Surowsze zasady etyczne dla administracji

BARAK, aleś mi dokopał :)

Piszesz, że to są frazesy. Jeden z polityków pytał retorycznie czy to są slogany i pokazywał wszem i wobec Konstytucję. Pytał o to w Sejmie RP, bo właśnie zarzucono mu, że nie wie w jakim świecie żyje i powołuje się na slogany. On wyciągnął Konstytucję III RP, pokazał ją wszystkim i zadał ww. retoryczne pytanie.

Te slogany, czy jak wolisz frazesy są zapisane w Konstytucji, ale rzeczywiscie wielu uważa, że są to puste nic nie znaczące słowa.

Konstytucja PRL, ta lipcowa definiowała Polskę jako "demokrację ludową".
Moskiewscy intelektualiści ukuli na temat panujących w Rosji obecnie rządów pojęcie "demokracji sterowanej"
Nawet Chiny i Białoruś twierdzą, że mają demokrację.

Jaka demokracja zostanie ukuta w III RP?
Co zrobić, aby politycy nie mówili na Konstytucję, że to są slogany, żeby wszyscy Polacy zaczęli szanować jej przepisy?

Myślę, że sprzeciw przeciwko każdej próbie ograniczania demokracji winien być stanowczy, wszak my funkcjonariusze składaliśmy ślubowanie, w którym zobowiązalismy się do przestrzegania Konstytucji.
 
Jeszcze jedno zdanie, zastanwawiając się nad wpisem jabola.
Na pewno wielu Polaków nie jest wyczulona na wartości odpowiadające pełnej i rzeczywistej demokracji, tak np. jak Amerykanie? To czywiste, czy jednak większość z nas i dlaczego? Np. w Rosji, choć wiem, że to nie jest najlepsze porównanie zaledwie 1/3 uważa się za demokratów. Także 1/3 uważa za słuszny system autorytarny.0
Zastanówmy się skąd biorą się hasła dysydentów mówiące, że w Rosji, Chinach, na Ukrainie, na Białorusi wciąż trwa demokracja? Dlaczego dysydenci tych państw nie przyznają, że panuje u nich w rzeczywistości inny system?

Przypomnijmy sobie jakie larum podniosły wszystkie organizacje społeczne odwołujące się do zasad demokracji gdy ograniczano prawo do informacji publicznej.
Ogół społeczeństwa jednak milczał.
Podobnie niniejsze zarządzenie. W sposób wyraźny ogranicza prawo do swobody wypowiedzi, wolność słowa. Są jednak zapewne liczni Rodacy, którzy podobnie jak jabol twierdzą, że nic się nie dzieje.

Czy taka postawa nie dodaje jednak władzy więcej wigoru do dalszego ograniczania demokracji.
Spójrzcie na Grecję. Skrytykowano referendum (nawyższy akt demokracji) i narzucono dyktat innych państw. Wiadomo, zę cele są szczytne, jednak mam pytanie gdzie jest granica w ograniczaniu demokracji?

Niebezpieczeństwo polega na tym, że nawet jak już w rzeczywistości dojdzie do tego, że stan faktyczny nie pozwala na nazywanie się demokratycznym krajem, wciąż uparcie dysydenci będą twierdzić i twierdzą w wielu miejsach na świecie, że u nas panuje system demokratyczny.

Innych sygnałów wskazujących na stopniowe ograniczanie demokracji jest w Polsce wiele.
Posatwa wielu z nas Polaków pozwala władzy na jej dalsze ograniczanie.
Ja należę, do tych Rodaków, którzy są na to wyczuleni. Notabene ograniczanie demokracji odczuwam na własnej skórze.
 
Prezydencie Komorowski, ratuj!

Obowiązki obywateli, urzędników i funkcjonariuszy określa Konstytucja. Określają ustawy i najogólniej rzecz biorąc prawodawstwo unijne.

Nie są tu potrzebne żadne "programy" lojalnościowe. Użycie stwierdzenia "lojalność wobec Rzeczpospolitej" to wybieg czysto formalny. Celowa kiwka, używając terminologii piłkarskiej, obliczona na wprowadzenie kibiców zgromadzonych na stadionie w zachwyt. Nie mówiąc o zwyczajnym oszukaniu przeciwnika i strzeleniu mu gola.

Tym golem jest pozaustrojowa próba ochrony partykularnych interesów kilku lub kilkudziesięciu osób, piastujących określone stanowiska lub funkcje.

Tylko tyle i aż tyle.
 
Dla intelektualnego uporządkowania myśli

Pomysły naszych decydentów od wielu lat skażone są myśleniem magicznym. Zaklinanie demokracji poprzez tworzenie jej lokalnych wersji to nic nowego. Prędzej czy później prowadzi do zamordyzmu. Klakierów nigdy nie zabraknie.
Meritum problemu stanowi pomylenie / wide: wielu kolegów z naszego otoczenia / istoty roli urzędnika państwowego w niepodległym państwie.
Wielu myli służbę z postawą służebną.
To wszystko. Polemika z tym kreowanym przez tzw. elity mechanizmem jest jałowa.
Miłosz napisał kiedyś - zaglądali do toreb, zaglądali do waliz .. nie zajrzeli mi w d...., tam miałem socjalizm.
Co się zmieniło?
Cenzura myśli ma się u nas świetnie. Miernotę promuje się do kadr kierowniczych, właśnie ze względu na jej wysoki poziom postawy służebnej. Oni o tym wiedzą ale potrzeba władzy i kasy jest silniejsza od wstydu i zasad. Służba to dla nich jedynie słowo-wytrych do ogłupiania zdezorientowanych. Konsekwencją jest stopniowe zamykanie ust inaczej myślącym.
Zakwestionujesz prawo do swobody wypowiedzi, natychmiast zjawiają się " dyżurni klakierzy" aby zaprzeczyć prawdzie. Dobrowolnie ! To nie są cechy dojrzałych charakterów, to mentalność niewolników. Z tego się nie wyrasta.
pozdrawiam
 
...
Zakwestionujesz prawo do swobody wypowiedzi, natychmiast zjawiają się " dyżurni klakierzy" aby zaprzeczyć prawdzie. Dobrowolnie ! To nie są cechy dojrzałych charakterów
...


Właściwie, to cała Twoja wypowiedź jest wartościowa i godna uwagi. Obawiam się jednak, iż "dyżurni" prędko "wykręcą kota ogonem" i rozmydlą temat.
Proponuję jednak aby niektórzy Koledzy przeczytali powyższy post KILKUKROTNIE ...
 
Przemytnicy skorumpowali urzędników i celników?

"(...) Jeszcze podczas tegorocznej konferencji prasowej w Przemyślu, Jacek Kapica zapewniał dziennikarzy, że wszyscy postępowali zgodnie z procedurami, a… winni poniosą konsekwencje. Nie zdradził kto ma wobec zgodności z procedurami być winnym i czego. Potwierdził natomiast, że był pracownikiem agencji celnej, która zajmowała się importem spryskiwacza do szyb, ale wcześniej, niż NIK zakwestionował legalność jego sprowadzania."

http://supernowosci24.pl/przemytnicy-skorumpowali-urzednikow-i-celnikow/

Czy nie należy tego podnieść jako właściwego kierunku dyskusji? Oczywiście wyłącznie w kontekście surowości zasad etycznych i standardów dla urzędników. Różnego szczebla.
 
czytam, czytam i nie rozumiem wciąż jak można w demokratycznym kraju aktem prawnym ograniczyć prawo do swobody wypowiedzi? Wytłumacz mi to proszę

uważasz, że:
wykazywanie powściągliwości w publicznym wypowiadaniu poglądów na temat pracy swego urzędu oraz innych urzędów, zwłaszcza jeżeli poglądy takie podważałyby zaufanie obywateli do tych instytucji

jest ograniczaniem prawa do wypowiedzi?

Cóż mógłby powiedzieć ks. Boniecki, gdyby miał zachować
tylko powściągliwość? A zakaz wypowiedzi jest zakazem!
 
