• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Struktury ZZ Celnicy PL

slawomir.siwy

Administrator
Członek Załogi
Dołączył
1 Luty 2006
Posty
13 536
Punkty reakcji
4 501
Miasto
ZZ Celnicy PL
Wklejam tutaj post @AdamDworcow dot. działalności struktur ZZ Celnicy PL.
Sprawa ta powinna być i będzie omawiana wewnątrz związku, ale od jakiegoś czasu jest i tak podnoszona także na forum publicznym, w różnych wątkach dlatego przenoszę część postu, aby na ten temat pisać tutaj.

"...Nie można czekać aż sami wykażą chęć wstępowania do ZZ, trzeba do nich wyjść i muszą to zrobić lokalni funkcyjni. Mam wrażenie, że oni są pogrążeni w głębokim śnie, zadowoleni ze swojego statusu, wybrani na zasadzie "nie było nikogo innego" niechętnie reagują gdy ktoś im zawraca głowę i oczekuje aktywności. Uważam, że do wykonania jest wydanie przez Zarząd zalecenia by w każdej IAS odbyło się kilka, nie wiem ile, do ustalenia, spotkań z funkcjonariuszami, wysłuchanie propozycji, pokazanie młodym, że można coś zrobić. Jeśli pada pogląd, że wszyscy mamy to robić, bo wszyscy tworzymy związek, to może niech nie będzie lokalnych funkcyjnych i każdemu przyznamy taki status. Lepiej żeby był wakat niż żeby ktoś udawał działanie. Dlaczego Zarząd nie może rozliczać lokalsów z działalności? Ilość spotkań, spadek/przyrost liczby członków? Ilość chętnych do udziału w proteście? W którejś IAS do pikiety zgłosiła się JEDNA osoba! To o niczym nie świadczy? Zacznijmy od zadania młodym pytania co chcą zmienić, zaproponujmy postulat o jednakowych podwyżkach młodych i starych, dotrzyjmy do nich z tą informacją. I informacją, że ZZ ma jednak dla nich ofertę. Tego się na dole nie robi. I jest jak jest."

Opiszę jak jest.
W kilku Izbach rzeczywiście nie ma chętnych do działalności związkowej funkcyjnej. W kilku IAS jest jedna osoba i spotyka się głównie z postawą roszczeniową, nie mając od nikogo żadnego wsparcia.
Np. w IAS Katowice na całe województwo jest jedna osoba, która jest w mocno obciążonej komórce, ma mnóstwo spraw służbowych, jest to dokładnie DŚ i jest normalnie w służbie, tak jak każdy inny funkcjonariusz czy pracownik.
Oczywiste jest, że nie jest On w stanie objechać jednostek organizacyjnych w tej sytuacji. Nie ma jak wyjść do pracowników i funkcjonariuszy.
Organizowanie spotkań nic nie daje, bo takie niedawno było organizowane w IAS w Katowicach w siedzibie UCS i nie było zaintersowania większego. Będzie kolejne organizowane i będzie to samo. Ja to piszę po prostu w ciemno, po wcześniejszych doświadczeniach. Byłem w UCS na SŁonecznej ze dwa albo i trzy razy.
Dlatego ja zawsze apeluję o aktywność wszystkich członków ZZ Celnicy PL.
Gdyby każdy z członków związku, dał jedną deklarację i zachęcił jedną tylko osobę, to pomyślcie co już by było - 10 tys.
A co gdyby zachęcił dwie, trzy osoby. Dlaczego tego nie robimy? Czy dlatego, że są funkcyjni i od nich wymagamy niewykonalnego?
Nie możemy wymagać tylko od funkcyjnych. Sami powinniśmy wykazać zaangażowanie. Osamotniony funkcyjny nie ma kiedy i jak objechać Izby.
Np. w IAS w Opole nie ma w ogóle chętnych i ja w wolnej chwili od działań ogólnopolskich coś tam próbuję robić, ale zaznaczam od razu, że nie mam możliwości znaczących, bo zaniedbuję wtedy działania ogólnokrajowe.
Tak wygląda sytuacja w kilku IAS.
Oczywiście, że ja osobiście widzę także większe możliwości działania nawet tych pojedynczych funkcyjnych na całe województwo. Mam do pracy związkowej części z Nich uwagi i przekazuję je na każdym Zjeździe i będę przekazywał, a w ostateczności może rzeczywiście trzeba będzie podziękować, ale pewnych rzeczy, które wymagacie, Oni nie są w stanie zrobić sami i w tych sprawach będę Ich bronił. Tak samo mam uwagi do części członków ZG. Będziemy wewnątrz ZZ o tym rozmawiać. Tak samo można mieć uwagi do mojej pracy i ja jestem otwarty na konstruktywne uwagi.
Podchodzę do sprawy rozliczeń z ostrożnością, a to z uwagi na brak chętnych. Dzisiaj mamy osoby funkcyjne, w każdej IAS i w KIS(w niektórych pojedyncze osoby, ale są). Nie mamy jedynie funkcynych w MF, choć mamy tam członków i KSS. Podziękowanie części funkcyjnych osób w ZZ może doprowadzić do braku jakiegokolwiek przedstawiciela w danej IAS, a to jest mimo wszystko gorsza sytuacja niż jest obecnie, że ktoś tam jednak jakąś robotę robi, choć zarówno ja, jak i Wy, macie przekonanie,ze mogłaby to być większa praca na rzecz ZZ.

Niezmiennie zachęcam wszystkich członków do działania. Chociażby w aspekcie jw. opisałem. To bardzo dużo, bo dzieki temu mogą ujawnić się osoby nowe i "młode" stażem, które będą chciały się zaangażować.

Ktoś pisał o Policji. Pytał dlaczego w Policji do "młodego" od razu podchodzi przedstawiciel ZZ i wręcza deklarację i zachęca do wstąpienia.
Bo tam mają struktury praktycznie w każdej jednostce. Często funkcyjnymi są z-cy Komendantów, szefowie czy zastępcy w poszczególnych komórkach. U nas nie ma funkcyjnych na stanowiskach kierowniczych, co najwyżej szeregowy członek związku może być na stanowisku kierowniczym. Nie ma też funkcyjnych w miażdżącej większości jednostek(jest jw. wspominane jeden na województwo w części IAS).

ZAPRASZAM DO DYSKUSJI.
 
W skrócie rozumiem to tak, że problem jest i ciężko z nim cokolwiek zrobić, bo struktury są słabe.

A z czego wynika w takim razie to, że te struktury są słabe, że w Policji, tak jak Pan mówi, funkcyjnymi są zastępcy komendantów itd., a u nas na palcach jednej ręki można policzyć funkcyjnych w poszczególnych izbach? Strach starszych przed kierownictwem, naczelnikami?

W mojej komórce jest bardzo mało młodych fc (3-6). Jesteśmy na sp, wówczas większość to osoby starsze i doświadczone, które jednak nie zagadują do nas, młodych, na tematy związane z ZZ.

Tak jak wyżej napisałem - ciekawy jest fakt dlaczego tak mało osób o tym mówi, przyznaje się do tego, traktuje ten temat jako tabu, a może tylko przy nas tak jest, bo obawiają się że możemy mieć długie języki?

