• Witaj na stronie i forum Związku Zawodowego Celnicy PL!
    Nasz Związek zrzesza 6783 członków.

    Wstąp do nas! (KLIKNIJ i zapisz się elektronicznie!)
    Albo jeśli wolisz zapisać się w tradycyjny sposób wyślij deklarację (Deklaracja do pobrania! Kliknij!)
    Korzyści i ochrona wynikająca z członkostwa w ZZ Celnicy PL (KLIKNIJ) plus inne benefity, np. zniżki na paliwo!
    Konto Związku 44 1600 1462 0008 2567 1607 7001 w BGŻ BNP PARIBAS

Rekrutacja do Izby Celnej

T

tunik

Gość
Witam

Czy ktoś z was tu obecnych coś wie na temat testu preselekcyjnego, który ma być zastosowany podczas selekcji do pracy w Izbie Celnej?? Czego można się spodziewać....

Pozdrawiam
Tunik
 
Rekrutacja

Jestem na liscie. Troche mnie przeraza ten test. Chcialabym tez wiedziec czego mozna sie spodziewac.
Pozdrawiam :D
 
To znaczy że zwykły szary obywatel mający jakąś tam wiedzę- nie ma szansy pracować w Izbie Celnej???? Hmmm nie zgadzam się z tym- znam parę osób, które tam pracują i dostały się tam do pracy w październiku 2005 i nie były tzw " pociotkami".
Pozdrawiam
Ps. Czy ktoś wie ile osób chcą przyjąć teraz do Służby Celnej??
 
Ja tez sie nie zgadzam, ze tylko po znajomosci mozna sie dostac. Kilku moich znajomych dostalo sie w pazdzierniku 2005 bez koneksji.
 
W ostatnim naborze wzielo udzial okolo 150 osob, z czego ponad 60 sie dostala. Aby sie dostac, trzeba bylo miec polowe punktow (okolo 32 na 60), bo przyjeli jeszcze kilka osob z listy rezerwowej.

Nie bylo nikogo (doslownie nikogo), kto by reprezentowal jakis przyzwoity poziom (tzn. znal jezyk obcy, mial chociaz mgliste pojecie o pracy, ukonczone studia wyzsze o kierunku ekonomia, zarzadzanie lub prawo a nawet politologia) i by sie nie dostal do pracy.

Odpadly osoby, ktore naprawde nie nadawaly sie do tego typu pracy - to znaczy nadawaly sie, ale byly wyraznie gorsze od innych.

Jednak trzeba przyznac, ze znaczna czesc nowoprzyjetych ma rodziny w Izbie i podleglych urzedach. To jednak nie zmienia faktu, ze jak ktos chcial sie dostac i mial do tego kwalifikacje, to sie dostal.

Teraz selekcja ma byc znacznie bardziej rozbudowana. Ale to chyba lepiej - wyeliminuje sie czynnik losowy zwiazany z tym, ze komus nie podejdzie okreslony etap.

Ja radze zapoznac sie z ustawa o Sluzbie Celnej przed rozmowa, aby nie palnac jakiejs glupoty. No i dokladnie zapoznac sie z Decyzja Dyrektora odnosnie naboru kandydatow.
 
tunik napisał:
To znaczy że zwykły szary obywatel mający jakąś tam wiedzę- nie ma szansy pracować w Izbie Celnej???? Hmmm nie zgadzam się z tym- znam parę osób, które tam pracują i dostały się tam do pracy w październiku 2005 i nie były tzw " pociotkami".
Pozdrawiam
Ps. Czy ktoś wie ile osób chcą przyjąć teraz do Służby Celnej??

Z całym szacunkiem... ale widocznie za mało znasz te osoby ! ;) Nikt nie przyzna Ci się do tego, że ma jakieś "plecy", czy myślisz, że byliby tak głupi ? - człowieku w jakim świecie Ty żyjesz ? Zostawiam Cię w tym przekonaniu... hahaha
 
aniadud napisał:
Ja tez sie nie zgadzam, ze tylko po znajomosci mozna sie dostac. Kilku moich znajomych dostalo sie w pazdzierniku 2005 bez koneksji.


... i tej wersji sie trzymaj ! :D :D :D
patrz wypowiedź wyżej.
Ach jak ludzie są naiwni.... usiąść i :cry:
 
Znajomosci wszedzie potrafia pomoc. Ale w przypadku naboru do Izby, ktory jest tak duzy liczebnosciowo, nie jest to w stanie przeszkodzic w dostaniu sie tym, ktorzy naprawde chca pracowac i do pracy takiej sie nadaja.
 
No i chyba lipa. Ten test był wstrętny. Pomimo, że jestem po politologii, to pytania poprostu zabijały :) . Dużo ludzi oddawało niewypełnione kartki.
 
Takkkkk test był super :) rewelacja. Siedziałam i pod nosem się śmiałam :) Marne szanse żeby przejść do etapu II. Zobaczymy jutro, kto przeszedł.
Pozdrawiam
 
Test jak dla mnie był straszny ( nie wiem może dla kogoś był bardzo łatwy :roll: ) Test składał się z 60 pytań. Czas 50 minut. Pytania były różne- parę dotyczące UE, dużo prawa celnego oraz Konstytucji.....to chyba wszystko co pamiętam.
Pozdrawiam
 
puste kartki

no i oto chodzi!!! Oddajesz pustą karteczkę, a potem "wujek" lub "ciocia" uzupełniają ją. W następnym etapie mają już dobrą pozycję wyjściową. Owszem, dostają się tzw. bez układów, ale zapytajcie ich gdzie trafili na szkolenie. Numer telefonu do rafinerii gdańskiej znajdziecie w książce tel. :lol:
 
Tak, Diesel. Wszystko było od początku poukładane, sprawdzone i zważone. W ogóle, jak pewnie wiesz dobrze, przyjmuje się wyłącznie starozakonnych. Prawdziwie żąda się znajomości Miszny (Torę znamy wszak wszyscy ;-) Tężę zna nawet nie każdy z nas, więc - jak widzisz - konkurencja istnieje.... Było się nie opieprzać, ino czytać komentarze Mistrza z Kairu. Aha, niezbędna jest także znajomość jazdy na rowerze. Ah, ci cykliści.....
 
szanowny panie Aureust!
zarówno szanownemu Panu, jak i innym prelegentom chciałem przypomnieć, iż w myśl bulli papieskiej z XII wieku (niestety nie pamiętam, której), starszym braciom w wierze nie wolno zajmować stanowisk w administracji państwowej, chyba, że za specjalnym pozwoleniem władcy. dla braci starozakonnej właściwymi do obsadzania są tzw. "wolne zawody", które są prawdziwych chrześcijan niegodne... :)
zatem w tym wypadku spiskowa teoria dziejów odpada... :)
można ewentualnie postawić na masonów. ale nigdy nie wiadomo, czy to loża biała czy czarna. :)
a co się tyczy młodzieży to... no cóż. powiem krótko: zda ten, który ma zdać. z reszta juz widziałem parę nazwisk na liście, na które mogę śmiało stawiac moje pobory... :)
no to heyah!
aha! jakby ktoś wiedział, co to za bulla i czyjego autorstwa, to proszę dać znać. ja juz całkiem w tej słuzbie zgłupiałem... :)
 
ach! byłbym zapomniał!
wesołego święta Pesah! :)
żeby poświętach w tej słuzbie było lepiej niz przed... (sam w to nie wierzę :) )
 