Mam za to dwie dyscyplinarki, bo nie wykazywałem powściągliwości prezentując wprost stanowisko Związku i podejrzewam, że wygram to dopiero w ETPCZ. Mówienie o aferze spirytusowej, o hazardzie i innych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu MF, zdaniem organów celnych podważa zaufanie obywateli do tych instytucji.
Ot taka "demokracja sterowana".
 
Ostatnia edycja:
Ani mnie, ani Ciebie nie dotyczy Zarządzenie Nr 70 Prezesa Rady Ministrów z dnia 6 października 2011 r. w sprawie wytycznych w zakresie przestrzegania zasad służby cywilnej oraz w sprawie zasad etyki korpusu służby cywilnej.
 
Nie bój, nie bój. O ile nasi generałowie już teraz nie interpretują tych zasad/ograniczeń, jako obowiązujących funkcjonariuszy celnych, to niedługo formalnie to uzupełnią.
Ci "inżynierowie" tych procesów ludźmi nie są - to bestie!
Choć osobiście nie odczuwam potrzeby członkostwa w Związku, to popieram pogląd kol.Przewodniczącego, który ma świętą rację,iż jedyną rzeczą potrzebną Złu do zwycięstwa jest bierność dobrych ludzi.
 
Ani mnie, ani Ciebie nie dotyczy Zarządzenie Nr 70 Prezesa Rady Ministrów z dnia 6 października 2011 r. w sprawie wytycznych w zakresie przestrzegania zasad służby cywilnej oraz w sprawie zasad etyki korpusu służby cywilnej.

Co za argument! Powinieneś pójść dalej i napisać, że skoro import konsumpcyjnego płynu do spryskiwaczy nas nie dotyczył, to po co o nim pisać. Tak jak kilka innych spraw, takich jak mianowania na stopnie i stanowiska, przyznawanie nagród, czy też rozdysponowanie środków z uchwał modernizacyjnej rządu za 2010 r. ....

O jakiej powściągliwości ty mówisz? Przecież to faktyczny zakaz mówienia prawdy.
 
tzw. autorytety

Cóż mógłby powiedzieć ks. Boniecki, gdyby miał zachować tylko powściągliwość? A zakaz wypowiedzi jest zakazem!

Prawdę, a nie pochlebstwa na potrzeby dziejowej mody na "postęp".
 
Ponieważ wielu politykierów (nazywających siebie "politykami") zapomina o istnieniu RANGI aktu prawnego, przytoczę poniżej fragment pewnego "aktu":

DECYZJA EUROPEJSKIEJ FUNDACJI NA RZECZ POPRAWY WARUNKÓW ŻYCIA I PRACY z dnia 11 lutego 2000 r. ustanawiająca kodeks dobrego postępowania administracyjnego (2000/791/WE) (Dz.U.UE L z dnia 15 grudnia 2000 r.) ...
uwzględniając rozporządzenie ...
... a także mając na uwadze, co następuje:Traktat z Amsterdamu jednoznacznie wprowadził pojęcie otwartości do Traktatu o Unii Europejskiej, stwierdzając, że wyznacza ona nowy etap w procesie tworzenia coraz ściślejszego związku, w którym decyzje podejmowane są z możliwie najwyższym poszanowaniem zasady otwartości i jak najbliżej obywateli;
w celu przybliżenia administracji obywatelom i zagwarantowania lepszej jakości administracji, należy przyjąć kodeks zawierający podstawowe zasady dobrego postępowania administracyjnego, którymi kierować się będą urzędnicy w kontaktach ze społeczeństwem; ...

... Artykuł 8
Bezstronność i niezależność

1. Pracownik jest bezstronny i niezależny. Pracownik powstrzymuje się od wszelkich działań o charakterze arbitralnym przynoszących negatywne skutki dla członków społeczeństwa, jak również od preferencyjnego traktowania na jakiejkolwiek podstawie.
2. Pracownik działa niezależnie od jakichkolwiek zewnętrznych wpływów, włącznie z wpływami politycznymi, lub od interesów osobistych.

3. Pracownik nie angażuje się w podejmowanie decyzji w sprawach dotyczących jego własnych interesów lub interesów członków rodziny, krewnych, przyjaciół i znajomych.
 
Back
Do góry