Tragedia na strzelnicy urzędu celnego. Zginął kursant

Ludzie o czym wy piszecie tragedia dla rodziny i dla instruktora i jego rodziny oszczędności na każdym kroku ,kto kupi atrapy do szkolenia i za co" mają ostrą to niech ćwiczą" takie jest podejście DIC i MF ,kupili na 2 stanowiska strzelnice i co z tego wiecie do czego się nadają na odpust,a nie do szkolenia z strzelania .
Wyrazy współczucia dla rodziny tragicznie zmarłego kolegi i rodziny instruktora. To jest wielka tragedia .... Nic wiecej nie mam do dodania.
 
Tragedia dwóch ludzi i ich rodzin -

ofiary i "sprawcy" (raczej nikt nie ma chyba z nas wątpliwości, że to był wypadek - tragiczny i nieszczęśliwy i stąd ten cudzysłów).

Co do spojrzenia bardziej zdystansowanego - jaka służba takie strzelania. Smutne, lecz prawdziwe.
 
Ostatnia edycja:
Wstrząsnęło ta Nami wszystkimi.
Wyrazy współczucia dla rodziny tragicznie zmarłego funkcjonariusza.
Bardzo ciężkie dni przed rodziną instruktora jak i nim samym.

Wszyscy musimy wyciągnąć z tego zdarzenia wnioski na przyszłość.
 
Ilu z Was krytykujących instruktora, coś o nim wie, o przebiegu służby, fachowości, doświadczeniu z bronią? Niepodważalnym faktem jest to, że popełnił niestety tragiczny i podstawowy błąd, ale kto z nas nie popełnia błędów. ...
Wszyscy je popełniamy z jedną maleńką różnicą - od naszych błędów nie giną ludzie!!!
Ja zawsze byłem przeciwny zbrojeniu się SC wieszczyłem to co się stało i ciekawi mnie ile jeszcze celników musi zginąć (być rannych) ilu niewinnych podatników postrzelonych by Ktoś to zrozumiał i wyciągnął właściwe wnioski!
 
Kto naprawdę jest winny tej tragedii? Tak jak upokorzenia tysięcy uczciwych celników?

Wyrazy współczucia. Zastanówmy się, jak finansowo możemy wesprzeć rodzinę zmarłego. Jak finansowo możemy pomóc instruktorowi w wynajęciu najlepszego w Polsce adwokata.

Poza tym, nie wydaje się Wam, że jest to wynik antyreformy polskigo cła? Gdzie za tysiące odwołań w sprawie stopni i antywartościowanie zostaje się generałem? Gdzie wszyscy udają, że jest bardzo dobrze, a skrzecząca rzeczywistość wypływa jak g..... na wierzch?

Dlaczego reforma cła nie wytępiła tzw. wizjonerów? Dlaczego reforma cła uaktywniła wszelkiej maści tzw. zwierzęta społeczne?

Gdzie są standardy, Panie Szefie Służby Celnej Jacku Kapica?
 
Ostatnia edycja:
Ilu z Was krytykujących instruktora, coś o nim wie, o przebiegu służby, fachowości, doświadczeniu z bronią? Niepodważalnym faktem jest to, że popełnił niestety tragiczny i podstawowy błąd, ale kto z nas nie popełnia błędów. Niestety nie da się odwrócić tego co się stało. Myślę, że nie mniej niż rodzina zmarłego chciałby tego "sprawca" tragedii. Nie znęcajmy się nad instruktorem, który również jest ofiarą w tej sprawie (chociaż żywą). Trzymam za niego kciuki, żeby jakoś przetrwał ten bardzo trudny dla niego okres. Zamiast jątrzyć, pomódlmy się za zmarłego Artura i jego rodzinę. Jeśli ktoś nie jest w stanie współczuć instruktorowi i jego rodzinie, niech przynajmniej nic nie pisze, bez kilkakrotnego przemyślenia, czy jego osąd jest słuszny.

