Były turysta
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 27 Czerwiec 2009
- Posty
- 549
- Punkty reakcji
- 0
Punkt graniczny wysoko w górach, środek zimy. Do granicy podjeżdża turysta. - Coś do oclenia - pyta zmarznięty celnik. - Nie. - Alkoholu nie ma? - Nie ma. - Szkoda... 

Przyjeżdża Coperfild do Polski. Celnicy mają nadzieję, że magik pokaże im jakąś sztuczkę. Gdy Coperfild w końcu się zjawia, usilnie go proszą: - Panie Coperfild, niech Pan coś pokaże... Ten początkowo nie chce się zgodzić, ale wreszcie daje za wygraną. - No dobrze. Widzicie ten stół, stoi na nim szklanka wody, zaraz sprawię, że zniknie. Pomachał rękami i szklanka znikła. Celnicy zarzucając go pytaniami, jak to zrobił, a Coperfild na to: - Jestem przecież najlepszym magikiem na świecie. Na to jeden z celników mówi: - To ma być sztuczka? Ja Panu pokażę prawdziwą sztuczkę. Widzi Pan te dwa tiry? - Widzę. - Są po brzegi wyładowane spirytusem. - No i co z tego? A celnik wyjmuje dwie pieczątki, przybija i mówi: - A tam teraz jest cebula.



Przyjeżdża Coperfild do Polski. Celnicy mają nadzieję, że magik pokaże im jakąś sztuczkę. Gdy Coperfild w końcu się zjawia, usilnie go proszą: - Panie Coperfild, niech Pan coś pokaże... Ten początkowo nie chce się zgodzić, ale wreszcie daje za wygraną. - No dobrze. Widzicie ten stół, stoi na nim szklanka wody, zaraz sprawię, że zniknie. Pomachał rękami i szklanka znikła. Celnicy zarzucając go pytaniami, jak to zrobił, a Coperfild na to: - Jestem przecież najlepszym magikiem na świecie. Na to jeden z celników mówi: - To ma być sztuczka? Ja Panu pokażę prawdziwą sztuczkę. Widzi Pan te dwa tiry? - Widzę. - Są po brzegi wyładowane spirytusem. - No i co z tego? A celnik wyjmuje dwie pieczątki, przybija i mówi: - A tam teraz jest cebula.


Ostatnia edycja: