• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

SG i Szengen

G

Guest

Gość
"Strażnicy graniczni, tak jak dotąd, będą też zapobiegać próbom przemytu papierosów czy alkoholu - rozszerzenie strefy nie oznacza bowiem wolnego przepływu towarów akcyzowych". śMIESZNE CO? SG zwalcza przemyt- chyba naszymi rękami :)
biznes.onet.pl/0,1602287,wiadomosci.html
 
aki ! chyba jesteś z SG. bo pieprzysz nie solisz. Opowiem Ci o sukcesach SG w walce z przemytem na północy IV RP. Łapią pasera i pierwsze co, to przesłuchują go w charakterze.... świadka!!!! a nie podejrzanego. Dlaczego? proste- zastraszają go i pouczają o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań i ciągną za język który to celnik puścił go przez miedzę z tym przemytem i ile za to dał w łapę. W d... mają przemytnika czy pasera, im chodzi o udupienie clorza, bo to jest dopiero sukces!!! a potem ...uprzejmie informuję Panie Naczelniku, ze w dniu dzisiejszym.... na dowód tego przesyłam protokół przesłuchania świadka.
Nie dajmy się zwariować!!!!!!
 
Akurat musze przyznać że na przejściu gdzie pracuje(kolejowym) to straż ma o wiele większe sukcesy w zwalczaniu przemytu niż my niestety- a tzw. skrytkowcem jest tam na zmianie zawsze tylko jeden człowiek........
 
Stary nie wiem, czym ty się chwalisz na forum? Z doświadczenia wiem, że zwalczanie przemytu przez SG to okazjonalne donosy (w większości ktoś, kto kogoś nie lubi, donosi na niego - w większości wypadków to puste samochody - dla potwierdzenie zapytaj chłopaków z Dorohuska ile samochodów zleconych przez SG zostało skontrolowanych z wynikiem pozytywnym). Pomijam sytacje zabierania samochodów z drogi do strażnicy, niszczenia niejednokrotnie elementów samochodów, trzymania ludzi godzinami i pisania kwitów na 8 kartonów. Medialne doniesienia o ujawnieniu na drodze 100 kartonów w samochodzie to też mówiąc delikatnie żenada. W takiej sytuacji chłopaki z Dorohuska musieliby mieć mediale występy co dwa-trzy dni. I powiem jedno: takich specjalistów od wyciąganie fajki to ze świecą szukać. Straż Graniczna walczy z przemytem? Pękam ze śmiechu!
 
Ale nowinka... Przecież to normalne, że spisuja nasze wykrycia i czym prędzej wysyłaja meldunki do Warszawki. Jeszcze nie zdarzyło sie, aby przy większych sprawach (na granicy zach.) nie telefononowali z pytaniami lub nie przysłali swojego człowieka na zwiady.
 
SG

Jestem celnikiem. Pracowałem na granicy 6 lat (na drogowej i powietrznej). Nie wytykajmy S.G., że chwala sie swoimi sukcesami (nawet tymi mizernymi). Trzeba z nich brac przykład. Dzięki temu ludzie słysza, że SG istnieje i w świadomości utrwala sie pogląd, że są potrzebni. A nasi rzecznicy śpią, a jeśli czasem pokarzą sie w TV, to tez wstyd mi za niektórych z nich. Widać od razu wg. jakiego klucza powierzono im ta funkcję. Dyrektorzy powinni bardzo starannie wybierac ludzi do tej funkcji.
Zawsze bolały mnie antagonizmy pomiędzy nami a SG. Sa zupełnie niepotrzebne. Jeśli przy wyciaganiu fajek biegną po zlecenie, to nie trzeba go podpisywać i potwierdzać nie ich sukcesy, a jesli sami coś znajda to dobrze. Musimy sie uzupełniać i pomagac wzajemnie. Zawsze z zazdrościa patrzyłem na Niemców. U nich Grenzschutze z Zollami dogadywali sie zawsze, nie zauważyłem u nich żadnych przejawów konkurowania między sobą.
Wiem, że zaraz pojawia sie głosy, że to GiePKi wciskaja sie w nasza robotę. Prawda jest taka, że swoja konsekwencją wywalczyli sobie bardzo szerokie uprawnienia. Szkoda tylko, że u nas żaden prezes GUC czy Szef SC nie spróbował zrobić czegoś dobrego dla naszej słuzby, a swoje stanowiska traktowali jak ciepłe posadki na przetrwanie, nie wiążąc z cłem swojej przyszłości i tym samym nie myśleli o przyszłości naszej.
Pozdrawiam wszystkich celników i strazników granicznych dobrej woli.
 
Ja tam z SG żyję w miarę dobrze ale ten ich brak myślenia i ślepy pęd za sukcesem jest żenujący. Dzisiaj przynieśli wniosek na busa do sprawdzenia pod kątem ukrytych wyrobów akcyzowych i sprawdzenia osób. Wszystko pięknie tylko że busem jechały 4 zakonnice i kierowca a na pace było 5 kartonów z szatami liturgicznymi i innymi dewocjonaliami. Kiedy odniosłem im wniosek (oczywiście negatywny) i zapytałem kto wpadł na ten błyskotliwy pomysł to tylko głupio się uśmiechali. Podejrzewam że specjalnie to zrobili żeby nawet zakonnice o nas źle mówili :twisted: Ocenę ich postępowania pozostawiam do indywidualnego rozważania
 
Back
Do góry