100/100. To był błąd i koniec kropka. Młody człowiek zginął, zostawił rodzinę inny będzie z niesamowitą traumą żył do końca. Tragedia okropna a kupa ludzi tu wrzeszczy. Trochę spokoju koledzy i pokory.
 
Przestańcie pieprzyć o wartościowaniu, modernizacji itp. Bo to ma taki wpływ na to co się stało jak choinka zapachowa na sprawność samochodu.
Napiszcie lepiej kiedy i gdzie można pożegnać naszego kolegę przełknijcie swój jad i skierujcie swoje współczucia przede wszystkim do rodziny ofiary i jego kolegi. Nie ma takich słów, które wydają się odpowiednie w obliczu takiej tragedii, które mogą zmniejszyć ból i żal.
Rodzinie ofiary składam najszczersze kondolencje.
 
Napiszcie lepiej kiedy i gdzie można pożegnać naszego kolegę przełknijcie swój jad i skierujcie swoje współczucia przede wszystkim do rodziny ofiary i jego kolegi. Nie ma takich słów, które wydają się odpowiednie w obliczu takiej tragedii, które mogą zmniejszyć ból i żal.

Wyrazy szczerego żalu i współczucia z powodu śmierci Artura dla jego bliskich...
 
Magdalenka reformy czy Himalaje braku kwalifikacji?

To był błąd? Pieprzenie o wartościowaniu i modernizacji?

To ja pytam, czemu miała służyć reforma? Wyłonieniu najlepszych? Na stanowiskach? W stopniach oficerskich?

Odpowiem: oczywiście, bezwzględnie tak.

A jaką mamy sytuację?

Z tego, co można wyczytać w mediach, została wydana broń służbowa z amunicją. Nie w celu ćwiczeń strzeleckich w specjalnym pomieszczeniu, czyli strzelnicy. Nie w celu ewentualnego wykorzystania zgodnie z ustawą, dla zapobieżenia albo ochrony.

Zatem powstaje pytanie w jaki celu? Aż boję się odpowiedzieć na to pytanie ….

W ilu Wydziałach Zwalczania Przestępczości Izb Celnych miały dotychczas miejsce praktyki pobierania broni z amunicją na zajęcia ze środków przymusu bezpośredniego? W nieodpowiednich pomieszczeniach, niezgodnie z prawem? Ilu Naczelników, Kierowników, Ekspertów i Dyżurnych Koordynatorów jest w to zamieszanych? Ile razy, wbrew woli ustawodawcy, narażana zdrowie i życie funkcjonariuszy celnych i osób postronnych?

Zatem konkluzja. Dlaczego nikt z ww. nie powiedział NIE. Czy tylko dlatego, że nie miał wystarczającej wiedzy i odwagi? Czy tylko dlatego, że wolał cichutko zgarniać kasiorkę, bez narażania się na nazwijmy to ostracyzm towarzyski.

Widzicie teraz, do czego doprowadzono? Gdzie są szumnie zapowiadane procedury i standardy?

Przecież wystarczy porównać ewidencje wydawania broni. Sprawdzić listy uczestników zajęć ze środków przymusu. Oraz konspekty, plany i sprawozdania ze szkoleń w tym zakresie. Przesłuchać szeregowych funkcjonariuszy w charakterze świadków. W całej Polsce.

I co, dalej mamy wyrażać wyłącznie współczucie i ubolewanie? Jako winnego wskazywać tylko sprawcę nieszczęśliwego wypadku?

A może publicznie wskażemy winnych?

A może publicznie zerwiemy im te eksperckie i kierownicze pagony?

Panie Szefie, tak miało być?
 
Dlaczego nikt z ww. nie powiedział NIE. Czy tylko dlatego, że nie miał wystarczającej wiedzy i odwagi? Czy tylko dlatego, że wolał cichutko zgarniać kasiorkę, bez narażania się na nazwijmy to ostracyzm towarzyski.

