witajcie bracia po świętach!
najpierw niechaj mi będzie wolno sie ustosunkować do wypowiedzi mojego szanownego interlokutora Aureusta.
nawiązując do ostatniej wypowiedzi pragnę zauważyc, iz dokładniej pozwoliłem sobie przejżeć liste obecności kandydatów do naszej kochanej Izby. zauważyłem tam nazwiska dwóch (byłych?) członków organizacji zwanej MW. nie chodzi tu oczywiście o Marynarke Wojenną. sądzę, że zapał i determinacja młodych działaczy, przepraszam: funkcjonariuszy, przyczynią się walnie do ucięcia wszelkich pogłosek i spekulacji na temat teorii spiskowej w naszych szeregach...
odpowiadając zaś mojemu szanownemu przedmówcy dieselkowi. zapewniam Waćpana, że przyjęcia nowych i awanse mają sie nijak do siebie.
ja tez jestem z lekka uposledzony fizycznie, tzn. garb mi wyrósł
zapewniam jednak, że jeśli chodzi o liczbę gwiazdek na mych pagonach, to jak było na początku, tako jest i teraz i chyba już pozostanie na wieki. powiem więcej: możemy sie nawet umówić na partyjkę golfa...
a że ludzie sa przyjmowani do roboty po znajomości? a rozejrzyj sie Waćpan w około: w Rzeczypospolitej o tym, czy pracujesz, decyduje to, z kim pijesz wódkę, a nie to, jakie masz umiejętności.
współczuję jednak naszym młodym funkcjonariuszom, którzy wstępują w nasze szeregi z nadzieją na stałą, ciepłą posadkę. teraz dopiero zobaczą, co to znaczy wegetacja. szczególnie Ci, którzy mieszkają poza województwem pomorskim
oni jeszcze nie wiedzą, że celnik powinien wyżywić się sam. z resztą mam wrażenie, że po to własnie ich przyjmują: żeby było kim zastąpić tych, którzy juz to wiedzą...
dlatego podejdź do tego na luzie. po prostu lej na to, bo szkoda energii...
aha! ja tam moge nic na pagonach nie mieć: wali mnie to.
byle zaczęli płacic jakieś sensowne pieniądze. bo 30 złotych za gwiazdkę to ja serdecznie pier****...
nie warto się nadwerężać...
pozdrowionka!