Tak, drogi Zdesperowany :) cieszmy się ze Zmartwychwstałego. Wybawił łotra, powołal Naszego Patrona, Zacheusz też pewnie na Nim nie stracił. Po tych dwóch ostatnich sądząc, lubi celników Pan. Szczęściarze my! Droga do Nieba dla nas prosta więc chyba. Akcyzowcy też sie może załapią ;-) A propos, może i w XIII w. Papież coś tam rzekł, ale Stary, kto to dziś pamięta?
Przypomnę - przy okazji - że ostatni PRL-owski "derektor" gdyńskiego cła tzn. Miśkiewicz niejaki był posądzany powszechnie o "pochodzenie". Ale to bujda chyba.
Aha, przy okazji, znany prokurator PRL-u, Zarako-Zarakowski, też ze "straszych braci", był radcą prawnym GUC-u do 68'. Mamy więc centralnie i lokalnie (chyba), a niebiańsko (bez wątpliwości) takież to etniczne konotacje.

On nas wiec wybawi z grzechów, z tych statkowych flaszek, wypitych na burcie piw i stakanów wódki. Ech.... grzechy. Krzyż Jego niech weżmie i nasze prywatne... Amen[/list]
 
co wy mi tu ze starozakonnymi wyjeżdżacie

ja do nich nic nie mam. Mam tylko do krewniaków, m.in. nałogwych alkoholików, dalej ...gości co nawet kodeksu celnego nie przeczytali a mimo to ciągle ślizgają sie po kierowniczych stołkach zarówno w Gdańsku jak i w `Gdyni. Przy takiej konkurencji "Człowiek z ulicy" nie będzie miał nawet szans dostać kolejnej gwiazdki a co za tym idzie i większego wynagrodzenia, bo wiadomo, najpierw krewni. Dowody? inne wpisy na forum gdyńskim.
 
witajcie bracia po świętach! :)
najpierw niechaj mi będzie wolno sie ustosunkować do wypowiedzi mojego szanownego interlokutora Aureusta. :) nawiązując do ostatniej wypowiedzi pragnę zauważyc, iz dokładniej pozwoliłem sobie przejżeć liste obecności kandydatów do naszej kochanej Izby. zauważyłem tam nazwiska dwóch (byłych?) członków organizacji zwanej MW. nie chodzi tu oczywiście o Marynarke Wojenną. sądzę, że zapał i determinacja młodych działaczy, przepraszam: funkcjonariuszy, przyczynią się walnie do ucięcia wszelkich pogłosek i spekulacji na temat teorii spiskowej w naszych szeregach... :):):)
odpowiadając zaś mojemu szanownemu przedmówcy dieselkowi. zapewniam Waćpana, że przyjęcia nowych i awanse mają sie nijak do siebie. :) ja tez jestem z lekka uposledzony fizycznie, tzn. garb mi wyrósł :) zapewniam jednak, że jeśli chodzi o liczbę gwiazdek na mych pagonach, to jak było na początku, tako jest i teraz i chyba już pozostanie na wieki. powiem więcej: możemy sie nawet umówić na partyjkę golfa... :) a że ludzie sa przyjmowani do roboty po znajomości? a rozejrzyj sie Waćpan w około: w Rzeczypospolitej o tym, czy pracujesz, decyduje to, z kim pijesz wódkę, a nie to, jakie masz umiejętności. :) współczuję jednak naszym młodym funkcjonariuszom, którzy wstępują w nasze szeregi z nadzieją na stałą, ciepłą posadkę. teraz dopiero zobaczą, co to znaczy wegetacja. szczególnie Ci, którzy mieszkają poza województwem pomorskim :) oni jeszcze nie wiedzą, że celnik powinien wyżywić się sam. z resztą mam wrażenie, że po to własnie ich przyjmują: żeby było kim zastąpić tych, którzy juz to wiedzą... ;)
dlatego podejdź do tego na luzie. po prostu lej na to, bo szkoda energii...
aha! ja tam moge nic na pagonach nie mieć: wali mnie to. :) byle zaczęli płacic jakieś sensowne pieniądze. bo 30 złotych za gwiazdkę to ja serdecznie pier****... :) nie warto się nadwerężać... :) pozdrowionka!
 
Back
Do góry