będziecie ubolewali, że nie wykupicie przez to leków dla umierającej matki, czy raczej parskniecie śmiechem? Jestem pewien, że najbardziej świrnięci będą urządzali nawet zakłady o to, kto zostanie sfotografowany na największym przekroczeniu prędkości. Rekordzista zapłaci państwu 400 zł, ale zgarnie 10 tys. zł, które do puli wrzucili jego świrnięci kumple.

Zapłacisz mandat w 21 dni, dostaniesz 20 proc. rabatu i unikniesz punktów - promocja jak w markecie. Kogo stać, ten płaci i jedzie szybko. Uprawnień do prowadzenia nie straci.

Zmiany zakładają m.in. uproszczenie procedur mandatowych i przejście ze stosowanego obecnie trybu wykroczeniowego na administracyjny. W praktyce oznacza to, że kierowca uniknie punktów karnych, jeśli w ciągu 21 dni dobrowolnie uiści karę (inspekcja nie będzie wnikać w to, kto prowadził samochód). Mało tego – dostanie też 20-proc. upust, czyli np. zamiast 500 zł zapłaci 400 zł mandatu.

Nieoficjalnie ustaliliśmy, że nowe przepisy mogłyby wejść w życie już w przyszłym roku. Forsować je mają dwa resorty: transportu i - a jakże - finansów. Pierwszy obawia się, że bez uproszczenia procedur centrum nadzoru nad ruchem się zatka (375 radarów codziennie będzie robić ok. 24 tys. zdjęć). Drugi liczy na zwiększenie ściągalności mandatów, co ma poprawić kondycję budżetu

:eek::mad::mad::( i to tak delikatnie
 
Nie ma sensu wyliczać?

"(...) Nie ma sensu wyliczać wszelkich „osiągnięć” PO. Upadek służby zdrowia, kolejnictwa, likwidacja stoczni, kradzież funduszy OFE, tragiczne zadłużenie kraju, lawinowy wzrost bezrobocia. Wyprzedaż uzdrowisk, planowana sprzedaż wszystkiego- nawet kolejki na Kasprowy Wierch. Ostatnia ustawa o obrocie nasionami GMO , która doprowadzi do upadku rodzinne rolnictwo. Przyjęcie patentu europejskiego, które zagrozi polskim przedsiębiorcom.

Każda kolejna ustawa jest niebezpiecznym bublem prawnym, każde posunięcie rządu jest nastawione wyłącznie na korzyści członków PO i ich klientów.

Bo Platforma jak gang- bierze wszystko.

Nie wystarczą im rady nadzorcze, urzędy, media. Pod pretekstem likwidacji Zarządu Ogródków Działkowych chcą wyrwać emerytom nawet 300 metrowe działeczki, najczęściej kupione za własne pieniądze i przymusowo zrzeszone.

Masowo produkują bezdomnych choćby dzięki ustawie nakazującej rodzinie zmarłego najemcy mieszkania kwaterunkowego wyprowadzenie się w ciągu pół roku. Czy ktoś uwierzy, że to w trosce o innych ubogich ?.

W Warszawie i innych miastach kwitnie proceder opróżniania śródmieść z lokatorów, aby kamienice mogli kupić za grosze krewni i znajomi królika, albo żeby wydać je fałszywym właścicielom. A bezdomni umierają z zimna.

Przez złą kalkulację kosztów bankrutują szpitale. A pacjenci umierają w kolejkach do lekarza. A przecież za leczenie zapłaciliśmy awansem, to nie jest żadna łaska rządu.

Straciliśmy banki, straciliśmy przemysł, straciliśmy media.

Zostały nam do uratowania lasy i ziemia., której nie sprzedaje się polskim rolnikom, bo jest trzymana nie wiadomo dla kogo. (...)."

http://izabela.nowyekran.pl/post/82803,gdybym-byla-jaroslawem-kaczynskim

Nie ma sensu wyliczać osiągnięć nie tylko MF-u? Może skupmy się na tym, co nam jeszcze zostało?


