usunięcie wątku

[wolność słowa]

Czy jaśnie pan kierownik Korczowej już podjął jakieś kroki w celu wyjaśnienia kto i dlaczego odprawił na wywozie obuwie w cysternie? To też przejdzie po cichu jak 90 ton w jednym tirze, pozytywna powtórka po kierowniku zmiany, pozytywne powtórki na paliwie po Dariuszu na przywóz-tir, fajki znalezione u głównego magazyniera w szafce? Takich przykładów można w Korczowej mnożyć a kierownik jakby tego nie widział. Ciekawe dlaczego w gównianych sprawach szybko reaguje? Czyżby dlatego że akurat te wyżej wspomniane i im podobne sprawy dotyczą "jego ludzi" i w związku z tym inne drobne sprawy należay rozdmuchać do niebotycznych rozmiarów żeby odwrócić uwagę od czynów kolesi? Takie to metody zarządzania ludźmi stosuje ten wzór etyki wśród kierowników oddziałów. Etyka to m.in. przykładanie tej samej miary do tych samych czynów różnych ludzi o czym ten szlachetny walec pewnie nie ma pojęcia. Ciekawe jest że wszyscy posiadają wiedzę o różnych ciężkich gatunkowo sprawach a ten biedak jeden niczego nie widzi i nie słyszy. Tak głupi jednak nie jest żeby nie wiedzieć że więksi mocniej upadają i wiecznie kierownikiem nie będzie a za to co zrobił do tej pory oberwie najbardziej i nie zasłoni się nawet tym swoim podnóżkiem rogatym zwierzęciem.

 

[rewicencik]

Jolanta B. znalazła mięso w materiałach budowlanych i nic,skończyło się tylko notatką i też cisza. Pan D. młody funkcjonariusz wozi fajkę do skupczyków wyniesioną z magazynu i jeszcze i jeszcze wiele różnych rzeczy ale dyrektor lubi walca,więc i tak w to nie wierzy,bo piszą takie rzeczy tylko ekstremiści,wichrzyciele i aspołeczny element,który Korczową skazaną na sukces obrzuca kłamliwym błotem.