Jednak z czegoś to wynika, jeśli jest to obawa przed czymś, to trzeba ten temat jakoś przeorganizować, bo inaczej struktury ZZ za parę lat będą wyglądać tak, że większość to będą emeryci, którzy nie będą mieli żadnych narzędzi do rozmów/protestów.
 
W Policji przez 30 lat działał jeden ZZ i to jest odpowiedź na pytanie dlaczego tam są rozwinięte struktury.
Osiągnęli w Policji około 40%, może trochę więcej składu całej formacji jako zrzeszeni w ZZ.
W Służbie Celnej kiedyś też działał JEDEN ZZ i także zrzeszał około połowy formacji.
Tak samo miał struktury w każdej jednostce i Oddziale Celnym. To jeszcze lata 90.
Potem zaczął się rozłam, powstało Zrzeszenie i ten pierwszy ZZ, także zaczął tracić już wtedy struktury w poszczególnych województwach.
Potem dochodziły inne jeszcze ZZ, chociażby wynikające z przejścia SNP z UKS w 2003 roku. Wtedy doszły dwa ZZ, bo z tą datą utożsamiam działalność Solidarności także w SC, ale mogę się tutaj mylić.
Od 2017 roku mamy już kosmos jeżeli chodzi o rozdrobnienie ZZ. Mamy na spotkaniach z DIAS po kilkanaście, a nawet sporo ponad 20 ZZ.

W 2008 roku w lutym powstał ZZ Celnicy PL.
Bardzo długie lata działał ze znikomą liczbą struktur, co nie przeszkadzało Nam w żaden sposób w komunikowaniu się jako środowisko.
Komunikowaliśmy się wszyscy bez problemu, a dzisiaj jest z tym problem i wg niektórych z Was winne są struktury.
Bardzo proszę o konstruktywną diagnozę tej sytuacji. Dlaczego, skoro kiedyś, gdy nie było struktur, albo była niewielka liczba struktur, nikt na komunikację nie narzekał?

Nasze struktury budowaliśmy z mozołem, ale szło opornie.
Udało się to przyspieszyć dopiero po wyroku TK i dalszym działaniom.

Mimo rozdrobnienia ZZ w SC, udało nam się jako ZZ Celnicy PL osiągnąć w kwestii liczebności niemal to co w Policji, bo mieliśmy 5 tys. członków na 15 tys. To wielki sukces. Dzisiaj liczymy tyle samo, mimo nagonki min. M.Banasia, straszenia, nakazywanwia przepisywania deklaracji członkowskich do nowych pracodawców, co było celowym zabiegiem, aby ZZ osłabić, atakiem na niektóre struktury - brak propozycji, ucywilnienie i finalnie zwolnienie lidera, aby rozproszyć związek. Szacunek dla wszystkich członków ZZ CELNICY PL za to, że nie daliśmy się zastraszyć. Jesteście wielcy. Chapeau bas!

Jak udało nam się ten sukces osiągnąć?
Zadaję to pytanie gdyż to będzie cd. odpowiedzi.
Myślę, że udało się to dzięki skupieniu wokół celu.

Wszyscy wiemy jaki to był cel. Coś co wydawało się nieosiągalne, my postawiliśmy jako priorytet na pierwszym Zjeździe założycielskim i udało się to osiągnąć.

Dzisiaj jest marazm bo nie potrafimy skonsolidować się wokół celów.

Cele, które stawiamy są moim zdaniem konkretne, a jednak nie porywają tak jak dawniej.

Chcemy, aby pensja minimalna w KAS była na poziomie 3 x min. płaca. To norma w wielu krajach.
Chcemy, aby wyodrębnić Komendę Główną i SCS ze struktur KAS. Nie może być tak, że Naczelnik UCS jest ubezwłasnowolniony w kwestii polityki kadrowej w swojej jednostce. Niektórzy NUCS odchodząc ze stanowiska mówią, że rezygnuje właśnie dlatego.
Chcemy, aby powstał elitarny status urzędnika KAS. Oczywiście status funkcjonariusza pozostaje, dla chętnych z KSC pozostaje status urzędnika KSC, ale wszyscy pozostali wchodzą w status urzędnika KAS. Jest to niezbędne, aby osiągnąć cel pierwszy i móc wpisać do ustawy wiele innych praw dla urzędników nowego statusu. Pracownicy muszą wyrwać się z KSC, który Ich we wszystkim blokuje.
Chcemy, aby każdy miał jasną, transparentną i precyzyjnie określoną w przepisach ścieżkę kariery zawodowej. To nie wymaga nawet żadnego wyjaśnienia.

Dlaczego nie potrafimy skonsolidować się wokół tych celów?
Jeżeli są konkretniejsze cele(tylko nie może być dużo), to bardzo proszę o ich określenie, może być na priv.
JEŻELI NIE OKREŚLIMY CELÓW, KTÓRE POCIAGNĄ I BĘDĄ PASJĄ DLA OGÓŁU, TO BĘDZIEMY TRWAĆ W TYM MARAZMIE I OSIĄGAĆ JAKIEŚ POMNIEJSZE CELE, TAK JAK TO ROBIMY< ALE NIE RUSZYMY KONKRETNIE DO PRZODU Z PENSJAMI I POPRAWĄ STATUSU SŁUŻBY I PRACY. BĘDZIEMY TAK CIUŁAĆ PO TROCHĘ.
Ogół musi być skonsolidowany wokół celów, bo wiadomo że nie wszyscy. Zawsze są "wybitne" jednostki i są inne ZZ, które do samego końca będą kontestować cele, które stawia inny ZZ, choćby były doskonałe. Tak samo jak były jednostki i ZZ, które do końca przeszkadzały w osiągnięciu celu włączenia do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego.
 
Ostatnia edycja:
W Policji przez 30 lat działał jeden ZZ i to jest odpowiedź na pytanie dlaczego tam są rozwinięte struktury.
Osiągnęli w Policji około 40%, może trochę więcej składu całej formacji jako zrzeszeni w ZZ.
W Służbie Celnej kiedyś też działał JEDEN ZZ i także zrzeszał około połowy formacji.
Tak samo miał struktury w każdej jednostce i Oddziale Celnym. To jeszcze lata 90.
Potem zaczął się rozłam, powstało Zrzeszenie i ten pierwszy ZZ, także zaczął tracić już wtedy struktury w poszczególnych województwach.
Potem dochodziły inne jeszcze ZZ, chociażby wynikające z przejścia SNP z UKS w 2003 roku. Wtedy doszły dwa ZZ, bo z tą datą utożsamiam działalność Solidarności także w SC, ale mogę się tutaj mylić.
Od 2017 roku mamy już kosmos jeżeli chodzi o rozdrobnienie ZZ. Mamy na spotkaniach z DIAS po kilkanaście, a nawet sporo ponad 20 ZZ.

