Co tu szukać władzy i przeciwnika daleko.Zostawmy może dominika w spokoju bo on daleko i kierowcy się nim zajmą.Ciekawy jestem ile w izbie jest osób z kierownictwa (celników i innych--kierowników, naczelników, sekcyjnych, dyrektorów, obecnych i byłych) którzy przyłączą się do protestu.Są już sygnały, że muszą przyjść do roboty (bo pewnie koryto w niebezpiczenstwie) a z nimi oczywiście przyjdą ci którym z MKC,KC i SKC nie po drodze (myślę np. o byłych szefach o takim samym stażu jakSKC z dużą kasą,donosicieli ).Zabawne jest ile teraz ekstra narad i biegania po korytarzach.Niektórzy dostają sraczki.Nie będzie komu pokazywać palcyma co ma zrobić.Mam tylką nadzieję, że część z nich bardziej reformowalnych(a są tacy) się ocknie i stanie po stronie tych najmniej zarabiających, mobingowanych i zagubionych w tym syfie.Taki protest jasno wskazuje kto jest za uporządkowaniem spraw finansowych i organizacyjnych.Same deklaracje panie i panowie kierowniczki i kierownicy, naczelnicy i naczelniczki , dyrektorzy i dyrektorki mogą juz nie wystarvczyć.Teraz będzie okazja przy podziale kasy. Czy znowu kasę dostaną koledzy i koleżanki eksperci, silni w gębie merytorycznie i zasłużeni dla służby, a spoczywający na laurach w działach gdzie pies z kulawą nogą nie zagląda.Same deklaracje jak pisałem wcześniej juz chyba nie wystarczą.Wiem, że najboleśniejszą operacją jest w obecnych czasach odcięcie ryja od koryta.To nie tylko dominik jest winien tego całego bałaganu.Tu też były "WADZE" jak za Gomułki pokazywanie palcyma i kontrole wewnętrzne i oceny i nagrody dla jaśnie państwa.