Żeby powiedzieć NIE, trzeba mieć jaja (jądra nie wystarczają, jak widać) i to w każdej, najdrobniejszej nawet sytuacji dnia powszedniego!

A czego oczekiwać od obecnych oficyjerów na stanowiskach kierowniczych? Znakomita większość z nich nie potrafi nawet poprawnie zasalutować, a co dopiero obchodzić się z bronią.
 
szkoda w sumie prądu ale........... tele echo widzę że twoja wiedza w zakresie przepisów i instrukcji dotyczących broni i środków przymusu bezpośredniego w SC jest delikatnie mówiąc żadna. Komentujesz sytuację o której nawet nie masz pojęcia!!. Jeżeli zajęcia z zakresu śpb obejmowały elementy taktyki z bronią to funkcjonariusze mogli mieć broń ,jest to tzw trening "na sucho" (robią to wszystkie służby!!!) a nie ostre strzelanie w "specjalnych pomieszczeniach" czyli na strzelnicach. Broń przed rozpoczęciem takiego treningu broń powinna być rozładowana i sprawdzona osobiście przez instruktora u siebie i kolejno u każdego z uczestników szkolenia,dopiero wtedy można przystąpić do ćwiczeń. Funkcjonariusz który jest sprawcą tego tragicznego wypadku złamał elementarną zasadę posługiwania się bronią palną po wypięciu magazynka nie sprawdził komory nabojowej!!!!!!!!!!!!! tragiczny ciąg dalszy jest skutkiem tego błędu. Nie ma tu winy SC, reformy, oficerów,ekspertów, SSC, wartościowania, ufo czy co tam sobie wymyślisz jest tylko i wyłącznie tragiczny w skutkach błąd człowieka który zdarzył się po raz pierwszy w SC ale nie po raz pierwszy w służbach wyposażonych w broń palną i pewnie nie po raz ostatni. I jeszcze jedno nie porównuj tego wypadku do zdarzeń jakie miały miejsce w Magdalence bo to jest nie na miejscu z uwagi na pamięć o funkcjonariuszach SPAP którzy tam zginęli lub w większości zostali kalekami!!. Nie ma to jak pobić pianę na tematy o których nie ma się pojęcia nie? .Ja osobiście życzę sobie aby nigdy takie zdarzenie jak w Magdalence nie miało miejsca z udziałem funkcjonariuszy WZP SC. A i z prośbą do innych "znawców" o wstrzemięźliwość. Kondolencje dla rodziny tragicznie zmarłego funkcjonariusza.
 
Ostatnia edycja:
Pozwolę sobie jednak zużyć trochę prądu.

Konkretne pytania: czy zajęcia z elementami taktyki z bronią nie powinny być wykonywane z atrapami broni? Dlaczego na zajęcia z elementami taktyki z bronią wydano broń służbową z ostrą amunicją? Czy po otrzymaniu broni z ostrą amunicją funkcjonariusze mogli udać się na zajęcia ze środków przymusu bezpośredniego? Ile razy, w ilu WZP, miały miejsce takie sytuacje?

Wreszcie, czy Twoja odpowiedź, Szanowny WZP, nie zmierza do wskazania na JEDYNEGO winnego tragedii?

Nie ma tu żadnego ufo i bicia piany. Jest konkretna tragedia. Są pytania, na które trzeba odpowiedzieć. Wątpliwości, które trzeba rzeczowo wyjaśnić. Inaczej rzecz biorąc, ustalić stan faktyczny i podjąć właściwe działania. W skali MAKRO też. Jeśli ktoś czegoś nie dopełnił lub nie zadziałały zabezpieczenia formalne w skali MAKRO, to trzeba to publicznie powiedzieć. Dla bezpieczeństwa funkcjonariuszy celnych. Dla ich rodzin też.

Jakoś dalej nie mogę zrozumieć, jak można pobrać broń służbową z ostrą amunicją i udać się na zajęcia z elementami taktyki z bronią?