W 2008 roku w lutym powstał ZZ Celnicy PL.
Bardzo długie lata działał ze znikomą liczbą struktur, co nie przeszkadzało Nam w żaden sposób w komunikowaniu się jako środowisko.
Komunikowaliśmy się wszyscy bez problemu, a dzisiaj jest z tym problem i wg niektórych z Was winne są struktury.
Bardzo proszę o konstruktywną diagnozę tej sytuacji. Dlaczego, skoro kiedyś, gdy nie było struktur, albo była niewielka liczba struktur, nikt na komunikację nie narzekał?

Nasze struktury budowaliśmy z mozołem, ale szło opornie.
Udało się to przyspieszyć dopiero po wyroku TK i dalszym działaniom.

I na koniec. Mimo rozdrobnienia ZZ w SC, udało nam się jako ZZ Celnicy PL osiągnąć w kwestii liczebności niemal to co w Policji, bo mieliśmy 5 tys. członków na 15 tys. To wielki sukces. Dzisiaj mamy tyle samo, mimo nagonki min. M.Banasia, starszenia, nakazywanwia przepisywania deklaracji cżłonkowskich do nowych pracodawców, co było celowym zabiegiem, aby ZZ osłabić. Szacunek dla wszystkich członków za to, że nie daliśmy się zastraszyć.

Jak udało nam się ten sukces osiągnąć?
Zadaję to pytanie gdyż to będzie cd. odpowiedzi.
Myślę, że udało się to dzięki skupieniu wokół celu.

Wszyscy wiemy jaki to był cel. Coś co wydawało się nieosiągalne, my postawiliśmy jako priorytet na pierwszym Zjeździe założycielskim i udało się to osiągnąć.

Dzisiaj jest marazm bo nie potrafimy skonsolidować się wokół celów.

Cele, które stawiamy są moim zdaniem konkretne, a jednak nie porywają tak jak dawniej.

Chcemy, aby pensja minimalna w AS była na poziomie 3 x min. płaca. To norma w wielu krajach.
Chcemy, aby wyodrębnić Komendę Główną i SCS ze struktur KAS. Nie może być tak, że Naczelnik UCS jest ubezwłasnowolniony w kwestii polityki kadrowej w swojej jednostce. Wielu odchodząc ze stanowiska mówi, że rezygnuje właśnie dlatego.
Chcemy, aby powstał status urzędnika KAS. Oczywiście status funkcjonariusza pozostaje, dla chętnych z KSC pozostaje status urzędnika KSC, ale wszyscy pozostali wchodzą w status elitarny urzędnika KAS. Jest to niezbędne, aby osiągnąć cel pierwszy.
Chcemy, aby każdy miał jasną, transparentną i precyzyjnie określoną w przepisach ścieżkę kariery zawodowej. To nie wymaga nawet żadnego wyjaśnienia.

Dlaczego nie potrafimy skonsolidować się wokół tych celów?
Jeżeli są konkretniejsze cele(tylko nie może być dużo), to bardzo proszę o ich określenie, może być na priv.
JEŻELI NIE OKREŚLIMY CELÓW, ZA KTÓRYMI PÓJDZIE OGÓŁ, TO BĘDZIEMY TRWAĆ W TYM MARAZMIE I OSIĄGAĆ JAKIEŚ POMNIEJSZE CELE, TAK JAK TO ROBIMY< ALE NIE RUSZYMY KONKRETNIE DO PRZODU Z PENSJAMI I POPRAWĄ STATUSU SŁUŻBY I PRACY. BĘDZIEMY TAK CIUŁAĆ PO TROCHĘ.
Ogół musi być skonsolidowany wokół celów, bo wiadomo że nie wszyscy. Zawsze są "wybitne" jednostki i są inne ZZ, które do samego końca będą kontestować cele, które stawia inny ZZ, choćby były doskonałe. Tak samo jak były jednostki i ZZ, które do końca przeszkadzały w osiągnieciu celu włączenia do zaopatrzeniowego systemu emerytalnego.
Czy ZZ w KAS starają się odzwierciedlić sytuację społeczną w Polsce?

Chyba łatwo jest wywnioskować, że obecne podwyżki w Policji są spowodowane tylko i wyłącznie skutecznością większości - m.in. ogólnopolskimi protestami. Gdyby mały ZZ miał o tym rozmawiać z ministrami, to podejrzewam że nic by z tego nie było.

Po pierwsze związki powinny się nauczyć rozmawiać same ze sobą, bo jak każdy będzie sobie rzepkę skrobał, to nikt nigdy nic nie wyskrobie. Każdy mały pisk da się szybko zagłuszyć, ciężej jest z głośnym krzykiem, który można osiągnąć tylko dzięki współpracy.

Gdy związki już dojdą do ładu i składu, a plan będzie jasno skonstruowany i będzie się skupiał w przeważającej większości na problemach, które dotyczą wszystkich związków, tj. płac i obecnej sytuacji, to powinniście od razu przystąpić do promocji związków wśród wszystkich funkcjonariuszy. Każdy z tych funkcjonariuszy powinien wiedzieć o co toczy się w danym momencie walka, powinien być świadomy, że będzie miał z tego korzyść.

W przeciwnym razie, gdy związki same ze sobą nie dojdą do porozumienia, nie będą działać wspólnie, to nic z tego nie wyjdzie.
Nikt nie weźmie na poważnie 100 małych grupek, z których każda krzyczy o czymś innym.
Związki jak najszybciej powinny stworzyć jednolity plan działania.
 
W skrócie rozumiem to tak, że problem jest i ciężko z nim cokolwiek zrobić, bo struktury są słabe.

A z czego wynika w takim razie to, że te struktury są słabe, że w Policji, tak jak Pan mówi, funkcyjnymi są zastępcy komendantów itd., a u nas na palcach jednej ręki można policzyć funkcyjnych w poszczególnych izbach? Strach starszych przed kierownictwem, naczelnikami?

W mojej komórce jest bardzo mało młodych fc (3-6). Jesteśmy na sp, wówczas większość to osoby starsze i doświadczone, które jednak nie zagadują do nas, młodych, na tematy związane z ZZ.

Tak jak wyżej napisałem - ciekawy jest fakt dlaczego tak mało osób o tym mówi, przyznaje się do tego, traktuje ten temat jako tabu, a może tylko przy nas tak jest, bo obawiają się że możemy mieć długie języki?

Jednak z czegoś to wynika, jeśli jest to obawa przed czymś, to trzeba ten temat jakoś przeorganizować, bo inaczej struktury ZZ za parę lat będą wyglądać tak, że większość to będą emeryci, którzy nie będą mieli żadnych narzędzi do rozmów/protestów.
W Statucie ZZ Celnicy PL jest zakaz łączenia funkcji w ZZ ze stanowiskiem kierowniczym.
Ta sprawa była oczywista dla założycieli ZZ Celnicy PL na pierwszym Zjeździe Związku. Uzasadnieniem były właśnie złe doświadczenia z innych ZZ, gdzie często te funkcje się łączy. Nie da się pogodzić tego, o czym przekonałem się osobiście jeszcze przed założeniem ZZ Celnicy PL, gdy byłem przewodniczącym ZZ w Województwie Opolskim i zaproponowano mi stanowisko kierownika. Przyjąłem, bo liczyłem na to, że da się pogodzić. Po trzech miesiącach zrezygnowałem ze stanowiska kierowniczego, gdyż na spotkaniach z dyrekcją nie dało się tych dwóch funkcji pogodzić. One się wykluczają.
Jest wielu kierowników i wyżej, którzy stają i stawali w przeszłości za swoimi podwładnymi, ale to jest co innego.
Kierownik, kierownik zmiany, naczelnik może być członkiem ZZ Celnicy PL i są tacy, ale nie może być funkcyjnym. Taki jest na dzień dzisiejszy STATUT.
 
