N
Nie zarejestrowany
Gość
STRZELCE KRAJ.
12 maja 2008 - 16:40
Zwierzyn: Pijany kierowca zabił kobietę w ciąży
Wczoraj około 21.30 na trasie Łącznica - Zwierzyn, renault zjechał na przeciwny pas i uderzył w jadącego z naprzeciwka opla, którym kierowała ciężarna 22-latka.
Sprawca wypadku to 24-latek ze Starego Kurowa. We krwi miał 2,1 promila alkoholu. (zdjęcia Krzysztof Tomicz) PRZECZYTAJ WIĘCEJ
Tragedia na niestrzeżonym przejeździe kolejowym
9-05-2008
Choszczno: Pijany kierowca zabił dwóch pasażerów
15-04-2008 Karolina miała 22 lata. - Była wspaniałą dziewczyną - płaczą jej bliscy. W czerwcu miała urodzić synka. On też zginął w sobotnim wypadku. - Widziałem jego ciałko... I córki też... - nie może powstrzymać łez Leszek Nowak, ojciec dziewczyny.
- To miał być mój pierwszy wnuk - płacze. W sobotę wieczorem w auto jego córki Karoliny wjechał pijany 24 -latek. Kobieta zginęła na miejscu, nie udało się też uratować dziecka.
W Głęboczku i sąsiednim Przynotecku, wsi w której od niedawna mieszkała wszyscy są poruszeni tragedią. - Taka młoda dziewczyna. A ten ... - stojący pod sklepem mężczyźni kręcą tylko głowami. - Jej się dopiero życie zaczynało. Człowiek stara się wychowuje dziecko, a taki bandyta weźmie i zabije - płacze Leszek Nowak.
Ojciec dziewczyny Leszek Nowak, teść Bogumił Świętochowski i szwagier Piotr z trudem opowiadali nam wczoraj o Karolinie. Co chwilę łamał im się głos. Wracała od koleżanki
22-letnia Karolina w sobotę wieczorem wracała ze Strzelec Krajeńskich od koleżanki oplem corsą. Przed Łącznicą, na prostym odcinku drogi jadący z naprzeciwka renualt nagle zjechał na przeciwny pas jezdni i czołowo uderzył w samochód dziewczyny.
- Córka aż wyleciała przez szybę - opowiada zdławionym głosem ojciec dziewczyny.
Sprawca wypadku to 24-latek ze Starego Kurowa. We krwi miał 2,1 promila alkoholu. Karolina zginęła na miejscu. Była w ósmym miesiącu ciąży. - Lekarze, którzy próbowali ją reanimować, wyczuli, że dziecko jeszcze żyje. Zabrali kobietę do szpitala w Drezdenku - relacjonuje Andrzej Węglarz, rzecznik prasowy Komendy Policji w Strzelcach Krajeńskich. Niestety - pomimo szybkiej akcji chłopczyka nie udało się uratować. Lekarze wyjęli go martwego z brzucha matki. - Tak się cieszyliśmy, kiedy się dowiedzieliśmy że to będzie wnuk. Bo mam już sześć wnuczek... - pan Leszek nawet nie próbuje ukryć łez.
Karolina Świętochowska mieszkała z mężem wsi Przynotecko, zaledwie kilometr za Głęboczkiem. - W listopadzie kupili mieszkanie. W lutym wzięli ślub - mówi Weronika Sienkiewicz - Świętochowska, szwagierka dziewczyny. Opowiada, że Karolina była strasznie szczęśliwa i już nie mogła się doczekać narodzin synka. Wszystko im się układało. - Za miesiąc miała zostać mamą. Całą wyprawkę małemu już kupili. Kończyli remont mieszkania. Miało być inaczej... - pani Weronice łamie się głos.
Ma potłuczone żebra
Wszyscy mówią o Karolinie, że była ,,po prostu dobrym człowiekiem''. - Nie tylko nikomu nie robiła krzywdy. Ani też by nie pozwoliła zrobić. Jak jechała autem, to kto by nie szedł drogą, to podwiozła. Uczynna, miła - wylicza L. Nowak.
- Jak bym idiotę dorwał, to bym go ze skóry obdarł! - nie ukrywa zdenerwowania Bogumił Świetochowski, teść zabitej. Nikt z bliskich o sprawcy nie mówi inaczej niż bandyta. - Po co wsiadał do tego samochodu, skoro się napił? - Piotr Świętochowski, szwagier Karoliny też jest wściekły. Wczoraj rodzina zebrała się w domu w Głęboczku. - Jakoś musimy się wspierać. Ale jak, po tym co się stało? - zastanawia się W. Sienkiewicz - Świetochowska.
Pijany 24-latek został zatrzymany zaraz po wypadku. Ma tylko potłuczone żebra i kolano. - Odpowie za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 12 lat więzienie - tłumaczy rzecznik A. Węglarz.
- Powinna być śmierć za śmierć, przecież on zabił dwoje ludzi - płacze szwagierka Karoliny.