Może to jednak zawiódł system, zabezpieczenia i ludzie?

A propo Magdalenki. Myślę, że ta dyskusja powinna się odbyć. Aby w Służbie Celnej nigdy do niej nie doszło. W takim wymiarze.

Na zakończenie przywołam komentarz:

"Tzw. rutyna zgubiła przeszkolonego na prędce "doświadczonego" instruktora i zabrała życie przesympatycznemu, bezpretensjonalnemu, pomocnemu i wspaniałemu człowiekowi, Przyjacielowi Arturowi,. Ten na literę "I" nie miał prawa używać broni na tym szkoleniu, są do tego celu przeznaczone pistolety ćwiczebne - atrapy. Ale pewnie ich zapomniał, bo się spieszył, bo cały czas jesteśmy w ciągłym biegu. Przyjacielu zostań w pokoju!!! Beata bardzo współczuję, trzymaj się!!! Szczere kondolencje dla Całej Rodziny!" http://www.jelonka.com/news,single,init,article,38385
 
Prawda jest taka, że tego typu ćwiczenia powinno się robić z ATRAPAMI, a nie z prawdziwym pistoletem!!!! Poza tym po wypięciu magazynka powinien oddać STRZAŁ KONTROLNY nie celując oczywiście w nikogo. Więc moim skromnym zdanie cały system szkolenia w SC jest do dupy, do odpowiedzialności powinien być pociągnięty również ten kto dał gościowi uprawnienia instruktora.
 
Prawda jest taka, ........... cały system szkolenia w SC jest do dupy, do odpowiedzialności powinien być pociągnięty również ten kto dał gościowi uprawnienia instruktora.

czyli jeśli kierowca spowoduje wypadek to odpowiadać powinien też instruktor nauki jazdy który go szkolił, iście mądre podejście do sprawy, taki właśnie jest sposób myślenia zolli, rutyna, rutyna i jeszcze raz rutyna, ale pomyśleć samemu, przeanalizować, wyciągnąć ewentualne wnioski to przekracza wasze możliwości myślowe, bo czym macie myśleć jak tam na ogół pustka, lub jak to ktoś kiedyś na tym forum pisał "prosty zwój myślowy", a póżniej takie skutki, wszyscy w koło są winni tylko nie JA.
 
Żal mi ludzi siejących jadem w takim wątku jak ten. WSZYSTKIEMU WINNI OFICEROWIE I EKSPERCI. Zginął człowiek - to tragedia, w dodatku z ręki instruktora - to też tragedia. Nie mieszajmy w to ekspertów i oficerów bo dyskusja robi się jałowa. Oczywiści że treningi na sucho muszą odbywać się z prawdziwą bronią (oczywiście bez amunicji). A dlaczego? A dla tego że atrapy to przeważnie odlane z gumy klamki bez części ruchomych i kształtem rzadko zbliżone do p99 w dodatku nie pasujące do naszych kabur. Więc nie przećwicz się na nich wyciągania z kabury, przeładowywania itd. chodzi o pamięć mięśniową, chodzi o to żeby w sytuacji zagrożenia (bardzo stresowej) zadziałać automatycznie a to tego potrzeba jest znajomość własnej broni, której się nie nabędzie się na gumowej atrapie. Na koniec jeśli mimo tego co napisałem dalej uważanie że winni są eksperci to ok ja jestem ekspertem proszę pluć. Szczerze powiem dość mam już czytania postów na każdym kroku obwiniającym o wszystko ekspertów ale może punkt widzenia zależy od punktu siedzenia więc przewrotnie życzę wam stanowisk eksperckich. Pozdrawiam
 
Żal mi ludzi siejących jadem w takim wątku jak ten. WSZYSTKIEMU WINNI OFICEROWIE I EKSPERCI.