Czy ZZ w KAS starają się odzwierciedlić sytuację społeczną w Polsce?

Chyba łatwo jest wywnioskować, że obecne podwyżki w Policji są spowodowane tylko i wyłącznie skutecznością większości - m.in. ogólnopolskimi protestami. Gdyby mały ZZ miał o tym rozmawiać z ministrami, to podejrzewam że nic by z tego nie było.

Po pierwsze związki powinny się nauczyć rozmawiać same ze sobą, bo jak każdy będzie sobie rzepkę skrobał, to nikt nigdy nic nie wyskrobie. Każdy mały pisk da się szybko zagłuszyć, ciężej jest z głośnym krzykiem, który można osiągnąć tylko dzięki współpracy.

Gdy związki już dojdą do ładu i składu, a plan będzie jasno skonstruowany i będzie się skupiał w przeważającej większości na problemach, które dotyczą wszystkich związków, tj. płac i obecnej sytuacji, to powinniście od razu przystąpić do promocji związków wśród wszystkich funkcjonariuszy. Każdy z tych funkcjonariuszy powinien wiedzieć o co toczy się w danym momencie walka, powinien być świadomy, że będzie miał z tego korzyść.

W przeciwnym razie, gdy związki same ze sobą nie dojdą do porozumienia, nie będą działać wspólnie, to nic z tego nie wyjdzie.
Nikt nie weźmie na poważnie 100 małych grupek, z których każda krzyczy o czymś innym.
Związki jak najszybciej powinny stworzyć jednolity plan działania.
Zgoda, ale nie wiem jak tego dokonać.
Próbowałem wielokrotnie jeszcze w Służbie Celnej i nigdy mi to się nie udało.
Przepraszam, raz się udało połączyć w proteście wszystkie ZZ, w 2012 roku, ale za chwilę, na początku protestu wyłamał się jeden ZZ, wbijając nam nóż w plecy.
Nie można wszystkiego zrzucać na ZZ i żądać spraw nieosiągalnych, a bynajmniej arcytrudnych. W KAS moim zdaniem wręcz dzisiaj nieosiągalnych ze względu na niespotykaną w stosunku do innych formacji i instytucji liczebność ZZ.
Poza tym spraw, które wcale nie są żadnym rozwiązaniem, gdyż masz dobry przykład z 2012 i masz też przykład sprzed paru lat, kiedy większość ZZ współpracowała - tzw. Komitet Uległościowy. I co? Chcieli ogłosić sukcesem wzrost o kwotę bazową jedynie.
Zawsze jest jakiś ZZ, który pójdzie na współpracę z rządem przeciwko interesom ogółu środowiska.
To jest zjawisko normalne, widoczne na przestrzeni lat, że ZZ tak się zachowują. Nic na to nie poradzimy. Zawsze są sprzedawczyki i ludzie na stanowiskach w ZZ, łasi na awanse, którzy sprzedadzą nas za stołek.
Ponadto jedność ZZ nie była do niczego potrzebna w Służbie Celnej, aby osiągnąć cele, aby rozwinęły się wielkie protesty - styczeń 2008 czy 2016 rok.
NIE PISZĘ TEGO BY CIEBIE URAZIĆ, ALE TO CO NAPISAŁEŚ TO JEST TYLKO WYMÓWKA. Bez urazy proszę.
 
Ostatnia edycja:
Zgoda, ale nie wiem jak tego dokonać.
Próbowałem wielokrotnie jeszcze w Służbie Celnej i nigdy mi to się nie udało.
Przepraszam, raz się udało połączyć w proteście wszystkie ZZ, w 2012 roku, ale za chwilę, na początku protestu wyłamał się jeden ZZ, wbijając nam nóż w plecy.
Nie można wszystkiego zrzucać na ZZ i żądać spraw nieosiągalnych, a bynajmniej arcytrudnych. W KAS moim zdaniem nieosiągalnych ze względu na niespotykaną w stosunku do innych formacji i instytucji liczebność ZZ.
Poza tym spraw, które wcale nie są żadnym rozwiązaniem, gdyż masz dobry przykład z 2012 i masz też przykład sprzed paru lat, kiedy większość ZZ współpracowała - tzw. Komitet Uległościowy. I co? Chcieli ogłosić sukcesem wzrost o kwotę bazową jedynie.
Zawsze jest jakiś ZZ, który pójdzie na współpracę z rządem przeciwko interesom ogółu środowiska.
To jest zjawisko normalne, widoczne na przestrzeni lat, że ZZ tak się zachowują. Nic na to nie poradzimy. Zawsze są sprzedawczyki i ludzie na stanowiskach w ZZ, łasi na awanse, którzy sprzedadzą nas za stołek.
Ponadto jedność ZZ nie była do niczego potrzebna w Służbie Celnej, aby osiągnąć cele, aby rozwinęły się wielkie protesty - styczeń 2008 czy 2016 rok.
NIE PISZĘ TEGO BY CIEBIE URAZIĆ, ALE TO CO NAPISAŁEŚ TO JEST TYLKO WYMÓWKA. Bez urazy proszę.
Nie mam żadnej urazy, jestem młodym funkcjonariuszem i jest to dla mnie też nauką historii, którą przykro się czyta. Niestety.
 
Oczywiście trzeba apelować przy każdym większym działaniu o współpracę do wszystkich ZZ, o przyłączenie się, ale nie można stawiać sprawy tak, że jak ZZ tego nie zrobią to nic z tego nie wyjdzie. To nieprawda, co pokazuje nam historia.
Otóż wyszło, osiągnęliśmy wiele, osiągnęliśmy coś co wydawało się poza zasięgiem, tj. cel jw. opisałem bez współpracy ZZ w Służbie Celnej. O to "walczono" wczesniej ćwierć wieku. Cel wydawał się niemożliwy do osiągnięcia. Ale cele muszą być ambitne i my takie stawiamy. Także te w KAS!
Apelowałem wcześniej o współpracę, gdy zaczynaliśmy drogę do tego celu od 2010 roku tak już realnie, ale to, że ZZ nie chciały współpracy, nie może nas zatrzymywać w działaniu. Także dzisiaj.
Poza tym w ZZ w KAS jest zrzeszonych niewielu pracowników i funkcjonariuszy.
Musisz zrozumieć, że moc jest w działaniu oddolnym, tak jak w 2008 i 2016 roku.
Wyjaśniam, że to największe w historii protesty, jeżeli nie wiesz co się działo w tych latach, bo przyszedłeś później. Nie ogłaszały ich ZZ. Ja i nasz ZZ staraliśmy się wtedy stawać tylko na wysokości zadania i wspierać wzburzenie oddolne, bo taka jest nasza rola. Nie możemy nawoływać do działań niezgodnych z prawem. ZZ nie może ogłosić protestu, który destabilizuje pracę jednostek. Jest zakaz w ustawie.

