R
Rzepka
Gość
Gazeta Prawna
Znasz się na funduszach strukturalnych?
Możesz zarobić 5,8 tys. zł
Joanna Troszczyńska2007-07-02,
W czerwcu prawie 2 tys. urzędników dostało podwyżki. To pracownicy ministerstw i urzędów wojewódzkich zajmujący się funduszami strukturalnymi i Funduszem Spójności. Ich pensje wzrosły średnio o 30 proc.
Podwyżki mają zmniejszyć odpływ fachowców do prywatnych firm i przyciągnąć ludzi do pracy w administracji. - Aby wdrażać programy i wydać pieniądze unijne, trzeba zatrzymać ludzi. Tych z kwalifikacjami i znajomością języków obcych kuszą lepsze zarobki w prywatnych firmach, a administracja rządowa nie wytrzymuje konkurencji - mówi Monika Niewinowska, rzecznik Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Dlatego ministerstwo opracowało plan podwyżek i ujednolicenie systemu wynagrodzeń, żeby zmniejszyć dysproporcje między pensjami urzędników obsługujących fundusze, tak aby urzędy marszałkowskie czy niektóre ministerstwa nie podbierały pracowników.
Średnia miesięczna płaca urzędnika (od najniższego stanowiska po dyrektora departamentu) zajmującego się funduszami po zmianie ma wynosić ponad 5800 zł brutto.
Kto, ile dostanie? Dotychczas referendarz, urzędnik niskiego stopnia w MRR, zarabiał ok. 2,5 tys. brutto. Od czerwca - od 3,2 tys. do 4 tys. zł brutto. Do tego należy doliczyć nagrody za skuteczne wydawanie unijnych pieniędzy, "trzynastki" i nagrody kwartalne, często w wysokości pensji, a dla studiujących - dofinansowanie do 50 proc. i urlop szkoleniowy 5 dni na semestr. Dla uczących się języków obcych - 480 zł do kursu na semestr. Na wakacje - co najmniej 400 zł do wypoczynku. Plus 100 zł na sport i 50 proc. zniżki na PKP.
Na podwyżkach najbardziej skorzystają specjaliści od funduszy w urzędach wojewódzkich, gdzie pensje są najniższe. Większe pieniądze otrzymają też mało zarabiający urzędnicy Ministerstwa Kultury i MEN. W Ministerstwie Finansów zmiany będą niewielkie, bo tam już się sporo zarabia. (tia, szczególnie jako mkc w cle - Rzepka).
Taka nierówność może spowodować ruch w administracji. Urzędnicy będą się starali przechodzić na lepiej płatne stanowiska.
Budżet państwa na podwyżkach i dodatkowych etatach nie ucierpi - od czerwca pensje urzędników zajmujących się funduszami będą w 85 proc. współfinansowane ze środków unijnych. Dotychczas całość pensji finansował budżet państwa.
• Tylko w tym roku ministerstwa i urzędy wojewódzkie szukają dodatkowo 400 ludzi do obsługi funduszy. Docelowo w administracji rządowej w latach 2007-13 ma się nimi zajmować 2,8 tys. osób.
Znasz się na funduszach strukturalnych?
Możesz zarobić 5,8 tys. zł
Joanna Troszczyńska2007-07-02,
W czerwcu prawie 2 tys. urzędników dostało podwyżki. To pracownicy ministerstw i urzędów wojewódzkich zajmujący się funduszami strukturalnymi i Funduszem Spójności. Ich pensje wzrosły średnio o 30 proc.
Podwyżki mają zmniejszyć odpływ fachowców do prywatnych firm i przyciągnąć ludzi do pracy w administracji. - Aby wdrażać programy i wydać pieniądze unijne, trzeba zatrzymać ludzi. Tych z kwalifikacjami i znajomością języków obcych kuszą lepsze zarobki w prywatnych firmach, a administracja rządowa nie wytrzymuje konkurencji - mówi Monika Niewinowska, rzecznik Ministerstwa Rozwoju Regionalnego.
Dlatego ministerstwo opracowało plan podwyżek i ujednolicenie systemu wynagrodzeń, żeby zmniejszyć dysproporcje między pensjami urzędników obsługujących fundusze, tak aby urzędy marszałkowskie czy niektóre ministerstwa nie podbierały pracowników.
Średnia miesięczna płaca urzędnika (od najniższego stanowiska po dyrektora departamentu) zajmującego się funduszami po zmianie ma wynosić ponad 5800 zł brutto.
Kto, ile dostanie? Dotychczas referendarz, urzędnik niskiego stopnia w MRR, zarabiał ok. 2,5 tys. brutto. Od czerwca - od 3,2 tys. do 4 tys. zł brutto. Do tego należy doliczyć nagrody za skuteczne wydawanie unijnych pieniędzy, "trzynastki" i nagrody kwartalne, często w wysokości pensji, a dla studiujących - dofinansowanie do 50 proc. i urlop szkoleniowy 5 dni na semestr. Dla uczących się języków obcych - 480 zł do kursu na semestr. Na wakacje - co najmniej 400 zł do wypoczynku. Plus 100 zł na sport i 50 proc. zniżki na PKP.
Na podwyżkach najbardziej skorzystają specjaliści od funduszy w urzędach wojewódzkich, gdzie pensje są najniższe. Większe pieniądze otrzymają też mało zarabiający urzędnicy Ministerstwa Kultury i MEN. W Ministerstwie Finansów zmiany będą niewielkie, bo tam już się sporo zarabia. (tia, szczególnie jako mkc w cle - Rzepka).
Taka nierówność może spowodować ruch w administracji. Urzędnicy będą się starali przechodzić na lepiej płatne stanowiska.
Budżet państwa na podwyżkach i dodatkowych etatach nie ucierpi - od czerwca pensje urzędników zajmujących się funduszami będą w 85 proc. współfinansowane ze środków unijnych. Dotychczas całość pensji finansował budżet państwa.
• Tylko w tym roku ministerstwa i urzędy wojewódzkie szukają dodatkowo 400 ludzi do obsługi funduszy. Docelowo w administracji rządowej w latach 2007-13 ma się nimi zajmować 2,8 tys. osób.