praca w maju na granicy

wetwran

Użytkownik
Dołączył
8 Sierpień 2009
Posty
69
Punkty reakcji
10
Otóż ciekawostka dla PIP-u -za poprzedniego kierownika ,szacunek mu -nalezało wykorzystywac nadgodziny a obecnie mimo wolnych slużb trzeba przychodzic bo nie ma kto pracowac -czyli ktos robi żle albo brak reakcji przełozonych z województwa -mys,lę ze to są pozorne działania -góra to wszystko kontroluje ale dól musi zapie.....ć aby byly profity na dzień celnika dla wladzy a z tym zwiazane są profity da rodzinki i znajomych ,kolesi -przyjaciół ze strony żony(układ z uczelni w Białymstoku)-itp a na dół który odwala wszystko tzw. OCHŁAPY. Nie dajta sie -to że za nadgodziny zaplaca -nie jest warte tego ze wypoczynek to swieta rzecz -tak samo jak rodzina. Jak o nas dbaja -bo wystarczy dziwny telefon od np. kierowcy a mase przykrości juz sie pojawia - A GDZIE NASZE ZWIAZKI -CZYZBY CHODZĄ ZAPATRZONE W SAMYCH SIEBIE -CZY SA ZAMROCZONE .-POZDRAWIAM -obudzta sie -nie klaszczcie tak jak wam każą bo jestescie jednymi z nas -bo bez nas nie bedzie was .PAZDRAWLAJU
 
top secret

cicho... zdradzasz ściśle tajne tajemnice...
 
A ja się smieję HAHAHAHAHAHAHAH, Tylko Żal mi dupę ściska, że ludzie nie macie żadnych ambicji jak można tam jeszcze tkwić, pozdrowienia dla dawnego SNP.
 
W sumie dobrze , że jeszcze używasz słowa "ludzie". I jak sądzę - pracowałeś w Kuźnicy - więc wiesz co piszesz.

A tak na marginesie to chyba w końcu jakiś rozsądny człowiek się znalazł na szefa w tej nieszczęsnej Kuźnicy. Osobiście życzę mu powodzenia bo ma dużo do zrobienia...

APEL do Pana G.

Proszę zrobić z tego graniczny oddział celny a nie miejsce prowizorki...
 
Ostatnia edycja:
APEL do Pana G.

Proszę zrobić z tego graniczny oddział celny a nie miejsce prowizorki...

W sumie musiał by to zaorać i zbudować od podstaw. No i musiał by spłodzić jeszcze z 200 celników.
Na tym przejściu wszystko jest do dupy, zaczynając od architektury a na wyposażeniu kończąc.
 
właśnie -dobre pytanie -nie da sie wymienic 200 osób gdyz jest jeden problem -gdzie usadowic kolesi ,rodzinke i tych "zaufanych" tak ze nic nie ma do gadania Pan G --po prostu karawana idzie dalej a wody nie ma na pustyni -chyba ze w chowanego czas sie zaczac bawić-
Recenzji nie trzeba -bo jak ktos tam pracował ,pracuje lub bedzie pracował a jest deko kumaty -to pozna szybko te zalezności -np.lekarskie ,od spraw uzebienia ,po kadzieli i po szwagrze , siostrze ,po ,, LODACH' - mozna to wyliczac bez końca -nic nie zmieni mimo obietnic rotacjii CHYBA ZE ROTACJA WIAZE SIE Z KOSIARKA ROTACYJNĄ-CO SIE OBRACA W KOŁO I JEST WESOŁO --POZDRAWIAM .ZWIAZKI TO JAK PODWIAZKI -SĄ PO TO ABY NIC NIE SPADŁO RODZINCE Z GŁOWY -COS PASKUDNEGO -A MIAŁO BYĆ TAK PRZEJRZYSCIE -NIEZALEŻNIE ,DLA DOBRA MASY PRACUJACEJ -A JAK JEST -SAMI WIDZICIE -APELUJE O WYSTĄPIENIE Z TYCH ZWIAZKÓW TO PRZYNAJMNIEJ SPOKO BĘDZIE -NO BO JAK JET WIDAĆ
 
Ahoj rebiata odwagi brakuje -jedynie to co mozecie to popstrykac na komputerze ,poczytać i wi do roboty -za kilku zasuwac -a gdzie odpoczynek ,gdzie przerwy ,no niech który powie prawde a czujne oko pana G zauwazy z kamerki i juz po ptokach -cicha adnotacja w kajecie i po premi w lecie ,a WY dalej -oklaski i do przodu .Dziwne normy w odprawie Tirów -bo jak nie wykonacie-to kierownikom az piana bucha -prawie z brzucha -i nie liczy sie -ze kierowca czeka na otwarcie karnetu -ale trza tranzytem normewyrobic aby kier. do nocnika nie narobił ze strachU -ALE SMRÓD - A PO CO OTWIERANE SA KARNETY NA GRANICY -NO PO CO -SKORO WEWNATRZ KRAJU MOZNA -I NORMA WYKONANA -NIE TRZEBA LIKWIDOWAC IZB -a tak -jest jak jest .
JUZ ZA KILKA CHWIJ WRACA KIER CO NÓZKA OMCKNĘLA NA STOKU -DOPIERO LEKI PÓJDA W RUCH JAK NORMA NIE BEDZIE WYKONANA -ALE TO NIC -ZONA ZASTOSUJE ULGIW LECZENIU -TAKIE TO ZYCIE -POZDRAWIAM -CZAS SPAC -PISZCIE BO SIĘ NIE ODEZWE -A CIEKAWOSTKI MAM -

POZDRAWIAM NIEJAKIEGO "LITWINA '' Z PRZEJŚCIA :)
 
Back
Do góry