 
Ja się nie dziwię młodym że nie lgną do związku ... To co zostało napisane jest prawdą i też jest głupotą porównywać nas do struktur Policji. Ale jest w tym mały sens tak jak zostało wspomniane wcześniej niby od razu przychodzi związkowiec do młodego ... Nie ma czegoś takiego ... robiłem w tej formacji parę ładnych lat i nic takiego nie miało miejsca. Są rozmowy ze związkowcami ale to już na terenie danej jednostki. U nas myślę że dobrym pomysłem były by ulotki związkowe dawane i tym starszym ( ok 15%) i tych młodych 85%. Żeby zapoznali się z celami jakie związek sobie zakłada itp. Druga sprawa zgodzę się z poprzednikami. Bez urazy dla ZZ Celnicy PL ale o młodych bardzo mało się walczy a wręcz śmiem twierdzić że w cale. Ok były tam jakieś 2,3 pisma dot. służby przygotowawczej. Ale spójrzmy tutaj jeszcze wcześniej. Zarobki na START. Jak ma przyjść osoba czy to z ulicy czy po prawie do nas jak bez urazy ale sprzedawaniem w Lidlu czy Biedronce więcej zarobi ?? Wiem zaraz będzie jak ci nie pasuje to sobie zmień. Walą mnie takie teksty bo najwidoczniej piszą to osoby które chyba po 5,6 koła zarabiają w tej bez urazy ale PSEUDOSŁUŻBIE. Nie boję się użyć mocnych słów ale ktoś to musi wreszcie powiedzieć i Walnąć pięścią w stół. Przed nami Okres bym powiedział Wojenny - mówmy, piszmy ALE DO LUDZI O UDZIAŁ W PIKIECIE !!!! kto jak może niech przekazuje informacje. Wiem jaka jest sytuacja lokalsa z Katowic. Nie zazdroszczę mu ale z drugiej strony za takimi ludźmi NIE BĘDĘ BAŁ SIĘ STANĄĆ W WALCE O LEPSZE JUTRO DLA NAS WSZYSTKICH !!!! I takich Walczaków życzę każdemu z was !
 
Oczywiście trzeba apelować przy każdym większym działaniu o współpracę do wszystkich ZZ, o przyłączenie się, ale nie można stawiać sprawy tak, że jak ZZ tego nie zrobią to nic z tego nie wyjdzie. To nieprawda, co pokazuje nam historia.
Otóż wyszło, osiągnęliśmy wiele, osiągnęliśmy coś co wydawało się poza zasięgiem, tj. cel jw. opisałem bez współpracy ZZ w Służbie Celnej. O to "walczono" wczesniej ćwierć wieku. Cel wydawał się niemożliwy do osiągnięcia. Ale cele muszą być ambitne i my takie stawiamy. Także te w KAS!
Apelowałem wcześniej o współpracę, gdy zaczynaliśmy drogę do tego celu od 2010 roku tak już realnie, ale to, że ZZ nie chciały współpracy, nie może nas zatrzymywać w działaniu. Także dzisiaj.
Poza tym w ZZ w KAS jest zrzeszonych niewielu pracowników i funkcjonariuszy.
Musisz zrozumieć, że moc jest w działaniu oddolnym, tak jak w 2008 i 2016 roku.
Wyjaśniam, że to największe w historii protesty, jeżeli nie wiesz co się działo w tych latach, bo przyszedłeś później. Nie ogłaszały ich ZZ. Ja i nasz ZZ staraliśmy się wtedy stawać tylko na wysokości zadania i wspierać wzburzenie oddolne, bo taka jest nasza rola. Nie możemy nawoływać do działań niezgodnych z prawem. ZZ nie może ogłosić protestu, który destabilizuje pracę jednostek. Jest zakaz w ustawie.


Ale akcję zadbania o zdrowie można zaplanować i ogłosić

Wskazać termin

Dodawać ducha
 
Wklejam tutaj post @AdamDworcow dot. działalności struktur ZZ Celnicy PL.
Sprawa ta powinna być i będzie omawiana wewnątrz związku, ale od jakiegoś czasu jest i tak podnoszona także na forum publicznym, w różnych wątkach dlatego przenoszę część postu, aby na ten temat pisać tutaj.

"...Nie można czekać aż sami wykażą chęć wstępowania do ZZ, trzeba do nich wyjść i muszą to zrobić lokalni funkcyjni. Mam wrażenie, że oni są pogrążeni w głębokim śnie, zadowoleni ze swojego statusu, wybrani na zasadzie "nie było nikogo innego" niechętnie reagują gdy ktoś im zawraca głowę i oczekuje aktywności. Uważam, że do wykonania jest wydanie przez Zarząd zalecenia by w każdej IAS odbyło się kilka, nie wiem ile, do ustalenia, spotkań z funkcjonariuszami, wysłuchanie propozycji, pokazanie młodym, że można coś zrobić. Jeśli pada pogląd, że wszyscy mamy to robić, bo wszyscy tworzymy związek, to może niech nie będzie lokalnych funkcyjnych i każdemu przyznamy taki status. Lepiej żeby był wakat niż żeby ktoś udawał działanie. Dlaczego Zarząd nie może rozliczać lokalsów z działalności? Ilość spotkań, spadek/przyrost liczby członków? Ilość chętnych do udziału w proteście? W którejś IAS do pikiety zgłosiła się JEDNA osoba! To o niczym nie świadczy? Zacznijmy od zadania młodym pytania co chcą zmienić, zaproponujmy postulat o jednakowych podwyżkach młodych i starych, dotrzyjmy do nich z tą informacją. I informacją, że ZZ ma jednak dla nich ofertę. Tego się na dole nie robi. I jest jak jest."

