• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

tylko szczury uciekają z tonącego okrętu !

P

pozostaje

Gość
Ucieczka ludzi którzy są rozgoryczeni obecną sytuacją jest zrozumiała , ale tacy ludzie w innej pracy przy piętrzących się problemach również uciekną ! Problem polega na tym że nie można czekać aż rząd czy nasi przełożeni dadzą nam na tacy , awanse i duże podwyżki ! Jeżeli oni sami nie chcą lub nie rozumieją naszych potrzeb i konsekwencji wynikających ze słabo opłacanych i docenianych funkcjonariuszy , należy o to walczyć !!!!! przykład straż graniczna ! nasi sąsiedzi z pasa tylko z powodu dobrego lobby i nieustępliwych związków mają się o niebo lepiej niż my ! Zróbmy coś ! wyrzućmy związki , zróbmy strajk ale pracujmy i wykonujmy nasze obowiązki jak najlepiej , żeby nikt nie powiedział ze banda niedouczonych funkcjonariuszy tylko żąda i chce!!!Walczmy o swoje w służbie jako celnicy ! Wtedy będą się z nami liczyć i cenić !Straszenie rzuceniem munduru jest jak straszenie przez żonę męża że się z nim nie prześpi ! A wiecie jak to się zawsze kończy , mąż znajduje sobie kochankę !
 
Aleś mnie rozbawił tym postem !!!!! :lol: :lol: :lol:
Jeśli posiadasz odpowiednie kwalifikacje za które inny pracodawca Ci zapłaci weług Ciebie odpowiednie pieniądze to nad czym się zastanawiać. Czy praca W SC to jakiś dopust Boży, najwspanialsza rzecz na świecie itp. ??????
Coś umiesz, wiesz, potrafisz to pracujesz tam gdzie TY chcesz a jeśli się czujesz niedowartościowany to ZMIENIASZ pracę na "DOBREGO PŁATNIKA" :lol: a nie narzekasz. Rynek pracy dla ludzi, którzy coś potrafią oprócz narzekania stoi OTWOREM !!!!!
Ludzie uciekają nie przed problemami lecz przed traktowaniem ich jako taniej wykształconej siły roboczej ( patrz na warunki jakie musi spełniać nowoprzyjęta osoba do SC). Uciekają przed marnymi zarobkami w stosunku do wymagań stawianych przez pracodawcę.
Nikt tu nikogo nie straszy porzuceniem munduru lecz tak jak to jest na całym świecie zmienia pracodawcę na takiego. który doceni Twoje umiejętmości, wiedzę.
 
Popieram, ten gość to jakiś zgrywus, albo zdesperowany dyrektor IC któremu wszyscy wieją gdzie się da. :lol:
 
a ja na razie zostaję, ale macie koledzy rację czsami się zastanawiam co ja tu jeszcze robie skoro rynek pracy jest obecnie bardziej przyjazny niż w 93r. kiedy zaczynałem pracę w SC . wtede zreszta praca była spokojniejsza niż obecnie ale od kilku lat staczamy sie coraz bardziej i nie jest to nasza wina.wina leży po stronie tych, którzy nie rozumieją ani naszej pracy ani nie chcą zrozunieć jak ważnym organem w każdym cywilizowanym kraju jest służba celna.
 
Za ideę, to cierpieli nasi przodkowie. Obecnie nie ma sentymentu dla pracodawcy (MF), któremu zależy jedynie na maksymalnym wyeksploatowaniu pracowników i to za nie za konkurencyjną obecnie płace. SE'LAWU :lol:
ps. SC - slużba mundurowa, jak mundurki u Giertycha, bez jakichkolwiek przywilejów. Jak usłyszałem aby czcić mundur, to ktoś może to zauważy i uzna nas za służbę mundurową, to mnie na odruch wymiotny zebrało.
 