12 maja 2008 - 16:40
Zwierzyn: Pijany kierowca zabił kobietę w ciąży
Wczoraj około 21.30 na trasie Łącznica - Zwierzyn, renault zjechał na przeciwny pas i uderzył w jadącego z naprzeciwka opla, którym kierowała ciężarna 22-latka.
Sprawca wypadku to 24-latek ze Starego Kurowa. We krwi miał 2,1 promila alkoholu. (zdjęcia Krzysztof Tomicz) PRZECZYTAJ WIĘCEJ
Tragedia na niestrzeżonym przejeździe kolejowym
9-05-2008
Choszczno: Pijany kierowca zabił dwóch pasażerów
15-04-2008 Karolina miała 22 lata. - Była wspaniałą dziewczyną - płaczą jej bliscy. W czerwcu miała urodzić synka. On też zginął w sobotnim wypadku. - Widziałem jego ciałko... I córki też... - nie może powstrzymać łez Leszek Nowak, ojciec dziewczyny.
- To miał być mój pierwszy wnuk - płacze. W sobotę wieczorem w auto jego córki Karoliny wjechał pijany 24 -latek. Kobieta zginęła na miejscu, nie udało się też uratować dziecka.
W Głęboczku i sąsiednim Przynotecku, wsi w której od niedawna mieszkała wszyscy są poruszeni tragedią. - Taka młoda dziewczyna. A ten ... - stojący pod sklepem mężczyźni kręcą tylko głowami. - Jej się dopiero życie zaczynało. Człowiek stara się wychowuje dziecko, a taki bandyta weźmie i zabije - płacze Leszek Nowak.
Ojciec dziewczyny Leszek Nowak, teść Bogumił Świętochowski i szwagier Piotr z trudem opowiadali nam wczoraj o Karolinie. Co chwilę łamał im się głos. Wracała od koleżanki
22-letnia Karolina w sobotę wieczorem wracała ze Strzelec Krajeńskich od koleżanki oplem corsą. Przed Łącznicą, na prostym odcinku drogi jadący z naprzeciwka renualt nagle zjechał na przeciwny pas jezdni i czołowo uderzył w samochód dziewczyny.
- Córka aż wyleciała przez szybę - opowiada zdławionym głosem ojciec dziewczyny.
Sprawca wypadku to 24-latek ze Starego Kurowa. We krwi miał 2,1 promila alkoholu. Karolina zginęła na miejscu. Była w ósmym miesiącu ciąży. - Lekarze, którzy próbowali ją reanimować, wyczuli, że dziecko jeszcze żyje. Zabrali kobietę do szpitala w Drezdenku - relacjonuje Andrzej Węglarz, rzecznik prasowy Komendy Policji w Strzelcach Krajeńskich. Niestety - pomimo szybkiej akcji chłopczyka nie udało się uratować. Lekarze wyjęli go martwego z brzucha matki. - Tak się cieszyliśmy, kiedy się dowiedzieliśmy że to będzie wnuk. Bo mam już sześć wnuczek... - pan Leszek nawet nie próbuje ukryć łez.
Karolina Świętochowska mieszkała z mężem wsi Przynotecko, zaledwie kilometr za Głęboczkiem. - W listopadzie kupili mieszkanie. W lutym wzięli ślub - mówi Weronika Sienkiewicz - Świętochowska, szwagierka dziewczyny. Opowiada, że Karolina była strasznie szczęśliwa i już nie mogła się doczekać narodzin synka. Wszystko im się układało. - Za miesiąc miała zostać mamą. Całą wyprawkę małemu już kupili. Kończyli remont mieszkania. Miało być inaczej... - pani Weronice łamie się głos.
Ma potłuczone żebra
Wszyscy mówią o Karolinie, że była ,,po prostu dobrym człowiekiem''. - Nie tylko nikomu nie robiła krzywdy. Ani też by nie pozwoliła zrobić. Jak jechała autem, to kto by nie szedł drogą, to podwiozła. Uczynna, miła - wylicza L. Nowak.
- Jak bym idiotę dorwał, to bym go ze skóry obdarł! - nie ukrywa zdenerwowania Bogumił Świetochowski, teść zabitej. Nikt z bliskich o sprawcy nie mówi inaczej niż bandyta. - Po co wsiadał do tego samochodu, skoro się napił? - Piotr Świętochowski, szwagier Karoliny też jest wściekły. Wczoraj rodzina zebrała się w domu w Głęboczku. - Jakoś musimy się wspierać. Ale jak, po tym co się stało? - zastanawia się W. Sienkiewicz - Świetochowska.
Pijany 24-latek został zatrzymany zaraz po wypadku. Ma tylko potłuczone żebra i kolano. - Odpowie za spowodowanie pod wpływem alkoholu wypadku ze skutkiem śmiertelnym. Grozi mu za to do 12 lat więzienie - tłumaczy rzecznik A. Węglarz.
- Powinna być śmierć za śmierć, przecież on zabił dwoje ludzi - płacze szwagierka Karoliny.