N
Nie zarejestrowany
Gość
Jakoś nie mogę skojarzyć wymienionej przez Ciebie osoby z faktem chłeptania porannej kawusi (hm, czy tylko porannej?) gdzieś tam na wyższych piętrach naszego zacnego budynku.
To nie jest konkurs skojarzeń a patrząc na tą panią tym bardziej nie jest to konkurs piękności. Piła kawkę czy nie, dwa koła na łapkę przyjęła i można było spłacić część kupionego na raty pieca.