Opiszę jak jest.
W kilku Izbach rzeczywiście nie ma chętnych do działalności związkowej funkcyjnej. W kilku IAS jest jedna osoba i spotyka się głównie z postawą roszczeniową, nie mając od nikogo żadnego wsparcia.
Np. w IAS Katowice na całe województwo jest jedna osoba, która jest w mocno obciążonej komórce, ma mnóstwo spraw służbowych, jest to dokładnie DŚ i jest normalnie w służbie, tak jak każdy inny funkcjonariusz czy pracownik.
Oczywiste jest, że nie jest On w stanie objechać jednostek organizacyjnych w tej sytuacji. Nie ma jak wyjść do pracowników i funkcjonariuszy.
Organizowanie spotkań nic nie daje, bo takie niedawno było organizowane w IAS w Katowicach w siedzibie UCS i nie było zaintersowania większego. Będzie kolejne organizowane i będzie to samo. Ja to piszę po prostu w ciemno, po wcześniejszych doświadczeniach. Byłem w UCS na SŁonecznej ze dwa albo i trzy razy.
Dlatego ja zawsze apeluję o aktywność wszystkich członków ZZ Celnicy PL.
Gdyby każdy z członków związku, dał jedną deklarację i zachęcił jedną tylko osobę, to pomyślcie co już by było - 10 tys.
A co gdyby zachęcił dwie, trzy osoby. Dlaczego tego nie robimy? Czy dlatego, że są funkcyjni i od nich wymagamy niewykonalnego?
Nie możemy wymagać tylko od funkcyjnych. Sami powinniśmy wykazać zaangażowanie. Osamotniony funkcyjny nie ma kiedy i jak objechać Izby.
Np. w IAS w Opole nie ma w ogóle chętnych i ja w wolnej chwili od działań ogólnopolskich coś tam próbuję robić, ale zaznaczam od razu, że nie mam możliwości znaczących, bo zaniedbuję wtedy działania ogólnokrajowe.
Tak wygląda sytuacja w kilku IAS.
Oczywiście, że ja osobiście widzę także większe możliwości działania nawet tych pojedynczych funkcyjnych na całe województwo. Mam do pracy związkowej części z Nich uwagi i przekazuję je na każdym Zjeździe i będę przekazywał, a w ostateczności może rzeczywiście trzeba będzie podziękować, ale pewnych rzeczy, które wymagacie, Oni nie są w stanie zrobić sami i w tych sprawach będę Ich bronił. Tak samo mam uwagi do części członków ZG. Będziemy wewnątrz ZZ o tym rozmawiać. Tak samo można mieć uwagi do mojej pracy i ja jestem otwarty na konstruktywne uwagi.
Podchodzę do sprawy rozliczeń z ostrożnością, a to z uwagi na brak chętnych. Dzisiaj mamy osoby funkcyjne, w każdej IAS i w KIS(w niektórych pojedyncze osoby, ale są). Nie mamy jedynie funkcynych w MF, choć mamy tam członków i KSS. Podziękowanie części funkcyjnych osób w ZZ może doprowadzić do braku jakiegokolwiek przedstawiciela w danej IAS, a to jest mimo wszystko gorsza sytuacja niż jest obecnie, że ktoś tam jednak jakąś robotę robi, choć zarówno ja, jak i Wy, macie przekonanie,ze mogłaby to być większa praca na rzecz ZZ.

Niezmiennie zachęcam wszystkich członków do działania. Chociażby w aspekcie jw. opisałem. To bardzo dużo, bo dzieki temu mogą ujawnić się osoby nowe i "młode" stażem, które będą chciały się zaangażować.

Ktoś pisał o Policji. Pytał dlaczego w Policji do "młodego" od razu podchodzi przedstawiciel ZZ i wręcza deklarację i zachęca do wstąpienia.
Bo tam mają struktury praktycznie w każdej jednostce. Często funkcyjnymi są z-cy Komendantów, szefowie czy zastępcy w poszczególnych komórkach. U nas nie ma funkcyjnych na stanowiskach kierowniczych, co najwyżej szeregowy członek związku może być na stanowisku kierowniczym. Nie ma też funkcyjnych w miażdżącej większości jednostek(jest jw. wspominane jeden na województwo w części IAS).

ZAPRASZAM DO DYSKUSJI.

Z tą dyskusją to tak sobie...

Jakiś czas temu wraz z kilkoma innymi próbowałem poruszać te tematy

Skończyło sie gaszeniem mnie i in przez Sławka, że to nie tak, że nie mamy racji

Usuwaniem postów

Nie musimy tak samo oceniać, ale brak swobody wypowiedzi to ślepa uliczka

Tym bardziej, że tylko jedna strona posiada nożyczki
 
Ja się nie dziwię młodym że nie lgną do związku ... To co zostało napisane jest prawdą i też jest głupotą porównywać nas do struktur Policji. Ale jest w tym mały sens tak jak zostało wspomniane wcześniej niby od razu przychodzi związkowiec do młodego ... Nie ma czegoś takiego ... robiłem w tej formacji parę ładnych lat i nic takiego nie miało miejsca. Są rozmowy ze związkowcami ale to już na terenie danej jednostki. U nas myślę że dobrym pomysłem były by ulotki związkowe dawane i tym starszym ( ok 15%) i tych młodych 85%. Żeby zapoznali się z celami jakie związek sobie zakłada itp. Druga sprawa zgodzę się z poprzednikami. Bez urazy dla ZZ Celnicy PL ale o młodych bardzo mało się walczy a wręcz śmiem twierdzić że w cale. Ok były tam jakieś 2,3 pisma dot. służby przygotowawczej. Ale spójrzmy tutaj jeszcze wcześniej. Zarobki na START. Jak ma przyjść osoba czy to z ulicy czy po prawie do nas jak bez urazy ale sprzedawaniem w Lidlu czy Biedronce więcej zarobi ?? Wiem zaraz będzie jak ci nie pasuje to sobie zmień. Walą mnie takie teksty bo najwidoczniej piszą to osoby które chyba po 5,6 koła zarabiają w tej bez urazy ale PSEUDOSŁUŻBIE. Nie boję się użyć mocnych słów ale ktoś to musi wreszcie powiedzieć i Walnąć pięścią w stół. Przed nami Okres bym powiedział Wojenny - mówmy, piszmy ALE DO LUDZI O UDZIAŁ W PIKIECIE !!!! kto jak może niech przekazuje informacje. Wiem jaka jest sytuacja lokalsa z Katowic. Nie zazdroszczę mu ale z drugiej strony za takimi ludźmi NIE BĘDĘ BAŁ SIĘ STANĄĆ W WALCE O LEPSZE JUTRO DLA NAS WSZYSTKICH !!!! I takich Walczaków życzę każdemu z was !

Dopóki będą tłumy chętnych na 1,7 na start, dopóty nikt nie da więcej

W izbach, gdzie jest małe zainteresowanie naborami, rosną proponowane stawki

Prawo rynku

Z drugiej strony, jeśli ktoś wie ile będzie zarabiał i jakie mają stawki ludzie po 10 czy 15 latach i się na to godzi, to trudno zgodzić się z oczekiwaniem, że po roku czy 2 będzie miał tyle co po 10 czy 15 latach

Nie chwalę tego ale takie są prawa rynku

Przypomnę, pisałem kilkukrotnie o systemie niemieckim, różne kwoty na start zależne od wykształcenia, co 3 lata awans o 1 kategorię płacową, plus dodatki za uciążliwości, bardzo przejrzysty, prosty i sprawiedliwy system
 