0cad65d0a539f6132342e91bf7378660,14,0.jpg


35922-364801355346015.jpg


"(...) Polska dostała od historii swoje 5 minut. Mieliśmy 10 lat na umocnienie państwa, zanim Rosja nie zacznie znowu odbudowywać swego imperium W ciągu tych lat, kolejne rządowe ekipy pozbyły się niemal całego przemysłu i postawiły armię w stan likwidacji, zaciągając przy tym niebotyczne długi.

Oto mamy okrągłostołową III RP. Jest ona kontynuacją prawną PRL. Byli UBecy otrzymują kilkutysięczne apanaże, a walczący o wolną Polskę zostali skazani na głodowe emerytury. Nie zalicza się im jako lata składkowe do wymiaru emerytury czasu, gdy ukrywali się i pracowali w podziemiu. Górnicy, których po wyrokach wyrzucono z pracy na kopalni, nie otrzymują takich gratyfikacji, jak ich koledzy, którzy pracy nie stracili. Osoby ukrywające się, które potraciły mieszkania i cały dobytek nie mają prawa do żadnych odszkodowań.

W III RP władze przejęli wytypowani przez komunistów konstruktywni opozycjoniści, którzy poszli na układ – podzielimy się władzą i majątkiem. Tak się zaczęła grabież i dewastacja Polski. Patrioci zostali skazani na zamilczenie. Do dziś nie znają się nawet między sobą. Wielu z nich zostaje wręcz „wdeptywanych w glebę”, bo przecież są niebezpieczni dla panoszącej się hołoty. Jak długo żołnierze wyklęci czekali na należne im miejsce w panteonie bohaterów? Iluż AK-owców umiera w przytułkach, iluż działaczy „Solidarności” popełniło z biedy samobójstwa? Jak długo czekała Polska, by głos Anny Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdy mógł się przebić przez jazgot „poputczików”.

Współczesne łże-elity nie wierzą w Polskę, nie poświęcają się dla niej, myślą jedynie o sobie i o apanażach. Liżą ręce panów w Moskwie i Berlinie - kto lepiej po plecach chłoptysia poklepie.

Tego wam kundle i zdrajcy nie wybaczę, bo wybaczyć nie mogę, przez krew przelaną naszych przodków i braci!(...)."

http://salski.nowyekran.pl/post/82809,jak-rozumiec-13-grudnia-artykul-jadwigi-chmielowskiej
 
Ostatnia edycja:
"(...) Nie ma sensu wyliczać wszelkich „osiągnięć” PO. Upadek służby zdrowia, kolejnictwa, likwidacja stoczni, kradzież funduszy OFE, tragiczne zadłużenie kraju, lawinowy wzrost bezrobocia. Wyprzedaż uzdrowisk, planowana sprzedaż wszystkiego- nawet kolejki na Kasprowy Wierch. Ostatnia ustawa o obrocie nasionami GMO , która doprowadzi do upadku rodzinne rolnictwo. Przyjęcie patentu europejskiego, które zagrozi polskim przedsiębiorcom.

Każda kolejna ustawa jest niebezpiecznym bublem prawnym, każde posunięcie rządu jest nastawione wyłącznie na korzyści członków PO i ich klientów.

Bo Platforma jak gang- bierze wszystko.

Nie wystarczą im rady nadzorcze, urzędy, media. Pod pretekstem likwidacji Zarządu Ogródków Działkowych chcą wyrwać emerytom nawet 300 metrowe działeczki, najczęściej kupione za własne pieniądze i przymusowo zrzeszone.

Masowo produkują bezdomnych choćby dzięki ustawie nakazującej rodzinie zmarłego najemcy mieszkania kwaterunkowego wyprowadzenie się w ciągu pół roku. Czy ktoś uwierzy, że to w trosce o innych ubogich ?.

W Warszawie i innych miastach kwitnie proceder opróżniania śródmieść z lokatorów, aby kamienice mogli kupić za grosze krewni i znajomi królika, albo żeby wydać je fałszywym właścicielom. A bezdomni umierają z zimna.

