Numernabis
Nowy użytkownik
- Dołączył
- 10 Sierpień 2007
- Posty
- 27
- Punkty reakcji
- 0
Niestety muszę przyznać rację Tomciowi.To co obserwuję na korytarzach przy pewnej ulicy pod numerem 28, zapewniłoby odpowiedni poziom stresu dla niejednego kierownika jednostki.Jak nie targanie skrzynek z warzywami,to wędlin i mięsa "z domowej wędzarni",miodu,biżuterii,rajstop czy innej szeroko pojętej odzieży itp.W większości firm jest wywieszona informacja:"zakaz handlu obwoźnego/obnośnego".Tutaj trzeba by dopisać:"dotyczy także pracowników".Jednakże nie to boli najbardziej.Najgorsze jest to,że gdy przychodzisz do takiej/go Pani/Pana z ważną sprawą służbową ,widzisz ją/go jak ogląda(być może w celu kupienia) jedną z w/w rzeczy i słyszysz w tym momencie że np. "dlaczego czeka Pan z tym do końca roku,ja mam również inne obowiązki",to człowieka może....
Co do alokacji.Już z założenia nie jest to dobre rozwiązanie i decydując się na nie samemu(bez rodziny) trzeba unaocznić sobie pełen katalog konsekwencji,skutków jakie może spowodować alokacja.Myślę,że nie ma się co nad tym rozwodzić.To chyba dobre słowo.Tylko żeby w pewnych wypadkach nie zostało użyte/zastosowane dosłownie.
Co do alokacji.Już z założenia nie jest to dobre rozwiązanie i decydując się na nie samemu(bez rodziny) trzeba unaocznić sobie pełen katalog konsekwencji,skutków jakie może spowodować alokacja.Myślę,że nie ma się co nad tym rozwodzić.To chyba dobre słowo.Tylko żeby w pewnych wypadkach nie zostało użyte/zastosowane dosłownie.