Młodzi, muszą zrozumieć, że na początku czeka ich ciężka praca!!! Poznać wszystkie pułapki tej służby. Czyli krótko a intensywnie i do dom lub długo, a spokojnie i gówno z tego mieć. Każda służba po służbie przygotowawczej to ciagle zastanawianie sie czy warto być czystym i nadal w tym bagnie tkwić. Nikt nie chce jak do tej pory zadbać o nasz spokój, stabilizację, komfort i zdrowie. Kasa to jedyny motywator bo prestiż już dawno mamy w czterech literach.
Jeśli chodzi o związki to trzeba przede wszystkim uświadomić ludziom z kim maja do czynienia, chodzi mi tutaj o różne parazwiązki działające w danym IAS. Kto co prezentuje i do czego daży. Osoby przyjęte po garbie maja za zadanie donosić, związki ich nie interesują bo ktoś inny ma o nich zadbać. Maja pranie zrobione jeszcze przed przyjęciem do służby. Pozostałym trzeba uświadamiać, że bycie w dobrych związkach to ich bezpieczeństwo i zawsze maja sie do kogo zwrócić z problem jaki ich prędzej czy póżniej spotka ze strony kadry zarządzającej. Mobbing, dziwne propozycje i zastraszanie. Panie przewodniczący skupcie się na piętnowaniu chorego zarządzania w tej instytucji, piszcie o wszystkich niezgodnych z prawem sytuacjach, podejmujcie konkretne działania , a nie tylko pogadanki o niczym. Przedstawicie im inne rozwiązania i przekonujecie ich stanowczo do nich. Tego oczekują funkcjonariusze chcący normalnie pracować, nie układać się i nie szukać innych doznań. Grajcie w otwarte karty, wtedy każdy poczuje ze w końcu jest sens z kimś powalczyć. Panie Sławku Pana historia jest przykładem co powinien robić funkcjonariusz, który chce coś zmienić na lepsze, a nie przedłużać ten chory już system. Warto to wykorzystać i podzielić się z nowo przyjętymi funkcjonariuszami. Do roboty i długiego opowiadania. Dialog trzeba podejmować z ludźmi którzy rozumieją problem, a nie z ludźmi którzy są kierowani, przez środowiska szukające tylko interesu.
 
@bolo1999 Ponownie zaczynasz manipulować i zmyślać.
Pisz na temat, pisz ile chcesz o strukturze i o związku i nikt nie będzie usuwał Twoich postów. Na forum jest wiele historycznych dyskusji o strukturze związku i o działalności związku sensu largo. Co jakiś czas takie się pojawiały i nikt ich nie usuwał. Są do przeczytania. Twoje stanowiska na ten temat też są do poczytania. Nie zmyślaj zatem, bo nie będę tolerował Twoich manipulacji. Nie będzie kolejnych ostrzeżeń.
 
@bolo1999 Ponownie zaczynasz manipulować i zmyślać.
Pisz na temat, pisz ile chcesz o strukturze i o związku i nikt nie będzie usuwał Twoich postów. Na forum jest wiele historycznych dyskusji o strukturze związku i o działalności związku sensu largo. Co jakiś czas takie się pojawiały i nikt ich nie usuwał. Są do przeczytania. Twoje stanowiska na ten temat też są do poczytania. Nie zmyślaj zatem, bo nie będę tolerował Twoich manipulacji. Nie będzie kolejnych ostrzeżeń.

I o takiej dyskusji właśnie pisałem
 
Wątek to struktura związku. Na ten temat nie chcesz dyskutować. Wyżej zmyśliłeś historię o jakieś wycince postów, a sam nie chcesz podjąć tej dyskusji. To absurd i typowa manipulacja. Wystarczy.
 
No tak skarbowcy się boją i nie protestują. Tylko pisma do MF umieją pisać. Za to my to jesteśmy, ze ho ho ho! Od powstania KAS robimy taką rozpierduchę w urzędach i na ulicach, że omatkobosko!
Pamiętacie tę akcję w 2018 roku jak wspólnie z policjantami maszerowaliśmy po alejach ujazdowskich? Nie? No ja też nie...
A pamiętacie tę akcję w 2019 roku jak razem z pielęgniarkami rozbiliśmy zielone miasteczko pod KPRM? Nie? No ja też nie...
Albo pamiętacie może jak wspólnie w ramach protestu w 2020 r. zadbaliśmy o zdrowie i na przejściach musieli stawiać pracowników skarbówki aby wpuszczali podróżnych? Nie? No ja też nie...
Albo może pamiętacie jak w 2021 r. wraz z ratownikami medycznymi 80% kadry złożyło wypowiedzenia? No właśnie, ja też nie...

Za to związek pisze kolejne pisma, lokalni działacze nic nie robią i jeszcze się dziwią, ze tak mało ludzi zapisało się na wyjazd do Warszawy... którego jak nie było tak nie ma. Jestem bardzo zawiedziony działaniami związku.
 
@gburek1234 Spokojnie, jeżeli nie będzie równego traktowania z innymi formacjami to będziemy mieli dość protestów. Może zrobimy nawet cykl pikiet samego KAS i inne rodzaje protestów będą w KAS. Będziemy modyfikować plan działania na posiedzeniu w październiku. Na razie czekamy na info zwrotne z MF - vide ostatnie pismo i mam już sygnał, że będą rozmowy. W chwili obecnej, działamy tak jak w 2018 roku. Wtedy udało się bez protestów, a samymi newsami medialnymi o przygotowaniach do protestu i tak samo pismami do MF i jak dobrze wiemy podwyżki były. MF zaproponował modernizację, tak jak w innych formacjach. Uda się i teraz. Nie widzę innej drogi.

Na pikietę budżetówki ludzie nie są masowo chętni, gdyż nie widzą sensu domagania się walki dla kilkuset tysięcy pracowników budżetówki i wzrostu kwoty bazowej dla całego KSC. Takie do mnie docierały głosy, że to słaby kierunek. Wiem, ale nasza centrala pytała ilu chętnych jest od nas na taką ewentualną pikietę całej budżetówki, to z grzeczności zebraliśmy dane i podaliśmy liczbę. Pisaliśmy w komunikacie potem, że ludzie zgłoszą się na konkretną datę i o to się nie martw, na pewno doczekasz się tego, o ile będzie utrzymana dyskryminacja.
 
Jesteś członkiem naszego ZZ ? Nie dobrze działają Twoje lokalne struktury? Zgłoś się , zostać działaczem .Masz pomysły, masz czas , chętnie zrezygnujesz z awansu (działacze nie awansują) , będą Cię szykanować, a może zwolnią jak naszych kolegów w Poznaniu. Co Ty na to?
Piszesz, żeby pisać. Chyba , że jesteś mega aktywny. Dawaj pomysły - rzucę je do lokalnych działaczy. Pleść, żeby pleść każdy potrafi - daj coś konstruktywnego. Ja mam pomysł - napiszę jak wrócę z roboty.
Jestem członkiem ciągle członkiem tego związku. Nie zgłoszam się na lokalnego przedstawiciela związku gdyż wolę wykonywać swoją pracę w tej działce gdzie pracuję - gdyż bardzo ją lubię i mam mnóstwo pożytecznej roboty. Natomiast na tyle na ile się da to pomagam. Pomysły na działania? Najchętniej wypowiedziałbym się na żywo gdyby było jakieś walne spotkanie związku, lecz skoro nie ma to mogę skrobnąć parę słów:

1. Działalność lokalnych działaczy: oczekiwałbym gdyby przy każdej akcji typu "zapisy na wyjazd do Warszawy" czy "zbieranie podpisów" czy "wysyłanie listów" itp. były plakaty w każdym oddziale/urzędzie informujące o spotkaniu na którym lokalni działacze wyjaśnialiby ludziom co się dzieje i dlaczego należy podjąć działania i jakie działania. Oczekiwałbym też przy każdej takiej okazji będą maile na skrzynki urzędowe reszty pracowników (o ile to możliwe) a nie tylko związkowców. Być może jakieś spotkania raz w roku z młodymi pracownikami aby zachęcić ich do zapisania się do związku, pokazać co robimy i dlaczego to ważne.