Przez złą kalkulację kosztów bankrutują szpitale. A pacjenci umierają w kolejkach do lekarza. A przecież za leczenie zapłaciliśmy awansem, to nie jest żadna łaska rządu.

Straciliśmy banki, straciliśmy przemysł, straciliśmy media.

Zostały nam do uratowania lasy i ziemia., której nie sprzedaje się polskim rolnikom, bo jest trzymana nie wiadomo dla kogo. (...)."

http://izabela.nowyekran.pl/post/82803,gdybym-byla-jaroslawem-kaczynskim

Nie ma sensu wyliczać osiągnięć nie tylko MF-u? Może skupmy się na tym, co nam jeszcze zostało?


0cad65d0a539f6132342e91bf7378660,14,0.jpg


35922-364801355346015.jpg


"(...) Polska dostała od historii swoje 5 minut. Mieliśmy 10 lat na umocnienie państwa, zanim Rosja nie zacznie znowu odbudowywać swego imperium W ciągu tych lat, kolejne rządowe ekipy pozbyły się niemal całego przemysłu i postawiły armię w stan likwidacji, zaciągając przy tym niebotyczne długi.

Oto mamy okrągłostołową III RP. Jest ona kontynuacją prawną PRL. Byli UBecy otrzymują kilkutysięczne apanaże, a walczący o wolną Polskę zostali skazani na głodowe emerytury. Nie zalicza się im jako lata składkowe do wymiaru emerytury czasu, gdy ukrywali się i pracowali w podziemiu. Górnicy, których po wyrokach wyrzucono z pracy na kopalni, nie otrzymują takich gratyfikacji, jak ich koledzy, którzy pracy nie stracili. Osoby ukrywające się, które potraciły mieszkania i cały dobytek nie mają prawa do żadnych odszkodowań.

W III RP władze przejęli wytypowani przez komunistów konstruktywni opozycjoniści, którzy poszli na układ – podzielimy się władzą i majątkiem. Tak się zaczęła grabież i dewastacja Polski. Patrioci zostali skazani na zamilczenie. Do dziś nie znają się nawet między sobą. Wielu z nich zostaje wręcz „wdeptywanych w glebę”, bo przecież są niebezpieczni dla panoszącej się hołoty. Jak długo żołnierze wyklęci czekali na należne im miejsce w panteonie bohaterów? Iluż AK-owców umiera w przytułkach, iluż działaczy „Solidarności” popełniło z biedy samobójstwa? Jak długo czekała Polska, by głos Anny Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdy mógł się przebić przez jazgot „poputczików”.

Współczesne łże-elity nie wierzą w Polskę, nie poświęcają się dla niej, myślą jedynie o sobie i o apanażach. Liżą ręce panów w Moskwie i Berlinie - kto lepiej po plecach chłoptysia poklepie.

Tego wam kundle i zdrajcy nie wybaczę, bo wybaczyć nie mogę, przez krew przelaną naszych przodków i braci!(...)."

http://salski.nowyekran.pl/post/82809,jak-rozumiec-13-grudnia-artykul-jadwigi-chmielowskiej

Tylko
kret.jpg
grabi od siebie he he ;)
 
"(...) Nie ma sensu wyliczać wszelkich „osiągnięć” PO. Upadek służby zdrowia, kolejnictwa, likwidacja stoczni, kradzież funduszy OFE, tragiczne zadłużenie kraju, lawinowy wzrost bezrobocia. Wyprzedaż uzdrowisk, planowana sprzedaż wszystkiego- nawet kolejki na Kasprowy Wierch. Ostatnia ustawa o obrocie nasionami GMO , która doprowadzi do upadku rodzinne rolnictwo. Przyjęcie patentu europejskiego, które zagrozi polskim przedsiębiorcom.

Każda kolejna ustawa jest niebezpiecznym bublem prawnym, każde posunięcie rządu jest nastawione wyłącznie na korzyści członków PO i ich klientów.

Bo Platforma jak gang- bierze wszystko.