GOŚCIU,masz 100% racji lepiej bć żywm szczurem!!!!Ja jestem utopionym celnikiem ,a dawno trzeba było wiać.Polecam to wszystkim jeszcze nie utopionym!!!!!Ta praca jest dobra nadal tylko dla tych z poparciem,inni nie mają szans na nic.Mowię to po 19-u latach doświadczeń.W końcu traumatycznie zakończono moją ,,karierę,, i to jest smune,ale to ,że ktoś to skończył ,w końcu ,jest super.Polecam jednak decyzje samodzielne i szybkie,bo czas nie czeka!
Pozdrawiam i namawiam do zmiany fachu.Niech ci mądrzy i popierani poradzą sobie sami,raz nie wysługując się resztą. :D
 
jako żona celnika z wiele wiekszym stażem pracy i równie traumatycznie zakończona kariera męża czuje sie lepiej niz w czasach kiedy były dwie pensje ....moja roodzina jest spokojniejsza i bezpieczna ...praca ta przynosiła większe szkody niz korzyści... strach , ciagłe pomówienia bo dzieci celnika nic nie było nasza zasługa tylko fakt ze mąż jest celnikiem, kazdy sukces zyciowy to teksty typu bo to dzieci celnika napewno za łapówki sie dostyały ,zdały itp teraz mam to juz za sobą szkoda że tak się to skończyło,żal lat utraconych , ale wszystko przed nami...niech inni tego doświadczą...kariery nie zrobią...
 
Popieram żonę celnika ,tez nią jestem i też po zabiegu pana j. Nareszcie spokojnie śpimy ,jemy i nikt w Urzędzie Pracy nie powie mi ,,JAK TO ŻONA CELNIKA ,A REJESTRUJE SIĘ JAKO BEZROBOTNA"
 
ciekawe jakie tabletki brałeś pisząc ten post - chyba nie wydaje mi się żeby były dostępne w jakiejkolwiek aptece. czekam do stycznia na byle jaką zmianę na dobre - jeśli nie to vaya con dios amigos. za te 10 lat wypruwania flaków w imię bądź której rzeczypospolitej (złośliwie piszę z małej litery) o nieee. znam inną drogę. pozdrawiam brać
 
Prawo ewolucji mówi, że przyroda eksperymentuje w każdym pokoleniu danego gatunku zwierzątek, w tym ludzi.
Chcesz Misiu-Pysiu pływać z innymi na tonącym okręcie?
Proszę bardzo.
Ale nie stać Was będzie posiadanie własnych dzieci, a jak już je będziecie mieli, to ich nie wykształcicie i będą pariasami.
Ci, co opuścili ten tonący okręt, zwłaszcza w kierunku zielonej wyspy, kasiorkę zarobią, będą zadowoleni z życia (optymiści żyją dłużej) i będą mieli więcej dzieci, które jeszcze więcej w życiu osiągną niż wasze.

Chcecie płynąć na tonącym okręcie ? Proszę bardzo.
Ale za kilka pokoleń nie będzie już waszych potomków, a wy sami staniecie się uschniętą gałązką drzewa ewolucji.
 
...

Do autora postu powyżej.
Czy chcesz tym samym powiedzieć że ktoś kto wyjeżdża na co najmniej pół roku, opuszcza rodzinę, pracuje zwykle na stanowisku dużo poniżej własnego wykształcenia (czyt. zmywak, sprzątanie), mieszka w jakichś dziwnych miejscach z przypadkowymi ludźmi może być optymistą?
I skąd ta pewność że będzie zadowolony z życia?
 
gość od ewolucji ma rację. dlaczego zakładasz z góry najgorsze. tutaj na lepsze nic napewno się nie zmieni a tam przynajmniej jest jakaś szansa. polecam norwegie.
 
...

Z Norwegią byłby problem bo nie jest członkiem UE (dodatkowe papierki?).
Moim zdaniem propozycja wyjazdu "za chlebem" jest dobra ale raczej dla ludzi bez rodziny, no chyba że cała rodzina wyjeżdża.
 
Back
Do góry