2. Działalność protestacyjna: po pierwsze to trzeba być wiarygodnym w tym co się robi. Celnicy.pl najpierw wchodzili w spór zbiorowy z dyrektorami IAS. Zdaje się w styczniu była ankieta - i co z niej wynikło? Nic. Dlatego jak teraz się czyta o ultimatum to nie wiem ilu ludzi porwiecie skoro od tego "wrzenia" para już tyle razy poszła w gwizdek.
Po drugie to protest trzeba trochę zorganizować. Nie można liczyć ciągle na to, że oddolnie ludzie zaczną dbać o zdrowie, bo coś takiego miało miejsce już kilka razy i ludzie po prostu więcej już się nie dadzą nabrać, że "to już dziś".
Po trzecie: dobrze by było aby ewentualne protesty i inne akcje były dobrze komunikowane załodze. Forum to nie wszystko. Tak naprawdę mało kto czyta te forum.
 
Jestem członkiem ciągle członkiem tego związku. Nie zgłoszam się na lokalnego przedstawiciela związku gdyż wolę wykonywać swoją pracę w tej działce gdzie pracuję - gdyż bardzo ją lubię i mam mnóstwo pożytecznej roboty. Natomiast na tyle na ile się da to pomagam. Pomysły na działania? Najchętniej wypowiedziałbym się na żywo gdyby było jakieś walne spotkanie związku, lecz skoro nie ma to mogę skrobnąć parę słów.

Możesz, bo zebranie ZG będzie w październiku i proszę przyjedź. Pisz do mnie w razie zainteresowania. Każdy członek związku może być na zebraniu.

1. Działalność lokalnych działaczy: oczekiwałbym gdyby przy każdej akcji typu "zapisy na wyjazd do Warszawy" czy "zbieranie podpisów" czy "wysyłanie listów" itp. były plakaty w każdym oddziale/urzędzie informujące o spotkaniu na którym lokalni działacze wyjaśnialiby ludziom co się dzieje i dlaczego należy podjąć działania i jakie działania.
Też bym tego chciał. Tak jw. pisałem. Jeżeli jest jeden przedstawiciel na województwo i tak samo jak Ty lubi to co robi w SCS służbowo i ma mnóstwo pracy, bo jest w DŚ, to On może powiesić plakat co najwyżej w max kilku jednostkach i to musi zrobić po godzinach pracy, bo nie korzysta z żadnych godzin na działalność ZZ. Po prostu widzi, że jest ktoś potrzebny do pracy społecznej dodatkowo, bo nie ma chętnych i się zgłosił. Chce pomóc, ale nie można od niego wymagać objazdu całego województwa, bo to jest niewykonalne. Po prostu podziękuje.

Oczekiwałbym też przy każdej takiej okazji będą maile na skrzynki urzędowe reszty pracowników (o ile to możliwe) a nie tylko związkowców. Być może jakieś spotkania raz w roku z młodymi pracownikami aby zachęcić ich do zapisania się do związku, pokazać co robimy i dlaczego to ważne.
To fakt, to musi być, a nie ma. Ja mówię o tym i zobowiązuję do tego na każdym posiedzeniu, ale wciąż nie mogę się doprosić. W pełni popieram, bo ważne informacje od czasu do czasu muszą wędrować na maile wszystkich. Będę próbował dalej, bo to jest bardzo ważne. Muszę przełamać wreszcie niezrozumiały opór w tym zakresie.

2. Działalność protestacyjna: po pierwsze to trzeba być wiarygodnym w tym co się robi. Celnicy.pl najpierw wchodzili w spór zbiorowy z dyrektorami IAS. Zdaje się w styczniu była ankieta - i co z niej wynikło? Nic. Dlatego jak teraz się czyta o ultimatum to nie wiem ilu ludzi porwiecie skoro od tego "wrzenia" para już tyle razy poszła w gwizdek.

Postulaty adekwatne do danego czasu są bardzo ważne i mimo sporów wcześniejszych, nie można odrzucać ponownego stawiania postulatów adekwatnych do chwili, czyli nowe spory albo ich rozszerzenie. Para nie poszła w gwizdek, to subiektywne odczucie, bo spory wcześniejsze i straszenie protestem w 2018 roku skłoniło decydentów do zaproponowania Uchwały modernizacyjnej . Musi być rzeczywiste wrzenie OGÓŁU, a nie jakiejś mniejszości, aby skutecznie zadziałać.
Zapowiedzi podwyżek były na poziomie wzrostu kwoty bazowej plus Uchwała modernizacyjna, a w Policji nie było nic.
W MSWiA po protestach oddolnych pojawiła się pewna propozycja i to jest idealny moment. Do MF sygnalizowaliśmy to wcześniej i teraz oczekujemy realizacji.



Po drugie to protest trzeba trochę zorganizować. Nie można liczyć ciągle na to, że oddolnie ludzie zaczną dbać o zdrowie, bo coś takiego miało miejsce już kilka razy i ludzie po prostu więcej już się nie dadzą nabrać, że "to już dziś".
Po trzecie: dobrze by było aby ewentualne protesty i inne akcje były dobrze komunikowane załodze. Forum to nie wszystko. Tak naprawdę mało kto czyta te forum.

Mamy plan działania. MF ma postawione ultimatum. Jeżeli nie będzie konkretów od MF to potem jest zarząd, na który zapraszam i zobaczysz jak to wygląda i co mamy i jak to planujemy. Tak jak Tobie pisałem wcześniej, spokojnie, jeszcze się naprotestujemy, jeżeli będzie dyskryminacja utrzymana. Trzeba umiejętnie sprawy prowadzić i dążyć do porozumienia - to przede wszystkim. JA chcę osiągnąć porozumienie, z korzyścią dla ogółu, a nie protest za wszelką cenę.
Działania z L4 rozpoczęły się w Policji oddolnie. Tam też większość nie poszła na zwolnienie, wielu czeka bowiem na jakiś sygnał, konkretną datę i się nie doczeka, ale to co się zadziało i dzieje oddolnie wystarczyło.
Jeżeli ja dam sygnał dbania o zdrowie i po tym sygnale będzie potężna absencja, to dostanę zarzuty karne, a związek zostanie zdelegalizowany. Już pal licho z moimi zarzutami, tego się nie obawiam, bo już mnie tym straszyli kiedyś z innego powodu wprawdzie, wszczynali i prowadzili nawet postępowanie karne, by mnie w ten sposób wyeliminować na stałe ze służby :), ale delegalizacji związku chciałbym jednak uniknąć.
 
Back
Do góry