Nie wystarczą im rady nadzorcze, urzędy, media. Pod pretekstem likwidacji Zarządu Ogródków Działkowych chcą wyrwać emerytom nawet 300 metrowe działeczki, najczęściej kupione za własne pieniądze i przymusowo zrzeszone.

Masowo produkują bezdomnych choćby dzięki ustawie nakazującej rodzinie zmarłego najemcy mieszkania kwaterunkowego wyprowadzenie się w ciągu pół roku. Czy ktoś uwierzy, że to w trosce o innych ubogich ?.

W Warszawie i innych miastach kwitnie proceder opróżniania śródmieść z lokatorów, aby kamienice mogli kupić za grosze krewni i znajomi królika, albo żeby wydać je fałszywym właścicielom. A bezdomni umierają z zimna.

Przez złą kalkulację kosztów bankrutują szpitale. A pacjenci umierają w kolejkach do lekarza. A przecież za leczenie zapłaciliśmy awansem, to nie jest żadna łaska rządu.

Straciliśmy banki, straciliśmy przemysł, straciliśmy media.

Zostały nam do uratowania lasy i ziemia., której nie sprzedaje się polskim rolnikom, bo jest trzymana nie wiadomo dla kogo. (...)."

http://izabela.nowyekran.pl/post/82803,gdybym-byla-jaroslawem-kaczynskim

Nie ma sensu wyliczać osiągnięć nie tylko MF-u? Może skupmy się na tym, co nam jeszcze zostało?


0cad65d0a539f6132342e91bf7378660,14,0.jpg


35922-364801355346015.jpg


"(...) Polska dostała od historii swoje 5 minut. Mieliśmy 10 lat na umocnienie państwa, zanim Rosja nie zacznie znowu odbudowywać swego imperium W ciągu tych lat, kolejne rządowe ekipy pozbyły się niemal całego przemysłu i postawiły armię w stan likwidacji, zaciągając przy tym niebotyczne długi.

Oto mamy okrągłostołową III RP. Jest ona kontynuacją prawną PRL. Byli UBecy otrzymują kilkutysięczne apanaże, a walczący o wolną Polskę zostali skazani na głodowe emerytury. Nie zalicza się im jako lata składkowe do wymiaru emerytury czasu, gdy ukrywali się i pracowali w podziemiu. Górnicy, których po wyrokach wyrzucono z pracy na kopalni, nie otrzymują takich gratyfikacji, jak ich koledzy, którzy pracy nie stracili. Osoby ukrywające się, które potraciły mieszkania i cały dobytek nie mają prawa do żadnych odszkodowań.

W III RP władze przejęli wytypowani przez komunistów konstruktywni opozycjoniści, którzy poszli na układ – podzielimy się władzą i majątkiem. Tak się zaczęła grabież i dewastacja Polski. Patrioci zostali skazani na zamilczenie. Do dziś nie znają się nawet między sobą. Wielu z nich zostaje wręcz „wdeptywanych w glebę”, bo przecież są niebezpieczni dla panoszącej się hołoty. Jak długo żołnierze wyklęci czekali na należne im miejsce w panteonie bohaterów? Iluż AK-owców umiera w przytułkach, iluż działaczy „Solidarności” popełniło z biedy samobójstwa? Jak długo czekała Polska, by głos Anny Walentynowicz i Andrzeja Gwiazdy mógł się przebić przez jazgot „poputczików”.

Współczesne łże-elity nie wierzą w Polskę, nie poświęcają się dla niej, myślą jedynie o sobie i o apanażach. Liżą ręce panów w Moskwie i Berlinie - kto lepiej po plecach chłoptysia poklepie.

Tego wam kundle i zdrajcy nie wybaczę, bo wybaczyć nie mogę, przez krew przelaną naszych przodków i braci!(...)."

http://salski.nowyekran.pl/post/82809,jak-rozumiec-13-grudnia-artykul-jadwigi-chmielowskiej

Tylko
kret.jpg
grabi od siebie :D
 
Back
Do góry