W
wujek
Gość
Trochę zdumiewa mnie cisza dookoła tego co dzieje się w Urzędzie Celnym w Poznaniu, a tu przecież rewolucja. Zmiana Naczelnika, jego zastępcy.Podobno kolejny zastępca też jest na celowniku. Nowy kierownik, a stary naczelnik na lotnisku, czyżby miał stamtąd wylecieć w świat, czy tez dadzą mu odpocząć po nieszczęsnej aferze z kontrolkami i zaległościami w PC? Coś nowa władza nie lubi Krystyn, a to jedną odwołują z Kierownika Referatu, a to mężowi drugiej chca zabrać kierownicze stanowisko.Marek, to też chyba nie jest ulubione imię naszych chlebodawców.
Zdumiewające jest to, że tylko UC Poznań miał Naczelników i Kierowników, nie do końca spełniających oczekiwania Ukochanych Przywódców. W zaprzyjaźnionych UC cisza, no może poza zakusami na jednego z wodzów.Ale kogo tam wysłać, za dużo chętnych nie widać, daleko, kasę po skończonej misji każą oddawać. Tubylcom zwyczajowo się nie ufa, wiadomo kumpli mają w agencjach i firmach. Wg władzy nie jest to pewny element. To co robić? Trzeba zostawić tych którzy są. Skarg nie ma, niczego nie chcą, nawet awansów dla podwładnych.
Zdumiewające jest to, że tylko UC Poznań miał Naczelników i Kierowników, nie do końca spełniających oczekiwania Ukochanych Przywódców. W zaprzyjaźnionych UC cisza, no może poza zakusami na jednego z wodzów.Ale kogo tam wysłać, za dużo chętnych nie widać, daleko, kasę po skończonej misji każą oddawać. Tubylcom zwyczajowo się nie ufa, wiadomo kumpli mają w agencjach i firmach. Wg władzy nie jest to pewny element. To co robić? Trzeba zostawić tych którzy są. Skarg nie ma, niczego nie chcą, nawet awansów dla podwładnych.