Tak! Dokładnie tak! Bo kto, jak nie oficerowie na najwyższych stanowiskach w SC dopuścili do tego, że instruktorem jest funkcjonariusz SC?? Szkoda było pieniędzy na wynajęcie profesjonalnego instruktora?? Może takiego nie ma w okolicach Wrocławia???
Z nagłówka gazet czytam - na strzelnicy urzędu celnego w Legnicy.... Nie chcę nawet myśleć, co to za skrót myślowy, ale wierzę, że prokurator zada panom oficyjerom takie i podobne w swojej niewygodzie pytania.

Współczuję bardzo Obu Rodzinom. To prawdziwa tragedia.
 
Czy tylko zero szacunku dla prawdy?

Daję Wam ostatnią szansę. Do jutra. Oto treść oświadczenia, które każdy wykonujący zadania o wysokiej złożoności, skomplikowaniu i dalekosiężnych skutkach, jednocześnie mający związek z bronią służbową w Służbie Celnej oraz opisaną przez media sytuacją, może złożyć:

Ja Ekspert / Kierownik / Naczelnik (niepotrzebne skreślić) z ubolewaniem przyznaję, iż przez wielokrotne wydanie polecenia / zgodę (niepotrzebne skreślić) prowadzenia lub uczestniczenia w zajęciach z elementami taktyki z bronią służbową pobraną wraz ostrą amunicją nie dopełniłem swoich obowiązków, przez co naraziłem na uszczerbek życie i zdrowie podległych funkcjonariuszy celnych.

Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego dopuściłem do tego, aby przeładowanie broni służbowej i strzał kontrolny przed zajęciami odbywały się w pomieszczeniu nie wyposażonym w kulochwyt.

Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego nie zwróciłem się do wyższych przełożonych o zakup ćwiczebnych jednostek broni o parametrach fizycznych takich jak posiadana broń służbowa, jednocześnie nie posiadających możliwości strzeleckich.

W związku z powyższym proszę o wzięcie pod uwagę jasności pomrocznej / ociężałości umysłowej (niepotrzebne skreślić), jaka miała miejsce w tym przypadku.

W związku z powyższym proszę o ponowne wartościowanie mojej osoby i zajmowanego przeze mnie obecnie stanowiska służbowego.
 
Ostatnia edycja:
Po co celnikom broń? Nie wystarczyłyby pały?
Dla rodzin obu celników - wyrazy współczucia.
 
Daję Wam ostatnią szansę. Do jutra. Oto treść oświadczenia, które każdy wykonujący zadania o wysokiej złożoności, skomplikowaniu i dalekosiężnych skutkach, jednocześnie mający związek z bronią służbową w Służbie Celnej oraz opisaną przez media sytuacją, może złożyć:

Ja Ekspert / Kierownik / Naczelnik (niepotrzebne skreślić) z ubolewaniem przyznaję, iż przez wielokrotne wydanie polecenia / zgodę (niepotrzebne skreślić) prowadzenia lub uczestniczenia w zajęciach z elementami taktyki z bronią służbową pobraną wraz ostrą amunicją nie dopełniłem swoich obowiązków, przez co naraziłem na uszczerbek życie i zdrowie podległych funkcjonariuszy celnych.

Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego dopuściłem do tego, aby przeładowanie broni służbowej i strzał kontrolny przed zajęciami odbywały się w pomieszczeniu nie wyposażonym w kulochwyt.

Nie potrafię wyjaśnić, dlaczego nie zwróciłem się do wyższych przełożonych o zakup ćwiczebnych jednostek broni o parametrach fizycznych takich jak posiadana broń służbowa, jednocześnie nie posiadających możliwości strzeleckich.

W związku z powyższym proszę o wzięcie pod uwagę jasności pomrocznej / ociężałości umysłowej (niepotrzebne skreślić), jaka miała miejsce w tym przypadku.

W związku z powyższym proszę o ponowne wartościowanie mojej osoby i zajmowanego przeze mnie obecnie stanowiska służbowego.
he he, dobre i prawdziwe.
 
Back
Do góry