Marny ze mnie szef związków
Podobnie jak z Pana przeciwnik do polemiki.
Nie czytuje Pan moich wypowiedzi. Bowiem ja z natury jestem za ograniczeniem "przywielejów" związkowych, natychmiastowym wycofaniem związków z urzędów w chwili gdy tylko Państwo zadba o nas należycie, i wypracuje należyte mechanizmy kontroli, awansowania, ścieżki kariery i ochrony prawa, ograniczy przepisy "uznaniowe" " koncesyjne" oraz inne godzące w przedsiębiorcę i mogące sprzyjać patologiom...
Cóż... gratuluję samokrytyki. To, że jestem marnym przeciwnikiem do polemiki nie jest tak groźne jak marny szef związków? Komu gratulować? Panu czy Pana wyborcom?
Przyznam: mój błąd, ale ... myslę, że kila osób na tym forum utorżsamia mnie z Panem Kapicą. Ale nie jestem tą osobą
Skoro jest Pan za ograniczeniem przywilejów związkowych to dlaczego Pan poprotu nie będzie wzorem jak to należy robić?
Jak powiem, że zostanę wegetarianinem, jeżeli cała reszta europy przestanie jeść mięso, będę dla Pana wiarygodną osobą?